Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

Psycholog Magdalena Walczak
Aleja Krakowska 272, Włochy, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Konsultacja psychologiczna • Od 90 zł

Szkolenia dla zespołów / firm • Od 1 000 zł

Warsztaty psychologiczne • Od 60 zł


Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi


Aleja Krakowska 272, Warszawa

Od 90 zł

Psycholog Magdalena Walczak

Pozostałe usługi


Aleja Krakowska 272, Warszawa

Od 1 000 zł

Psycholog Magdalena Walczak



Aleja Krakowska 272, Warszawa

Od 60 zł

Psycholog Magdalena Walczak

Moje doświadczenie

O mnie

Jestem Psychologiem, ukończyłam specjalność Psychologia kliniczna. Posiadam również uprawnienia do badań psychologicznych kierowców.
Główne obs...

Zobacz pełen opis


Zakres porad

  • Medycyna transportu

1 opinia pacjenta

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
R

Roman K.

Profil zweryfikowany

Pani Magda to bardzo kompetentna, ciepła, sympatyczna i godna zaufania osoba. Przy niej po raz pierwszy poczułem, że mogę bez skrępowania powiedzieć o wszystkim, co mnie dręczy. Pomogła mi w rozwiązaniu moich problemów - dzięki niej pokonałem swój lęk, a moja samoocena znacząco się podwyższyła. Polecam wszystkim, którzy poszukują dobrego psychologa w Warszawie i nie tylko.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

2 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Odkąd tylko pamiętam, kłótnia w moim domu rodzinnym była czymś stale obecnym. Moi rodzice praktycznie nigdy ze sobą nie rozmawiali, tylko ciągle się kłócili. Oczywiście, moje zdanie w ogóle się nie liczyło. Wiem, że czasami kłótnia jest potrzebna, jednak zawsze się jej obawiam i unikam. Dlatego nie wyrażam swoich potrzeb wprost. Chciałabym znaleźć kilka porad – jak sobie radzić podczas kłótni?

Dzień dobry,
kłótnie w domach rodzinnych są często występującym zjawiskiem - pytanie tylko, jak bardzo sa nasilone. W zdrowym związku, w relacji pomiędzy partnerami pojedyncze kłótnie będą sie pojawiać - sa one wynikiem odmiennych poglądów, różnicy zdań, które są rzeczą normalną. Kwestią podstawową jest jednak umiejętność komunikacji, rozmowy, rozwiązania konfliktu. Pisze Pani, że odkąd Pani pamięta rodzice od zawsze się kłócili i nie brali pod uwagę Pani zdania. Przez to teraz Pani nie potrafi wyrażać swoich potrzeb wprost. Czy dobrze rozumiem, że chciałaby Pani umieć poradzić sobie z kłótnia między Panią, a np. partnerem?

Bardzo ważne jest, aby nie myśleć w kategoriach: „kłótnia jest zła, nie prowadzi do niczego dobrego, muszę jej unikać”. Wtedy robi się samemu krzywdę, ponieważ unika Pani nieporozumień z partnerem, przemilcza pewne sprawy i sprawia, że partner przystosowuje się do takiego „modelu relacji” – do tego, że to Pani zawsze wybacza i godzi się na warunki drugiej połówki. A wtedy przecież nie żyje Pani w zgodzie sama ze sobą, prawda?

Jeśli chodzi o bycie aktywnym uczestnikiem kłótni najważniejszą sprawą jest umiejętna komunikacja. Krzykiem, oskarżaniem, ocenianiem nic się nie zdziała, ponieważ napędza to tylko mechanizm obronny –zacznie Pani uparcie bronić swojego zdania i nie będzie w ogóle słuchała co ma partner do powiedzenia.

Podczas rozwiązania konfliktu chodzi o to, aby w momencie, kiedy Pani mówi – partner nie przerywał tylko wysłuchał. I na odwrót – proszę wysłuchać cierpliwie partnera (nawet wtedy kiedy ma Pani ochotę coś powiedzieć). Ważne jest, aby zrozumieć daną sytuację patrząc z dwóch perspektyw. Dzięki temu, że oboje się nawzajem wysłuchacie, będziecie wiedzieli co każdy z Was zrozumiał, jak daną kwestie widzi, jakie UCZUCIA się w nim pojawiły. Celowo podkreślam słowo uczucie, ponieważ ważne jest, aby w prawidłowej komunikacji mówić drugiej osobie o tym, co się czuje. Jest to niezwykle ciężkie i wymaga pracy, jednak efekt jest tego wart.

