dr n. med. Magdalena Michalska

Bardzo nieprzyjemna lekarka, opryskliwa, nie przeprowadza w gabinecie żadnego wywiadu, wręcz nie daje dojść do słowa. W ogólnie nie słucha z jakim problem się do niej przychodzi. WNie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety nikomu nie polecę Pani doktor. Kiedy dowiedziałam się o ciąży zapisałam się do Pani doktor na wizytę . Potwierdziła ciążę, byłam u Pani doktor 3 razy. Czerwone światełko zapaliło mi się w momencie kiedy od 10-12 tygodnia ciąży Pani doktor chciała abym umawiała się na wizytę co 2 tygodnie. (chodziłam na prywatne wizyty).Skonsultowałam to z innym ginekologiem i okazało się, że przy książkowo przebiegającej ciąży tak częste wizyty nie są potrzebne. Chodząc do Pani doktor nie czułam, że jestem pod dobrą opieką, wizyta trwała bardzo krótko (5-10 minut max), zawsze zapomniałam o coś zapytać, bo przyjmowanie pacjentek odbywa się tam taśmowo. Chodziłam prywatnie, byłam umówiona na godzinę a zazwyczaj na swoją kolej i tak czekałam koło godzinki. Gdy zmieniłam lekarza okazało się, że Pani doktor zapomniała dokonać bardzo ważnych pomiarów mojemu dziecku, które trzeba dokonać do 13 tyg ciąży. Jak poszłam na wizytę do innego lekarza było już na to zbyt późno. Całe szczęście dzieciątko mam zdrowe. Zdecydowanie nie polecam !

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor, mimo, iż na mojej pierwszej i ostatniej u niej wizycie, była miło usposobiona i odpowiadała ze spokojem na moje pytania. ALE... Podczas badania zauwazyla u mnie 'ogromna nadzerke', ktora polecila usunac, najlepiej od razu. Jako, że sama nie wykonuje takich zabiegów w Kaliszu, dostałam na karteczce nazwisko innego z ginekologow, ktory wykonuje takie zabiegi, oczywiscie prywatnie. Jako, że jestem z natury niedowiarkiem, poszlam do 2 innych ginekologow by skonfrontowac diagnozę Pani Doktor. Jak sie okazalo, owa ogromna nadżerka byla ektopia, czyli zwyczajnym, zdrowym nablonkiem, ktorego sie nie usuwa, gdyz moze prowadzic to do groznych powiklan. Jak dla mnie, lekarka ta wykazala sie ogromna NIEKOMPETENCJA, pomine fakt, ze nie wykonala mi cytologii, tylko dlatego, ze powiedzialam ze ostatnia mialam wykonywana 3 miesiace wczesniej. z calego serca NIE POLECAM.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam u Pani Doktor po raz pierwszy. Nie oczekuję od lekarza kawki i ciasteczek oraz zdrabniania imienia. Oczekuję rzeczowego i profesjonalnego badania w rozsądnej cenie. To też otrzymałam u Pani Doktor. Bez wahania zbadała a następnie skierowała mnie na USG piersi, gdy poinformowałam o podejrzanym zgrubieniu w okolicy sutka. Całość przebiegała sprawnie i solidnie. Dodatkowym atutem jest specjalność onkologiczna Pani Doktor.

Pani doktor ma specyficzny sposób bycia. jeśli chcesz sobie pożartować i miło pogawędzić to wybierz innego lekarza. Nie można jej odmówić profesjonalizmu, szczególnie jeśli chodzi o sprawy onkologiczne. Nie było żądnych problemów ze zleceniem dodatkowych badań (medicover). Diagnoza zawsze potwierdzana. Polecam.

