mgr inż. Magdalena Oleś

Dzień dobry, przykro mi, że pośród tych wspaniałych opinii pojawi się moja negatywna, ale zdecydowałam się podzielić swoim doświadczeniem... Do Pani Magdaleny zglosilam się, ponieważ chciałam w końcu zadbać o siebie - choruje na przewlekła chorobę jelit - wrzodziejące zapalenie jelita grubego gdzie dieta odgrywa ważna rolę i w końcu postanowiłam udać się do dietetyka aby nauczył mnie zdrowo jeść, właściwie dla mojej choroby. Pisząc w skrócie - po 5 dniach stosowania diety bogatej w pieczywo razowe, ogrom surowych warzyw i nasion itp. dostałam zaostrzenia choroby. Silne krwawienia, bóle, o dalszych dolegliwościach już nie będę pisać... Jeśli ktoś cierpi na moją chorobę doskonale będzie wiedział o czym mówię. Z dnia na dzień było coraz gorzej, leczyłam się wlewkami, ale nie pomogły. Skończyło się niestety na sterydach i tym czego nie mogę przeżyć i wybaczyć - musiałam odstawić od piersi mojego Synka!!!!!!! To spowodowało że napisałam te opinie, bo nie mogę się z tym pogodzic!!!! Pani Magdalena zachowała się fair, zwróciła mi pieniądze, ale nic już nie zmieni faktu, że jestem znowu na sterydach, a Synek został gwałtownie odstawiony od piersi :((((((( Osobom cierpiącym na wzjg szczerze odradzam...

mgr inż. Magdalena Oleś

Pani Katarzyno, dziękuję za wyrażenie swojej opinii. Szanowni Państwo, niestety opinia nie uwzględnia wielu znaczących faktów dla tej sytuacji i jest od dla mnie mocno niesprawiedliwa. Szanowni Państwo, proszę przeczytać poniżej dokładnie, jak wyglądała współpraca z Panią Katarzyną.

Pani Katarzyno, zgłosiła się Pani do mnie na wizytę wraz ze swoim mężem. Przed konsultacją, tak jak każdy pacjent, została Pani poproszona telefonicznie o wypełnienie ankiety żywieniowej z dokładnym i szczegółowym wywiadem żywieniowym. Dzięki temu, na samej wizycie można skupić się na konkretach. Ani Pani, ani Pani mąż nie wypełniliście ankiety, tłumacząc, że nie znaleźli Państwo na nią czasu. Na wizycie Państwo byli z małym dzieckiem. Pomimo wielu utrudnień, przeprowadziłam z Państwem dokładny wywiad żywieniowy.

W przypadku WZJG bardzo ważne jest, czy pacjent jest w fazie zaostrzenia, czy w fazie remisji. Stwierdziła Pani, że jest Pani fazie remisji i na co dzień jada Pani wszystko, w tym potrawy ciężkostrawne i nie ma Pani żadnych objawów choroby.

