Małgorzata Klimza

Byliśmy dzisiaj u Pani Doktor z 3,5 miesięczną córką i jestem zachwycona. Wszystko dokładnie nam wyjaśniła. Kompetentna i przede wszystkim pewna swojej wiedzy. Bardzo miła i sympatyczna osoba. Polecam z czystym sumieniem.

Nie polecam tego lekarza nie mila opryskliwa chodzilam z synem z wezlami do niej i twierdzila ze to jego uroda dziekuje za taka urode syn walczy z bialaczka dzieki innym lekarzom co rozpoznali w ostatniej chwili i lecza

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem mamą ośmioletniej Ingusi,która dzięki pani doktor Małgorzaty Klimzy trafiła na oddział hematologi dziecięcej na przetoczenie krwi z powodu bardzo niskich wyników. Chce powiedzieć,że na tym oddziale i całe podejście względem medycznym i opieką nad pacjentem jest bardzo ciepłe i przedewszystkim rozmowa pani doktor z rodzicem o stanie zdrowia i wyjaśnienia choroby jest bardzo dokładna ,wyczerpująca i szczera.Jestem bardzo zadowolona z całego personelu przedewszystkim również z pielęgniarek tak miłych i dbające o wszystko.Dziekujemy pani doktor. Mama Ingusi.

Pani doktor leczyła mojego 8tygodniowego synka w szpitalu na Parkitce. Nie mam zastrzezeń co do jej wiedzy i doświadczenia jednak do jej zachowania jak najbardziej. Pani doktor jest nieuprzejma i opryskliwa. Nie potrafi rozmawiać z rodzicem o stanie zdrowia dziecka, uspokoić, wytłumaczyć. Nie podobało mi się również to, że w trakcie obchodu, chodząc po salach i badając dzieci nie myła rąk ani stetoskopu a przecież na oddziele leżą dzieci z różnymi infekcjami jak i te bez infekcii.

Pani dr Małgorzata Klimza bardzo dużo pomogła mojemu 17-letniemu synowi.Zawsze służyła pomocą i dobrą diagnozą. Nawet, będąc w Japonii informowała nas, co mamy robić w trudnej dla nas sytuacji.Po skompletowaniu wszelkiej dokumentacji oddała nas w dobre ręce do CZD w Katowicach, gdzie syn został zoperowany (wycięty pęcherzyk żółciowy i śledziona ) Syn dziś czuje się dobrze i gra w piłkę nożną.Mam duże uznanie dla Pani dr Małgorzaty Klimzy. Nie wiadomo, co zrządził by los,gdybym z synem nie trafił na panią.DZIĘKUJE. Z poważaniem. Wdzięczny ojciec.