Bardzo polecam panią doktor Michalską. Jest bardzo miła i opiekuńcza, a podczas badania bardzo delikatna. Osoby, które wystawiły negatywne oceny same nie wiedzą co piszą!!! Po raz pierwszy skorzystałam z wizyty w ramach NFZ i jestem miło zaskoczona uprzejmością pani doktor. Dlatego zdecydowanie polecam :-)

Muszę to napisać: Nigdy już nie pójdę do tej kobiety! Ok. półtora roku temu poszłam na wizytę w Medicover, podejrzewałam, że jestem w ciąży (choć 3 testy wyszły negatywnie, to były wszystkie inne objawy, no i to moja druga ciąża) i chciałam, aby specjalista mi ten fakt potwierdził. No i potwierdziła, a właściwie ujęła to tak: "no jest taka wczesna ciąża" tonem takim, że nie wiedziałam czy mam się cieszyć, czy płakać:(. Nie zleciła nic, tylko oznajmiła, że to 7 tc i kazała przyjść za 2 tygodnie. Gdy zjawiłam się po 2 tygodniach, usłyszałam znowu "no jest taka wczesna, mała ciąża". Pomyślałam, że może coś nie tak. Dodała jeszcze, że to 7 tc. Jak to?? 2 tyg. temu był 7 tc i teraz też jest 7 tc?? Z moich obliczeń wynikał 9 tc, ale mimo, że jej zwróciłam uwagę, że tak mówiła 2 tyg. temu - oburzyła się mówiąc, że to niemożliwe!
Jak mówiłam, że coś mnie boli, nie reagowała
Nie kazała się oszczędzać, a jak się później okazało (poszłam do innego specjalisty!) miałam rozejście spojenia (mogło się to tragicznie skończyć)
Nie chciała dać zaświadczenia do pracy o ciąży, a było mi potrzebne (uparłam się i w końcu dała)
Nie kazała brać witamin
ZDECYDOWANIE ODRADZAM!!!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Kto pisze te bzdury o Pani doktor. Chyba jakaś konkurencja. To jest najlepszy lekarz jakiego spotkałam na swojej drodze. Kompetentna, opiekuńcza. Kiedy prowadziła moją ciąże miałam wrażenie jakbym tylko ja była jej pacjentką. Każdą kobietę tak traktuję. Wiem to bo wysłałam do niej większość moich koleżanek, sąsiadek i rodziny.
Pozdrawiam
Ewa

Leczyłam się u tej osoby na NFZ - przez ponad trzy lata. Gdy miałam rozebrać się do badania, Michalska uznała, ze "jak w tak młodym wieku można tak wyglądać, musisz schudnąć, bo jak ty wyglądasz!". Miałam łzy w oczach, gdy próbowałam wytłumaczyć, że ciągle tyję, stosując najróżniejsze diety, wyśmiała mnie. Zapisała antykoncepcję i już. Przy kolejnych wizytach pokazałam wyniki - mam problemy z tarczycą (wynik na poziomie 9,9). Pani doktor zaczęła się śmiać i powiedziała, że to jakaś wymówka do tego, by nie schudnąć...Gdy pytałam czy po 2 latach brania hormonów nie trzeba zrobić badań, odstawić leków, powiedziała, że jestem młoda(23 lata) i nie mam się nie martwić, skoro jeszcze w tej chwili nie chcę mieć dzieci. Gdy zaczęłam martwić się tym, czy w związku z wieloletnią chorób tarczycy nie będę miała problemów z zajściem w ciążę i spytałam czy i gdzie w Poznaniu można zrobić badania dotyczące płodności - Michalska powiedziała, ze skoro nie chcę teraz zajść w ciążę to mam jej głowy nie zwracać! Pytając o USG piersi wyśmiała mnie i stwierdziła, ze jestem za młoda by mieć raka piersi. O kolejne badania USG czy cytologię musiałam się prosić, bo Michalska nie miała czasu na to, by robić badania skoro może wypisać kolejne tabletki. Zamiast zrobić badania hormonalne, przy chorej tarczycy, wypisywała mi recepty. Niekompetentna, wulgarna wręcz, wredna ! Ale za to, gdy trafiłam do niej prywatnie, z krwotokiem, była niczym do rany przyłóż! Milutka, pytała co mnie boli, badanie USG robiła tak, jakby z jajkiem się obchodziła. Oczywiście 200 złotych za wizytę,w końcu godziny wieczorne...Gdy później poszłam do niej na NFZ, powiedziałam, że nadal mnie boli i mam upławy z krwią, powiedziała, ze tu nic nie zrobi i mam prywatnie do niej przyjść...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

To pierwszy lekarz ginekolog, który potrafił tak dobrać zestaw leków, że uporałam się z nawracającą kandydozą... a dodam, że poszukiwanie dobrego lekarza zajęło mi kilka lat. Za to jestem pani ginekolog bardzo wdzięczna.