W przypadku WZJG są opracowane udowodnione medycznie zalecenia postępowania żywieniowego, lecz liczy się przede wszystkim indywidualna tolerancja konkretnych produktów przez danego pacjenta. Mówimy o fazie remisji, w fazie zaostrzenia dieta powinna być również ściśle dobierana indywidualnie, lecz mamy więcej restrykcji żywieniowych, przede wszystkim jadłospis powinien być ułożony jako bardzo lekkostrawny, z dużą ilością zup, koktajli, z warzywami i owocami podawanymi jedynie po obróbce termicznej i bez skórki, z małą ilością błonnika pokarmowego itp. (mam duże doświadczenie w tym temacie). W związku z tym na wizycie była Pani dokładnie pytana, jak się czuje po zjedzeniu wymienianych przeze mnie grup produktów. W Pani jadłospisie były włączone tylko i wyłącznie te produkty, po których czuła się Pani dobrze. Dodatkowo, prewencyjnie ograniczyłam Pani w jadłospisie produkty typowo wzdymające (typu cebula, czosnek, brokuły, kalafior, por itp.) pomimo, że Pani twierdziła, że na co dzień jada te produkty i czuje się po nich dobrze (np. spaghetti). W dodatku mówiła Pani, że dobrze czuje się po zjedzeniu orzechów, pestek słonecznika, dyni i że mają być w diecie (!), a w opinii Pani pisze, że nie powinno ich być w jadłospisie. Poprosiła mnie Pani również na wizycie, aby w jadłospisie była owsianka (w przypadku remisji owsiankę, jak i orzechy, jeśli pacjent dobrze toleruje te produkty, mogą być włączone do diety), a potem napisała mi Pani w mailu, że nie rozumie, czemu w diecie jest owsianka (!). Pani Katarzyno, udzielała Pani sprzecznych informacji. Tak samo było w przypadku przygotowanej diety – wspomniała Pani na początku, że jest zbyt trudna, a potem zbyt łatwa (dieta była opracowana na podstawie ogólnodostępnym produktów do kupienia w Biedronce czy Lidlu, przepisy były proste, dwudniowe).

Dodatkowo, ważnym faktem jest, że była Pani na wizycie bardzo poddenerwowana. Pani stres było słychać również w rozmowach telefonicznych. Jestem przekonana, że to był powód nasilenia Pani choroby lub niezastosowania odpowiednio diety. Osoby chorujące na WZJG na pewno wiedzą, jak stres negatywnie wpływa na przebieg ich choroby (nie u wszystkich tak jest, ale u sporej liczby osób).

Oczywiście układając jadłospis, dodatkowo wzięte zostały pod uwagę wszystkie wymieniane przez Panią produkty nielubiane, tryb życia, aktywność fizyczna, nietolerancje pokarmowe i fakt karmienia piersią. Niestety, Pani Katarzyno, nie udzieliła Pani poprawnie wywiadu żywieniowego, udzieliła mi Pani błędnych informacji (np. że czuje się Pani świetnie po owsiance czy orzechach).

Poza tym nie mam zaufania, że zastosowała Pani zalecony jadłospis. Od samego początku wykazywała się Pani postawą bardzo rozczeniową, z brakiem zaufania do specjalisty i była Pani wobec mnie bardzo nieprzyjemna i kilka razy podważała moje zalecenia. Pani Katarzyno, muszę wspomnieć, że pisała Pani do mnie maile, w których zamieszczony był „hejt” na moją osobę... Współpraca z pacjentem musi polegać na wzajemnym zaufaniu, dzięki temu możemy uzyskać naprawdę niesamowite efekty, wspólnie ustalając odpowiedni plan działania – tak, wspólnie, w przypadku zmiany nawyków żywieniowych, bardzo ważna jest współpraca, a nie stosowanie się tylko i wyłącznie ściśle narzuconych zaleceń. Nie jestem przekonana, czy Pani zastosowała indywidualną dietę, gdyż około tydzień po jej otrzymaniu, rozmawiałam z Panią telefonicznie i powiedziała Pani, że dopiero ma Pani zamiar ją zastosować.

W każdym razie bardzo mi przykro z zaistniałej sytuacji. Niestety nie biorę na siebie za nią odpowiedzialności. Dodała Pani opinię po dobrych kilku tygodniach od zakończenia współpracy i nie wiem, co Pani jadła pomiędzy zakończeniem współpracy, a dniem dzisiejszym. Nie wiem, czy zastosowała Pani dietę, a jeśli ją Pani zastosowała po jedynie przez jakieś 2 dni, bo po mniej więcej tym czasie nastąpił kontakt z Pani strony, nie udzieliła mi Pani poprawnych informacji na temat Pani stanu zdrowia, była Pani bardzo „znerwicowana”, co negatywnie wpływa na stan chorego.

