Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adresy (2)

Psychoterapia
Inżynierska 68, Orłowo, Gdynia

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychoterapeutów w pobliżu
Gabinet Psychoterapii
plac Grunwaldzki 18/1, Gdynia

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychoterapeutów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi


Inżynierska 68, Gdynia

100 zł

Psychoterapia


plac Grunwaldzki 18/1, Gdynia

100 zł

Gabinet Psychoterapii

Moje doświadczenie

O mnie

Jestem certyfikowanym psychoterapeutą. Swoje umiejętności zdobyłem w Instytucie Terapii Gestalt w Krakowie, która kształci psychoterapeutów zgodnie z...

Zobacz pełen opis


Zakres porad

  • Psychoterapia

Znajomość języków

  • Angielski

Opinie pojawią się wkrótce

Napisz pierwszą opinię

Jesteś już po wizycie u Marcin Bogacz? Daj znać, co myślisz. Inni pacjenci będą wdzięczni za pomoc w wyborze najlepszego specjalisty.

Dodaj swoją opinię

Odpowiedzi na pytania

2 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Superwizor psychoterapii to szczególnie doświadczony psychoterapeuta, którego praktyka i wiedza pozwalają mu kształcić innych terapeutów i sprawować nadzór merytoryczny nad ich pracą.
1. Czy zatem (z perspektywy pacjenta/Klienta) najlepiej byłoby być w psychoterapii u certyfikowanego superwizora PTP?
2. Z perspektywy psychoterapeuty - jak psychoterapeuta postrzega swojego superwizora? Jest Wam pomocny? Wspierający? Kontrolujący? Postrzegacie swojego superwizora jako autorytet? Czy superwizor jest waszym autorytetem? Czy kontrolę postrzegacie jako dbałość o jakość i standardy w pracy psychoterapeutycznej z pacjentem? Czy po prostu superwizor jest dla Was kimś można porozmawiać o problemach zawodowych?

1. Z perspektywy klienta ważne jest by terapeuta superwizował swoją pracę. Terapeuta sam będąc superwizorem nie jest wolny od trudności pracy z klientem. Zatem etyczne jest gdy tę pracę superwizuje u bardziej doświadczonego superwizora.
2. Dla mnie superwizor jest autorytetem. Potrzebuję od niego wsparcia w trudnościach i zdecydowanej korekty w przypadku moich pomyłek.

 Marcin Bogacz

Pytanie dotyczące borderline

Witam,


Mam borderline, chodzę na terapię od półtora roku, dwa raz w tygodniu. Jestem kobietą, stosunkowo młodą i bardzo mi zależy jak chyba każdemu zdrowemu człowiekowi na zbudowaniu relacji miłosnej z drugą osobą. Do tej pory ponosiłam sromotne porażki i dlatego jestem na terapii między innymi. Zdolność do zbudowania satysfakcjonującej relacji z kimś kogo kocham i kto będzie to odwzajemniał jest dla mnie bardzo ważnym celem w terapii. Ostatnio, po 45 minutach popłakiwania nad faktem, że jestem sama, i że z moim byłym nie wyszło - terapeuta, co do którego mam i tak masę wątpliwości - no ale co też zrzucam na karb swojej percepcji póki co - będąc świadoma tego jakie mogę mieć opory, usłyszałam 'radę', że może lepiej żebym zdecydowała się na samotne życie. Sprecyzował po moim dopytywaniu. Nie miał na myśli ani okresu terapii, ani żadnego innego ograniczonego okresu czasu. Chodziło mu o to, że z racji na to, że tak ciężko przeżywam lęk przed porzuceniem, ''możliwe że nigdy nie uda mi się być w relacji''. Na moje - że przecież po to tu jestem, żeby się z tym uporać, zaserwował mi pomachiwanie ramionami - że On nie wie. Czyli kto ma wiedzieć? Idę na terapię i terapeuta chce mi odebrać - dla mnie sens życia, jedyną drogę szczęścia nadzieje? Sam przyznaje, że nie wie czy umie mi pomóc? Serio? Do tej pory nie wyrażał takich obaw ze swojej strony. Myślę, że albo on chce mnie spławić, bo ma mnie dość, albo to Ja powinnam się wynieść do kogoś kto będzie miał więcej zrozumienia. Nawet jeśli to była prowokacja, to nie rozumiem co miała na celu. Usłyszałam to na chwilę przed zakończeniem spotkania, na co się oburzyłam i agresywnie zaatakowałam jego małżeństwo i żonę - skoro mi nie daje prawa do szczęścia, uważa się za lepszego to oddam mu tym samym. I ze złością przez zęby wybełkotał, że jeśli jeszcze raz obrażę jego żonę, to zakończymy terapię. Czy takie praktyki są legalne?
Pozdrawiam.

Psychoterapia osoby z granicznym zaburzeniem osobowości jest trudna zarówno dla klienta jak i terapeuty. Uważam, ma Pani szansę na satysfakcjonujące życie i związek, niezbędne jest tu jest jednak głębokie zaangażowanie w długotrwałą terapię.

 Marcin Bogacz

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.