dr n. med. Marek Okoński

Mieliśmy wizytę w Intermed z trzytygodniowym dzieckiem na usg bioderek u której doktor stwierdził dysplazje, "taką, że córka w przyszłości mogłaby utykać".Nie dostaliśmy żadnego opisu oraz informacji jaki stopień dysplazji występuje, a nie wiedząc jeszcze co i jak nie upomnieliśmy się o nią. Dostaliśmy za to zalecenie zakupienia w rejestracji pieluchy ortopedycznej, noszenia jej 20 h na dobę i zalecenia dotyczące noszenia dziecka na żabkę, a takze polecenie kontroli za miesiąc. Po wizycie u innych specjalistów i fizjoterapeuty (którzy zauważyli nieprawidłowe dopasowanie pieluchy oraz brak wyczuwalnej w badaniu dysplazji), którzy sugerowali sprawdzenie bioderek na usg u innego specjalisty, okazało się, że żadnej dysplazji nie ma i nie było. Zaopatrzenie ortopedyczne co prawda nie zaszkodziło przez miesiąc noszenia, ale okazało się zbędną przeszkodą w normalnym rozwoju dziecka. Dlatego nie polecam mimo dobrego podejścia do maluchów lub polecam dopominać się o opis badania.

dr n. med. Marek Okoński

Jeśłi badanie było po kilku tygodniach to po zakładaniu pieluchy ortopedycznej mogła być już poorawa....

Wizyta szybka, nie dostaliśmy żadnego dokumentu potwierdzającego diagnozę podwichniecia bioder. Zalecone zaopatrzenie ortopedyczne 23/7 po 6 tyg kolejna konsultacja i diagnoza „brak poprawy” dziecko miało być unieruchomione przez kolejne min pół roku a kolejna wizyta kontrolna za dwa miesiące. Poszliśmy na kontrole do innego lekarza i jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się ze córka jest zdrowa i nie potrzebuje żadnego zaopatrzenia. Teraz dziecko ma 7 mies i rozwija się prawidłowo, dzięki trafnej diagnozie innego lekarza.

dr n. med. Marek Okoński

23/7 tak nigdy nie zalecam, jakieś niezrozumienie istoty leczenia, po wielu tygodniach pozycji żabki biodra zwykle normalizują się. Proszę przesłać na mojego maila marokonski@wp.pl dane dziecka to sprawdzę dokumentacje.
Cieszę się z Panią że dziecko ma 7 mies. I rozwija się prawidłowo.

na wstępie chciałabym powiedzieć, że mimo umówionejprywatnej wizyty na określoną godzinę system przyjęcia pacjentów do gabinetu wyglądał tragicznie. zero wywoływania, każdy wchodził jak chciał nawet nie pytając o kolejność. trzeba było się upomnieć o swoj a Panie w rejestracji nie chciały pomóc. mówiły, że nie są w stanie nadzorować kto kiedy wchodzi i czy wchodzi na daną godzinę. lekarz zbadał córkę, 12 latka z wynikiem obciążenia kolana w mri. zamiast zlecić fizjoterapię jako pierwszy możliwy i najmniej inwazyjny sposób leczenia lekarz doradził zastrzyk do kolana z kwasu hialuronowego oczywiście drogi. po konsultacji z dwoma innymi specjalistami którzy jednoznacznie stwierdzili że to nie jest nawet zalecane ze względu na młody wiek i doradzili cwiczenia córka zdecydowała się na fizjoterapię. jestem zawiedziona podejściem lekarza

dr n. med. Marek Okoński

Kwas hialuronowy podajemy w Klinice dzieciom i młodzieży tam gdzie są wskazania, lekarze nie zajmujący się dziećmi nie maja doświadczenia w leczeniu dzieci.Jeśli ćwiczenia nie dadzą rezultatu a myślę,że tak będzie to ponowilbym propozycje injekcji dostawowej. Co do pory wejścia do gabinetu, to pacjenci znają swoją godzinę i powinni między sobą ustalić kolejność wejścia.

odradzam wizyte poniewaz sam sie przekonalam.pare lat temu mialam zabieg i z tego co teraz mowia lekarze a nie jest to opinia jednego lekarza, zabieg byl nie potrzebny i zostala aby blizna

Nie polecam Pana doktora i przychylam się do innych niepozytywnych opinii na jego temat.

W zupełności zgadzam się z opinią ~Adraian, swego czasu było dosyć głośno w Lublinie o jego pomyłkach (ma za sobą sprawy w sądzie z tego powodu i przez jakiś czas był zawieszony).

Lekarz niekompetentny. Byłam u niego z miesięcznym synkiem na 1 wizycie (oczywiście wizyta płatna). Od razu założył, że dziecko ma dysplazję bioderek. Nie zbadał rączek, główki, żeberek ani kręgosłupa. Zaczął od bioderek i na usg "niby" wskazał, gdzie jest źle. Zalecił 24 godz. na dobę nosi aparat. Chociaż wg mnie było z nóżkami wszystko Ok kupiłam aparat. Dzięki jednak namowom męża poszłam do kolejnego ortopedy (dr Latalskiego, który pracuje w tej samej klinice, co dr Okoński) i okazało sie że wszystko z synkiem jest OK. Wydrukował zdjęcia z USG i po kolei pokazywał elementy nazywając je i tłumacząc jak powinny wyglądać. Prawdziwy specjalista (z poprzednim dzieckiem byliśmy zawsze tylko u niego). Kolejny ortopeda też powiedział, że z małym wszystko ok. Zatem Dr Okoński, to niekompetentny lekarz, który wg mnie chce tylko naciągną zdesperowanych rodziców na kolejne płatne wizyty. Zanim posłuchacie tego lekarza to upewnijcie się, czy naprawdę warto!.

W Lublinie nie cieszy się dobrą sławą, kilka lat temu miał na swoim koncie znaczące pomyłki diagnostyczne...