Chciałabym dodać jeszcze kilka słów dla czytających tą opinię.
Drodzy pacjenci, mam szerokie doświadczenie, w moim gabinecie było już tysiące zdrowych, jak i chorych klientów. Specjalizuję się między innymi w problemach z przewodem pokarmowym, a pacjenci z WZJG przychodzą do mnie regularnie nawet Ci, po hospitalizacji, poddani częściowej resekcji jelita grubego, pacjenci z SIBO, z chorobą Leśniewskiego – Crona, ZJD. Często sama wysyłam pacjentów do laboratorium w celu wykonania odpowiedniej diagnostyki, gdy przyczyny nie są znane i nie raz zdarzyło się, że dotarliśmy do sedna problemu. Do tej pory każdy z moich pacjentów odczuł znaczącą poprawę samopoczucia + uregulowania masy ciała (przytycia lub schudnięcia). Mam na to dowody w mojej dokumentacji medycznej tysięcy pacjentów. Różnica między tymi pacjentami, a Panią Katarzyną była taka, że pacjenci udzielili poprawnie wywiadu żywieniowego, obdarzyli mnie zaufaniem i zastosowali wspólnie ustaloną strategię działania.

Chciałabym również wspomnieć kilka słów na temat obsługi klienta. Z pacjentką kilkukrotnie została odbyta rozmowa telefoniczna. Odpisywałam na każde smsy oraz maile (a było ich sporo). Ułożyłam indywidualną dietę, którą potem zmieniłam na prośbę pacjentki.

Podsumowując, nie zgadzam się z opinią pacjentki i jest to opinia niezgodna ze stanem faktycznym. Jestem osobą, która ciągle się rozwija i jestem otwarta na krytykę i zmieniam się, jeśli zrobię coś „nie tak”. W tym przypadku nie mam sobie nic do zarzucenia, pacjentka została obsłużona w 100% profesjonalnie.

Do Pani Magdaleny zgłosiłam się z problemami zdrowotnymi, ponieważ choruję na insulinooporność oraz zespół policystycznych jajników. Już po pierwszej wizycie wiedziałam, że trafiłam w dobre ręce. Dzięki wnikliwie przeprowadzonemu wywiadowi i zapoznaniu się z wynikami badań otrzymałam dietę dopasowaną do moich potrzeb zdrowotnych, trybu życia czy możliwości przygotowania posiłków. Dieta dobierana jest do każdej osoby indywidualnie, więc nie ma w niej czegoś co się nie lubi. Posiłki są naprawdę smaczne, proste w przygotowaniu i nie wymagają ogromnego nakładu finansowego. W dodatku miałam okazję odkryć wiele nowych i ciekawych smaków czy połączeń. Co więcej zrozumiałam, że dieta to nie wyrzeczenia i nie muszę rezygnować ze słodyczy (brownie z fasoli – mój faworyt). Pani Magda poza tym, że posiada ogromną wiedzą, potrafi uważnie słuchać. Na każdej wizycie pytana byłam o samopoczucie i zadowolenie z jadłospisu, a w momentach kryzysowych nie byłam krytykowana tylko motywowana do dalszego działania. W efekcie duże lepsze samopoczucie i więcej energii. Co więcej pomimo, że moim głównym celem nie była redukcja wagi to udało się zgubić kilka kilogramów. Szczerze mogę polecić Panią Magdę każdemu kto nie tylko chce schudnąć, ale przede wszystkim trwale zmienić nawyki żywieniowe i zadbać o swoje zdrowie.

mgr inż. Magdalena Oleś

Pani Joanno, dziękuję za podzielenie się swoją opinią i cieszę się, że mogłam pomóc. Życzę powodzenia. Pozdrawiam! :-)

