lek. Marek Adamski

Otrzymałem skierowanie na test na koronawirusa. Lekarz stwierdził, że w przypadku pozytywnego wyniku dalszym moim leczeniem zajmuje się Sanepid. Jest to kompletny nonsens. Sanepid nie zajmuje się leczeniem, to obowiązek lekarza POZ. Po mojej interwencji w przychodni dr Adamski zadzwonił do mnie z informacją, że w trakcie chorowania na COVID leczy się wyłącznie gorączkę i przy temp powyżej 39 st. należy przyjmować leki przeciwgorączkowe.
Stwierdził, że organizm sam sobie poradzi albo nie. Był to dzień, w którym od tygodnia miałem wysoką temperaturę i bardzo złe samopoczucie.
Po upływie kolejnych 3 dni znalazłem się w szpitalu zakaźnym w Warszawie , gdzie poddany zostałem tygodniowej antybiotykoterapii.
Jestem już w domu, czuję się dobrze. W przypadku koronawirusa omijajcie tego Pana z daleka.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz na dokładny opis objawów związanych z między innymi bólami brzucha, nudnościami odpowiedział że to urojenia i choroba psychiczna co jest nie na miejscu. Całkowity brak empatii zamiast chociażby dać skierowanie na podstawowe badania krwi/kału wysłał jedynie kod na tabletki uspokajające.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz