Małgorzata Stranz

Ja także niestety muszę potwierdzić niekompetencje tego lekarza! Nasze zastrzeżenia pokrywają się z tymi już wymienionymi a mianowicie: na pierwszej wizycie z noworodkiem w grudniu Pani doktor stwierdziła, że jest jej gorąco i otworzyła okno. Córka ma prawie 1,5 roku i praktycznie poza osłuchaniem i sprawdzeniem gardła nie została nigdy szczegółowo zbadana. Sprawdzenie centyli, wzrostu, obwodu i wagi tylko na wyraźne żądanie. Bardzo nie podobało mi się także to, że prawie zawsze dziecko bada praktykantka/ stażystka a Pani doktor nie raczy potwierdzić diagnozy przez co nasze dziecko miało skierowanie do szpitala gdzie stwierdzono ostre zapalenie górnych dróg oddechowych. Dzień wcześniej na wizycie stwierdzono że gardło jest czyste...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zgadzam się z poprzednimi opiniami. U mojego półrocznego dziecka leczenie Pani doktor zakończyło się zapaleniem płuc w szpitalu.Nie bada dokładnie dzieci, nie waży, uważa swoją pracę za zło konieczne.Na pytania odpowiada spontanicznie i ze zniechęceniem. Skierowania na badania, to chyba jakiś cud. Po powrocie ze szpitala w zaleceniach była kontrola moczu i prześwietlenie płuc, ale Pani doktor Stranz wie lepiej, iż jest to zbędne. Oczywiście skierowań na bioderka też nie daje, sama zna się lepiej.Nie rozpoznaje typowych dziecięcych chorób.W przypadku praktyk młodych adeptów sztuki lekarskiej, nawet nie podejdzie do dziecka, by sprawdzić trafność i umiejętność diagnozy studenta. Po prostu zgroza-nie wiadomo, czy śmiać się tutaj, czy płakać nad jej podejściem do sprawy.Ale jeśli poprosi się o skierowanie do specjalisty, to jest w tej dziedzinie jest bardzo chętna i nie sprawdza nawet powodów, nie stara się diagnozować sama, by potwierdzić lub zaprzeczyć zasadność skierowań.Jest za to zawsze bardzo elegancka i otwiera często okno, by wietrzyć gabinet, bo sprzęt, który dezynfekuje pomieszczenie szybko by się zepsuł (stwierdzenie Pani doktor). Tak więc bada maluchy w zimnych pomieszczeniach.Ale jeśli ktoś chce pediatrę tylko do szczepień, to kolejek rzeczywiście u niej nie ma, ani problemów z przyjęciem. Tylko, czy pediatra, ma tylko oglądać dzieci zza biurka?

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Chodzimy do pani doktor już 2 lata i niestety mimo dobego perwszego wrażenia wystawiam jej najniższą możliwą notę. Jest niekompetenta, na kaszel i 40stopniowa gorączkę dostalismy syropek z bzu (bo to na pewno zęby...) Skonczylo sie na wizycie w szpitalu i zapaleniu oskrzeli..
Jest fałszywa i co z przykrością stwierdzam, obgaduje z pielegniarkami pacjentów... :( Nie polecam ani jej, ani w ogole tej przychodni. Nasze dziecko nigdy tam nie zostało porządnie zważone, ani zmierzone, nie mówiąc o obliczaniu centyli!!! Zapomnij o skierowaniu na badania krwi, nawet dla wczesniaka! ZERO profilaktyki. Tylko skierowania wystawia, ale głownie zeby przerzucic odpowiedzialnosc za leczenie na kogos innego.

NIE POLECAM!
Szkoda nerwów, czasu, potem i tak człowiek lata z dzieckiem prywatnie po lekarzach...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

niestety Pani Doktor przy zapisywaniu leków kieruje się własnymi zobowiązaniami wobec firm farmaceutycznych, przepisuje leki bardzo małym dzieciom zalecane dla 3-4 latków - drogie i nieskuteczne, profilaktyki brak, szczepionki oczywiście płatne bo najlepsze, witaminę D3 dla niemowląt tylko w zaprzyjaźnionej aptece, niestety nie myje rąk po każdym pacjencie i osłuchuje niedbale no i nie lubi \'grubych\' niemowlaków i dzieci, a bilans dwulatka bez dotykania i inne....... sugeruję poczytanie trochę o nowościach w lekach i powtórki ze studiów oraz więcej uśmiechu i zaangażowania

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Dziwią mnie poprzednie komentarze. Jestem bardzo zadowolona z Pani Doktor Stranz. Chodzimy do niej od urodzenia, teraz mój syn ma prawie 3 lata. Pamiętam jak szczegółowo zbadała moje dziecko na pierwszej wizycie (ok. czwartego tyg. życia). Odpowiada na wszystkie moje pytania, sama zaproponowała, gdy syn był maleńki, żebym przygotowywała listę pytań na kartce. Dotąd nie zdarzyło się, żeby zapisała antybiotyk bez potrzeby. Uważa, ze szczepienia skojarzone są lepsze i poleca zaszczepienie na pneumo i meningokoki-ale nic na siłę, to jest decyzja rodziców. Kiedy mój syn miał podejrzenie atopowego zapalenia skóry, zdiagnozowane na prywatnej wizycie przez \\\"wybitnego\\\" pediatrę z Krysiewicza, pani doktor Stranz nie potwierdziła tej diagnozy - i słusznie, dziś nie ma po tym śladu. Szczerze polecam dla dzieci. Faktycznie są dni, że jest rozkojarzona i zniechęcona, ale w porównaniu z zachowaniem innych lekarzy przyjmujących na NFZ do niej można iść bez obawy, że zrobi wielką łaskę, że w ogóle nas przyjmie. Polecam!

Najlepsza Pani Doktor, do jakiej trafiłam! Aż nie chce mi się wierzyć, jak czytam komentarze. Zawsze miła, uśmiechnięta, diagnozy trafne. W każdej chwili mogę liczyć na pomoc, nawet jeśli już nie ma miejsc na dany dzień, to przyjmie, nie narzeka.
POLECAM!

Mój syn jest pacjentem Pani doktor od urodzenia,juz ponad 4 lata..Nie uważam jej za złego lekarza,mimo,że jest czasami rozkojażona,i zabiegana.Po za tym zawsze dobrze leczy naszego syna.Z antybiotykami powoli,najpierw inne leki.Szczepionki skojarzone i płatne polecała.Zawsze jest uśmiechnieta i odpowiada na pytania.Czasami za lekko podchodzi do zaniepokojonych rodziców,ale jest dobrym lekarzem.Ja polecam.

NIGDY nie uwierzę że Pani doktor zalecała "płatne" szczepionki ! Sama byłam ich zwolenniczką ale odradziła mi tłumacząc jaka jest różnica między zwykłymi a "płatnymi", jakie mogą być skutki tych drugich. W efekcie szczepiłam państwowymi, nie napędzając kasy koncernom (sama tak mówiła !)

Fakt że po południu bywała zmęczona, ale który lekarz nie jest ?! nie wyobrażam sobie by była opryskliwa czy niemiła, żeby była "skwaszona" wizytą rodziców z niemowlętami.

Sama pojawiłam się u niej z 4 tygodniowym synem, na pierwszą wizytę. Poświęciła nam maksimum uwagi, dokładnie zbadała, podała zalecania co do karmienia, pieluchowania, etc. dała skierowanie na USG bioderek. Podczas kolejnych wizyt zawsze słuchała najpierw dziecko a potem mnie - jakie ja widzę objawy, co mnie niepokoi. Jak młody kiepsko przybierał to nie wpadała w panikę tylko kazała sprawdzić jak ja i mój brat (jako facet) przybieraliśmy na wadze w takim wieku jak moje dziecko. Okazało się że wpisy brata i mojego syna były niemalże identyczne ! więc "ten typ tak ma" i nie pomyślała nawet o dokarmianiu kaszkami czy innymi witaminami na apetyt. I to mi się podobało ! medycyna medycyną ale trzeba mieć też zdrowy rozsądek !

Syn był pacjentem pani doktor do czasu jak skończył 2 lata - wg mnie dr. Stranz jest super neonatologiem, ale starsze dzieci są już dla niej większą zagadką :)Dla noworodków i niemowlaków jest SUPER !

dodam tylko że nie będąc już jej pacjentką poszłam po poradę ws. sczepienia na pneumokoki (syn miał być z "urzędu" szczepiony w żłobku). Przyjęła mnie na koniec swojej pracy, wytłumaczyła co i jak, na końcu dodając że jej syn - student też był niedawno zaszczepiony bo "nigdy nie wiadomo gdzie się podziewa i z kim pije ze wspólnego kubka". Uwierzyłam jej, bo nie żadnego interesu w tym szczepieniu.

Polecam szczerze, ale jeżeli ktoś szuka lekarza który poświęci dziecku godzinę a rodziców będzie dopieszczać i głaskać po główce za kupowanie "edukacyjnych zabawek" (których jest przeciwniczką)- lepiej szukać prywatnego lekarza a nie pracującego w NFZ, który przyjmuje każde wymagające pomocy dziecko !

Na początku miałem dobre zdanie o Pani doktor jednak po kilku wizytach zacząłem je radykalnie zmieniać. Pani robi dużo szumu, diagnozy mało trafne, ciągle mało czasu i odpowiedzi w stylu, że to zobaczymy przy następnej wizycie itp... Najbardziej wkurzyło mnie to, że Pani prawie nas pobiła jak nie chcieliśmy zaszczepić dziecka NAJLEPSZĄ NA ŚWIECIE SZCZEPIONKĄ SKOJARZONĄ, a wybraliśmy standardowe i wręcz nas zakrzyczała, że ona zwykłymi szczepić nie będzie itd.. po czym poinformowała że szczepionki UWAGA !!! są 100% bezpieczne i nic się dziecku nie stanie. Ostatnio jak dziecko było chore Pani na pytanie co za lek proponuje rozsypała swoje ulotki i stwierdziła, że w zasadzie to ciężko jej coś zaaplikować ;( ręce mi opadły, DLATEGO NIE POLECAM !!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Odradzam wizyty u Pani doktor. Nie rozpoznała objawów choroby zakaźnej u 1,5 rocznego dziecka, co zakończyło się prawie 2-tygodniowym pobytem w szpitalu na oddziale zakaźnym. A Pani doktor chwaliła się, iż 12 lat pracowała w szpitalu na oddziale zakaźnym - zastanawiam się tylko w jakim szpitalu? Nie daje skierowania na USG bioderek - uważa się w tej dziedzinie za specjalistę. Bardzo często przepisuje niepotrzebnie antybiotyki. Brak podejścia do dzieci, ignorancja wobec rodziców. Zrezygnowaliśmy z "porad" Pani doktor, co było bardzo dobrą decyzją.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz