dr n. med. Magdalena Rauhut-Klaban

Pani doktor wcale nie zainteresowana moim przypadkiem. W trakcie wizyty, która trwała 3min odebrała jeszcze telefon od swojej mamy, żaląc się na dzieci. Stwierdziła, że nic mi jest, zapytana o jedną z alergii stwierdziła, że to nic takiego. Dramat.

Lekarka nie była zainteresowana tym, co mówię. Nie zbadała dziecka, praktycznie nie dała żadnych wskazówek co do dalszego postępowania czy poszukiwania źródła alergii. Skierowanie na badania wypisała na zasadzie "jak już pani chce, to mogę dać". Po wizycie pozostało mi więcej pytań niż odpowiedzi, a dziecko jak się męczyło z alergią, tak męczy się dalej. Dobrze, że chociaż za wizytę nie musiałam płacić, bo odbyła się w ramach pakietu medicover, więc straciłam jedynie czas...

Oceniam wizyty pani dr jako lekarza alergologa. Na chwilę obecną jest to jedyny alergolog dziecięcy dostępny w Medicoverze, a chętnie skorzystalibyśmy z opinii innego alergologa. Po 3 wizytach lekarz nie wzbudziła u nas zaufania. Wychodziliśmy z gabinetu, a pytania zostawały. Nie zaszkodziła, ale też nie pomogła. Wykonywaliśmy u dziecka testy skórne, które nic nie wykryły, a kaszel i inne objawy pozostały. Nie było wskazania do wykonania np rozszerzonych testów z krwi lub też pokierowania do innego specjalisty (np. laryngologa czy pulmonologa). Zdajemy sobie sprawę, że czasami ciężko wykryć przyczynę, ale też oczekujemy od lekarza, że pokieruje, podpowie, zaradzi. A tak na prawdę doszliśmy do wszystkiego sami. Gdybyśmy mieli zapłacić za wizytę, to bylibyśmy bardzo rozczarowani. W Medicover wizyty są w ramach abonamentu, więc pól biedy, ale szkoda, że nie ma żadnej innej alternatywy.

Ja niestety byłam rozczarowana wizytą w medicover u pani doktor. Potraktowała mnie jako zło konieczne, ja ledwo tam doszłam z powodu bardzo wysokiej temperatury. Kazała przyjsc na drugi dzień rano. Dostałam recepte na lek ktory moglam dostac bez wizyty i bez recepty i mowiłam ze on na mnie nie działa. Nic nie pomógł a ja kolejną noc sie męczyłam. Po dwoch dniach dopiero dostałam drugą receptę o ktorą musialm prosic sie telefonicznie bo nie miałam siły na kolejne wizyty. Szkoda czasu i nerwów i mojej męczarni gdyz od razu mogłam dostać porządne leki. Nie polecam

Lekarka zbagatelizowałą moje dolegliwości, kłucia serca oceniła jako młodzieńczą nerwicę, na chęć kolejnych badań patrzyłą na mnie jak na hipochondryczkę, nie chciała umawiać się na kolejną wizytę twierdząc, że nie ma potrzeby, omówi wyniki w internecie, a jak stan będzie poważny to do mnie zadzwoni, niestety przez półtora miesiąca nikt nie zadzwonił, a okazało się ze wyniki badań były fatalne, więc leczenie rozpoczęłam z dużym opóźnieniem, zmieniłam lekarza.