Maria Filipowicz

Odniosłam wrażenie, ze lekarz nie jest zainteresowany moja choroba poprzez brak zaangażowania oraz nie udzielanie odpowiedzi na żadne zadane pytanie. Wizyta bardzo niekonkretna

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wizyta opóźniona 30 minut. Pani doktor chaotyczna, roztrzepana, nie słucha, nie odpowiada na pytania, szybko się irytuje na zadawane pytania. Przystąpiła do badania osłuchowego bez uprzedzenia, w trakcie kiedy zadawałam jej pytanie. Zebrała mało istotny wywiad (wiek, wzrost, waga), brak pytań o przebyte choroby, choroby przewlekłe, aktualnie przyjmowane leki, co skutkowało że z własnego wywiadu dowiedziała się że albo mam 1 dziecko albo miałam 1 poronienie (obie rzeczy nie są prawdą i ani razu nie były powiedziane podczas wywiadu).
Jej diagnoza na podwyższoną od 2 lat prolaktynę- od 2 lat żyję w stresie…
Wizyta w Luxmed Migdałowa, Warszawa

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz nie kontaktowy, poprosiłem o skierowanie na badania a uzyskałem odpowiedź że niedawno były robione i wszystko w normie. Niestety nie wszystko w normie i dlatego chciałem powtórzyć, po co płacę za pakiet jak nie mogę z niego w 100% skorzystać. Stanowczo odradzam umawianie się do tej pani.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo profesjonalny i cierpliwy lekarz. Bardzo dobrze wyjaśniona sytuacja, wdrożono leczenie. Teleporada Luxmed.

Pani Doktor jest raczej stonowaną osobą ale nie ma to żadnego wpływu na jakość jej pracy. Jestem pod stałą opieką innego endokrynologa, który zachorował, dlatego awaryjnie zapisałam się do Pani doktor - jeśli kiedyś przydarzy się taka sama sytuacja, chętnie zapiszę się do dr Filipowicz ponownie. Skrupulatnie zebrała wywiad, przeanalizowała wyniki wyników badań sprzed kilku miesięcy, zaproponowała leczenie, odpowiedziała na wszystkie pytania i dopytała czy wszystko rozumiem.

Zdecydowanie odradzam. Wizyta była opóźniona, pani doktor większość czasu zajęło wpisywanie wywiadu do systemu. Kiedy na koniec chciałam zadać pytania stwierdziła że jest opóźnienie i niestety nie ma czasu. Poprosiła abym zgłosiła się do niej kilka dni później z wynikami między pacjentami bez kolejki. Przyszlam na umówiona godzinę, mąż zerwał się wcześniej z pracy żeby zostać z dzieckiem a tu okazało się że pani doktor tego dnia nie ma bo ma urlop, szkoda tylko że nie poinformowała mnie wcześniej. Kompletny brak szacunku do pacjenta.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

To druga wizyta mojej żony u Pani doktor. To specjalista, który potraktował ją holistycznie. Lekarz, który wysłuchał wszystkich jej objawów, który nie zbagatelizował dolegliwości i stwierdził: „Musimy Pani pomóc”. Żona została zbadana osłuchowo, zmierzono jej ciśnienie, zapytano czy regularnie poddaje się badaniu USG piersi – to rzadkość, nawet w tych czasach (gdy tak chętnie mówi się o profilaktyce), by lekarz innej specjalności wchodził na „obszar działania” innego lekarza. Pani doktor zaproponowała leki, zasugerowała też wizytę w innych poradniach specjalistycznych. Wizyta trwała około pół godziny, żona nie czuła żadnego zniecierpliwienia, presji czasu, ciśnienia, że kolejni pacjenci czekają na korytarzu. Wszystkie wątpliwości zostały dokładnie wyjaśnione, a recepty i czytelne zalecenia wydrukowane.
Po raz pierwszy żona tak szczegółowo opisała mi przebieg wizyty, dlatego… Po prostu: Polecam wizytę u Pani doktor