Polecam! Do Pani Magdaleny zgłosiłam się ze stanem przedcukrzycowym i początkiem insulinooporności, przez co musiałam schudnąć przynajmniej 10 kg żeby poprawić wyniki i uniknąć leków na cukrzycę. Do tego mam zdiagnozowane Hashimoto i niedoczynność tarczycy (TSH było wtedy na poziomie 6.9). Dużo osób mówiło mi, że przy tych chorobach chudnięcie jest prawie niemożliwe. Okaząło się, że jest. Pani Magdalena na pierwszej wizycie szczegółowo wyjaśniła jak dieta oraz cały proces będzie wyglądać, przeanalizowała wszystkie moje wyniki oraz zapytała o wszelkie nietolerancje (u mnie nietolerancja laktozy) i produkty, których nie lubię. Sama dieta jest genialna (u mnie dieta z niskim IG z zdrowymi zamiennikami słodyczy bez których byłoby ciężko utrzymać mi dietę) - prosta i pyszna, nie wymagała siedzenia całymi dniami w kuchni. System gotowania i przygotowania posiłków na 2 dni jest bardzo komfortowy. Do tego otrzymywałam listę zakupów na każdy tydzień co jest bardzo dużym ułatwieniem. Pod uwagę został wzięty mój tryb życia, godziny pracy, możliwości przygotowania posiłków o danej porze dnia. Oprócz samych diet otrzymałam również sporo innych materiałów (listę zamienników, poradnik pacjenta...). I same wizyty kontrolne co 2 tygodnie z Panią Magdaleną były bardzo dużą motywacją do trzymania diety - co więcej z poradami Pani Magdy "przetrwałam" kilka imprez typu urodziny itd:). Efekty - 13 kg na minusie, poprawione wyniki insuliny i glukozy (nie muszę brać leków), spadek TSH do 0.9 i dużo lepsze samopoczucie. Co wiecej - zmieniłam sposób myślenia o jedzeniu i wiem, że nie muszę rezygnować z moich ukochanych słodyczy :) Brownie z fasoli - uwielbiam! Polecam wszystkim, którzy chcą lub muszą schudnąć i chcą to zrobić z głową oraz bez efektu jojo.

mgr inż. Magdalena Oleś

Pani Moniko, dziękuję. Pani efekty są znakomite, ale to głównie dzięki Pani zaangażowaniu w proces :-) Pozdrawiam serdecznie!

Do gabinetu zgłosiłam się z długotrwałym problemem wydętego brzucha, oraz chęcią zrzucenia kilku kilogramów. Minęło 8 tyg od czasu kiedy rozpoczęłam dietę. Dolegliwości związane z brzuchem zostały zmniejszone, schudłam i czuje się swietnie. Nie jestem ospała,mam więcej energii i zmieniłam nawyki żywieniowe. Przepisy są proste,smaczne i szybkie w przygotowaniu. Polecam serdecznie

mgr inż. Magdalena Oleś

Pani Aniu, bardzo się cieszę, że mogłam pomóc. Pozdrawiam serdecznie.

Zdecydowałam się na skorzystanie z usług dietetyka po raz pierwszy w życiu. Właśnie mija trzeci miesiąc mojej współpracy z Panią Magdaleną i jestem zachwycona efektami. Schudłam ponad 10 kg, poprawiła mi się cera, włosy, mam lepszy nastrój, skończyły się moje problemy ze wstawianiem rano. Dieta mnie nie męczy, nie czuje głodu, posiłki są smaczne - szczególnie obiady. Moim głównym zamierzeniem była zmiana nawyków żywieniowych, dzięki mojej konsekwentnej pracy i wsparciu Pani Magdaleny właśnie je realizuje :D

Zgłosiłam się do Pani Magdaleny w celu ułożenia diety z niskim indeksem glikemicznym oraz głównie po to żeby poprawić nawyki żywieniowe a przy okazji zmniejszyć wagę. Pierwsza wizyta była poprzedzona bardzo szczegółowym wywiadem żywieniowym dzięki czemu na konsultacji było już jasno wiadomo w jakim celu się skontaktowałam Już na pierwszej wizycie jeszcze przed ułożeniem diety dostałam wiele cennych wskazówek i zostałam zmotywowana do zmian Dieta zaskoczyła mnie pozytywnie Przepisy były bardzo smaczne ułożone pod te smaki które lubię Wszystko dokładnie i szczegółowo opisane Efekty zauważyłam już po pierwszym tygodniu Dodatkowo zostałam skierowana na odpowiednie badania a potem wyniki zostały zinterpretowane i dokładnie wyjaśnione odchyły od normy Przez cały czas nie było problemów z komunikacją mailową czy smsową Polecam z całego serca Panią Magdalenę i zachęcam do spróbowania Nie myślałam że bycie na diecie jest takie przyjemne

Do Poradni Slimfood skierowała mnie koleżanka, ponieważ usłyszała, że od wielu lat zmagam się z bólami żołądka i innymi problemami z tym związanymi. W ostatnim czasie praktycznie czułam się źle po wszystkim, co zjadłam, a leki latami przyjmowane już nie pomagały. Bez skrępowania, w miłej atmosferze mogłam opowiedzieć dokładnie co mi dolega. Otrzymałam dietę na dwa tygodnie, która (co dla mnie miało istotne znaczenie) zawierała proste, łatwe w przygotowaniu i smaczne dania bezglutenowe i bez laktozy. Pani Magdalena miała ze mną ogromny problem, ponieważ musiała wziąć pod uwagę także to, że nie mam woreczka żółciowego, mam Hashimoto i alergię na cytrusy i żyto. W przygotowaniu diety uwzględniła moje preferencje żywieniowe i styl życia. Zmiana sposobu odżywiania przyniosła błyskawiczny efekt. Żałuję, że tak późno trafiłam do Pani Magdy. Polecam z czystym sumieniem. Wizyta u Pani Magdaleny Oleś była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu.

Świetna poradnia dietetyczna! Indywidualne podejście do pacjenta. Przepisy są bardzo, proste, szybkie w przygotowaniu, a co najważniejsze smaczne i zróżnicowane! Pani Magda przekonuje nie tyle do diety, ile do zmiany nawyków. Mnie udało się schudnąć 6 kg w miesiąc. Polecam!!!!

Do pani dietetyk trafiłam dzięki opiniom. Pani Ola jest osobą bardzo empatyczną. Tlumaczy wszystko dokładnie. Jestem na początku drogi,ale jestem bardzo zadowolona.

Przyjść na wizytę do Pani Magdaleny zmusiło mnie zdrowie, a głownie refluks i przewlekłe problemy związane z jelitami(zaparcia, wzdęcia, hemoroidy). Przez to, że zaprzestałam jeść tłuste jedzenie zgubiłam 4 kg będąc szczupłą i wysoką osobą. Wtedy zrozumiałam, że potrzebuję doświadczonej osoby. Na pierwszej wizycie czułam się jak w domu, bardzo martwiłam się o spadek wagi, lecz Pani Magdalena mnie uspokoiła i wszystko wytłumaczyła. Dietę dostałam lekkostrawną, żeby uspokoić jelita, polepszyć dolegliwości związane z refluksem i przytyć. Miałam 5 posilków dziennie(bez glutenu i laktozy). Dieta była smaczna, zdrowa z dużą ilością witamin. Wszystkie moje wskazówki lub korekty były brane pod uwagę. Godziny posiłków były dostosowane do mojego intensywnego rytmu życia. Zawdzięczając sobie i współpracy z Panią Magdaleną, poprawę odczulam już po nie całym tygodniu. Jelita zaczęły pracować jak zegarek, cieszyłam się jak dziecko. No i zaczełam przybierać na wadzę, chociaż mam szybką przemianę. Zawsze dostawałam wsparcie i dużą nadzieję, że będzie dobrze. Na bieżąco mogłam zadawać pytania pisząc email. Jestem zadowola ze współpracy, ponieważ sama nie osiągnęłabym takich wyników, no i udało się przytyć. Wiele dań z diety zostaną ze mną na długo,a może na całe życie. Dzięki diecie jestem odporniejsza i tak często nie choruję jak kiedyś. Mogę z całego serca polecić gabinet uroczej Pani Magdaleny!