Proszę spróbować przy następnej kłótni/ wymianie zdań, powiedzieć partnerowi, jak się Pani czuła/ czuje teraz. Dobrą wskazówką do pracy jest mówienie w formie tzw. komunikatu Ja, który przybiera formę: Ja czuję/czułam….. kiedy Ty…. ponieważ… . Np. Ja czuję się źle / jest mi przykro, kiedy Ty odwracasz się ode mnie jak do Ciebie mówię, ponieważ wtedy czuję się zlekceważona i odrzucona.
Ciężko jest mówić o swoich potrzebach, kiedy nigdy się o tym wprost nie mówiło. Jednak nauka odpowiedniej komunikacji, ćwiczenia i wdrożenie planu w działanie jest skuteczna. Warto jeszcze, aby powiedziała Pani partnerowi, że ma problem z wyrażaniem swoich potrzeb, że nad tym pracuje i chciałaby Pani, aby zwrócił na to uwagę. Po co ma pani być ciągle smutna, niezadowolona i spełniać oczekiwania drugiej osoby zamiast swoich? Jak Pani spróbuje po raz pierwszy na spokojnie wyrazić partnerowi swoje oczekiwania, powiedzieć czego Pani potrzebuje, jak się Pani czuje – od razu poczuje Pani ulgę. Oczywiście jeszcze partner musi również nauczyć się prawidłowego słuchania i wyrażania swoich potrzeb. Bo żeby rozwiązać problem kłótni, muszą nad nim pracować dwie strony – jedna niczego nie zdziała.

Dlatego proszę pamiętać: nie oceniać i nie oskarżać drugiej osoby, bo wtedy nie ma szans na rozwiązanie konfliktu. Proszę spróbować wdrożyć w życie aktywne wysłuchanie siebie nawzajem, próbę spojrzenia na sytuację z innej perspektywy i koniecznie powiedzenie czego JA potrzebuję w danym momencie. Po czasie, powinna Pani zobaczyć różnicę.

I jeszcze jedno - nie każda kłótnia jest zła. Dobra kłótnia, potrafi „oczyścić atmosferę „ związku, sprawi, że w końcu powiecie sobie coś (na spokojnie, szczerze), co Wam od dawna leży na sercach, a zostało nagromadzone przez ciągłe unikanie nieporozumień i nie mówienie o swoich potrzebach. To dobra okazja do tego, aby wspólnie zacząć pracować nad umiejętnością komunikacji i rozwiązywaniem konfliktów.

Mam nadzieje, że trochę pomogłam.
Pozdrawiam,
Magdalena Walczak

 Magdalena Walczak

Pytanie dotyczące uzależnienia

Dzień Dobry. Wiem, że problemy z uzależnieniami tkwią głównie w psychice i zdaję sobie sprawę z tego, że wizyta u psychologa jest konieczna. Mój partner nadużywa alkoholu, a ja chociaż wcześniej udawałam, że nie ma problemu, to nie chcę tego więcej tolerować. Boję się o niego i o przyszłość Naszego związku. Czy mogę mu pomóc jakoś samodzielnie? Czy to prawda, że nie da się pomóc osobie, która nie zdaję sobie sprawy z tego, że jest uzależniona?

Dzień dobry. Samodzielna pomoc zazwyczaj nie jest niestety wystarczająca. Uzależnienie jednego członka rodziny niesie za sobą ryzyko współuzależnienia - czyli wszyscy pozostali również są uzależnieni. Uzależnienie to choroba emocji, człowiekiem w pewnym momencie sterują mechanizmy i nie da się tego "wyleczyć" samemu - konieczna jest terapia. Jednocześnie ważne jest, aby w terapii uczestniczyła również Pani, jako partnerka. Zalecam rozmowę z partnerem i zapisanie się do poradni leczenia uzależnień - na niezobowiązującą rozmowę z psychologiem bądź terapeutą, który porozmawia, nazwie problem i pokaże odpowiednie kroki jakie należałoby podjąć, aby rozpocząć etap zmiany. Pierwszy krok już Pani zrobiła - co jest bardzo trudne, wobec czego gratuluję! Niech następnym będzie telefon do poradni i umówienie się na wizytę.
Pozdrawiam,
Magdalena Walczak

 Magdalena Walczak

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Powiązane wyszukiwania