Do p. Filipowicz trafiłam już z postawioną diagnozą: niedoczynność tarczycy i gruczolak przysadki. Na początku tylko przepisywała mi leki dobrane przez innego lekarza, więc byłam zadowolona, choć potwierdzam, że w gabinecie czułam się jak intruz. Problem zaczął się kiedy zaszłam w ciążę. Na każdej wizycie wręcz wymuszałam jakiś komentarz odnośnie stanu moich hormonów. Do 7 miesiąca ciąży próbowałam się dowiedzieć jak będzie wyglądało leczenie gruczolaka przysadki po porodzie. Na czas ciąży leki byly odstawione, ponieważ te, które brałam przed porodem są szkodliwe dla kobiet w ciąży i karmiących piersią. Na ostatniej wizycie p. Filipowicz stwierdziła, że po prostu mam nie karmić piersią po porodzie i wrócić do leków. Inni specjaliści potwierdzili, że to całkowita bzdura i najgorsze z możliwych rozwiązań. Dodatkowo skrytykowala mój wybór odnośnie szpitala, w którym zamierzam rodzić, proponując mi skorzystanie z usług prywatnych jednostek, ponieważ jej zdaniem w wybranym przeze mnie szpitalu nie będę miała tak dobrej opieki (nie wiem skąd ta wiedza, powiedziałam jej tylko, ze będę rodzić w innym mieście niż Warszawa). Ogromne opóźnienia to kolejny minus. Z ostatniej wizyty u tego pseudospecjalisty wyszłam zdenerwowana i roztrzęsiona. Nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wizyty są zwykle spóźnione o pół godz. Pani Doktor w trakcie całej wizyty ani razu nie spojrzała na mnie, badanie polega na 15-sekundowym osłuchaniu i pomacaniu szyi (tarczycy?). Pytanie pt. "Piersi OK?" - aż się prosi o odpowiedź: "Tak OK, tylko mogłyby być większe" :D Może należałoby np. zapytać czy pacjentka stosuje profilaktykę albo kiedy ostatnio miała mammografię/USG piersi?Cokolwiek się nie mówi i tak nie jest to brane pod uwagę. Wizyty są maksymalnie schematyczne, nawet podejrzenie przełomu tarczycowego (którego połowa osób nie przeżywa) jest zbywane milczeniem. Insulinooporność, nadwaga, wysokie ciśnienie, bóle głowy, omdlenia - nic to. Podzielność uwagi: 0. Pani Doktor drukuje najpierw wszystkie wyniki pacjenta od zarania dziejów, potem przez 15 min wklepuje dane do komputera na zasadzie "kopiuj-wklej poprzednia wizyta"... wypisuje receptę i koniec. Skierowanie przy problemach z tarczycą to tylko TSH. USG tarczycy - musi być bardzo wyproszone i to max 1x/2lata, choć radiolog zaleca 1x/6m-cy. Byłam u Pani dr kilka razy z nadzieją, że jako wierna pacjentka załużę sobie na wnikliwsze podejście, ale już miarka się przebrała. Niestety sama jestem lekarzem.. tym bardziej od specjalisty w innej dziedzinie oczekuję czegoś więcej i kompleksowego spojrzenia na problem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Najgorszy lekarz jakiego spotkałam. Wizyta rozpoczęła się od 20-minutowego opóźnienia, z powodu poprawiania makijażu przez lekarza. Niestety z wizyty nic nie wyniosłam, poza zdenerwowaniem. Lekarz nie chciała przepisać skierowania na kontrolne badanie hormonów (tsh) we krwi, mimo mojego leczonego zapalenia i nadczynności tarczycy. Skierowanie dostałam tylko po wielu prośbach z komentarzem, że jest to skierowanie wymuszone i nie powinnam go dostawać! Według lekarza badania usg tarczycy, przeciwciał tarczycowych i t4 wykonane rok temu, jak i tsh wykonane pare dni przed wizytą spokojnie wystarczą, by stwierdzić, co dzieje się obecnie. Szkoda, że obecnie nauka medyczna jest zgodna co do trudności w ocenie stanu tarczycy po samym badaniu tsh. Niestety lekarz nie chciała przepisać skierowania nawet na to podstawowe badanie.
Drugą szokującą sprawą było badanie fizykalne, wykonane bez dotykania mnie. Lekarz nie zbadała mi tarczycy, raz dotknęła tylko stetoskopem z przodu i tyłu, piersi zbadała dotykając stanika i pytając czy wszystko ok.
Dodatkowo lekarz przepisała mi niebezpieczne w moim przypadku i całkowicie niepotrzebne leki na wywołanie owulacji, choć informowałam, że obecnie nie planuję zajścia w ciążę, a moje problemy z hormonami płciowymi są unormowane. Otrzymałam również w zaleceniach lek, który może jeszcze bardziej uszkodzić moją tarczycę. O żadnym z tych leków lekarz nie wspomniała nawet słowem, dowiedziałam się tego jedynie z kartki z zaleceniami, jaką otrzymałam.

Innymi słowy - kontakt, podejście do pacjenta i wiedza na bardzo niskim poziomie. Zdecydowanie odradzam, jeżeli ktoś nie chce marnować pieniędzy, czasu i nerwów.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz