Marek Wilczyński

Bardzo dobry lekarz, zrobił wszystkie potrzebne badania mojemu dziecku i wykrył nieprawidłowości. Polecam!

Moim zdaniem konkretny, rzeczowy, stanowczy i przede wszystkim profesjonalny w każdym calu lekarz.
Dr Wilczyński podejście do dzieci ma jak rzadko kto.
Zgadzam się z powyższą opinią,że jest typem Dr.Hausa.
To najlepszy gastrolog jakiego znam.Leczyłam się u Niego ja i moja siostra i obie jesteśmy bardzo zadowolone i miło go wspominamy.
Z czystym sumieniem polecam

Nie zgodzę się z opiniami przedmówców. Najwyraźniej pan doktor traktuje inaczej osoby korzystające z gabinetu prywatnego. Przeprowadził on gastroskopie u mojego 3 letniego dziecka w szpitalu w Trzciance. Dziecko moje przeżyło traumę jakiej nie życzę żadnemu rodzicowi. Nie zostało znieczulone do badania, opryskliwa pielęgniarka dwukrotnie próbowała podać dziecku dormikum podchodząc i wstrzykując na raz do buźki, z obydwóch pró dziecko przyjęło może połowę dawki. Zabrano go na gastroskopię zupełnie świadomego, podczas gdy 10 latki były śnięte siedząc na wózkach. Poinformowano mnie dzień wcześniej, że jeśli na dziecko nie działa lek to zostaje ono donieczulone, więc nie martwiłam się na zapas. Z sali endoskopii wyproszono mnie, po 2 minutach słychać było tylko "ryk zabijanego zwierzęcia"-tak to brzmiało. Weszłam na salę, wyproszono mnie z niej, po kolejnych kilku minutach przysłuchiwania się walczącego mojego dziecka weszłam po raz drugi, ponownie mnie wyproszono.3 pielęgniarki trzymały dziecko i gastroskopia nie została przerwana, dziecko nie zostało donieczulone. Podano mi je w stanie nie do opisania. Trzęsące się, sino-czerwone, płaczące i łapiące powietrze. Pod i nad powiekami oraz na czole miał on popękane naczynka od wysiłku, na dowód tego mam zachowane zdjęcia. Po tym zabiegu wszyscy zaczęli przybiegać na sale i się dopytywać, jak czuje się dziecko itd, nagle okazana została troska i niepokój. Pan doktor ukrył się w gabinecie na 1,5 h i nie miał nic do powiedzenia. Chcę podkreślić, że głównym powodem przerwania gastroskopii, jest brak współpracy ze strony pacjenta i każdy ma do tego prawo. Tylko, że jak moje 3 letnie dziecko mogło to zgłosić, kiedy na siłę było przytrzymywane, by zrobić swoje?A ja jako matka nieletniego nie miałam nawet szansy na przerwanie zabiegu. w tym samym dniu dziecko otrzymało od lekarza rodzinnego leki uspokajające. Pamięta wszystko:rurę wkładaną głęboko, brak oddechu. Dla mojej rodziny to był koszmar,Bardzo odradzam korzystanie z diagnostyki u w/w doktora, przynajmniej jeśli chodzi o malutkie dzieci. Bezduszność i brak jakichkolwiek odruchów ludzkich.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Świetny, rzeczowy lekarz:-) Super podejście do dzieci! Zaufanie 100%.Chodziłam do niego z córką a teraz miałam problem z synem i po raz kolejny nie zwiodłam się na tym lekarzu! Bez problemu zdiagnozował chorobę mojego syna.Przy okazji wykonał szereg badań, za co jestem mu serdecznie wdzięczna.Polecam!

zgadzam się, że typ dr. house'a lekarz z niego bardzo dobry . Chodziłam z synem do niego 6 lat temu i niedawno znowu byłam . Nic się nie zmienił . Nie naciąga na kasę tylko tylko mówi szczerze jak jest. Polecam

Dla mnie najlepszy. Jestem babcia 6-letniego wnuka. Dzięki jego bardzo trafnej i szybkiej diagnozie, mój (wówczas 2 mies.)wnuk mógł mieć operację ratującą mu życie.
Dla mnie to wspaniały lekarz.
lilianna

super lekarz, podejście do dzieci świetne, konkretny,zna się na rzeczy, naprawdę polecam!

Leczył mnie na zespół złego wchłaniania jakieś 15 lat temu. Nie mam mu nic do zarzucenia.

Bardzo niesympatyczny, uważa się za istotę wyższą od pacjenta. Nie słucha co mają do powiedzenia rodzice o swoim dziecku. Stanowczo odradzam leczenia dzieci u tego lekarza

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz