lek. Maciej Jeleń

Bylam pacjentkąPana Doktora przez 4 lata.Trafiłam do niego jak zaszłam w ciążę, którąPan Doktor prowadził od początku. Ciąża przebiegała bez żadnych komplikacji,wiec po urodzeniu zdrowej córki kontynuowałam wizyty u tego lekarza.Tsh czasami skakało, ale moje wyniki nigdy nie były bardzo zawyżone.Mam wrażenie,że problem uPanaDoktora pojawił sie w momencie kiedy moje tsh skoczyło do 165!Pan Doktor jak zobaczył moje wyniki,to stwierdził,żebym znalazła innego endokrynologa.W momencie, kiedy byłam w potrzebie i naprawdę potrzebowałam opieki Pana Doktora, poczułam się porzucona. Kiedyś sobie nie wyobrażałam zmienić lekarza,a na dzien dzisiejszy stwierdzam,że to była bardzo dobra decyzja. Zmieniłam opiekę endokrynologiczną i ginekologiczną oczywiście również, bo całkowicie straciłam zaufanie do tego lekarza. Po tylu latach bycia stałą pacjentką, dr Jeleń się ode mnie odwrócił, w momencie kiedy najbardziej potrzebowalam pomocy, także ja nie polecam.

Nie polecam tego Doktora, dziwi tak wiele pozytywnych opinii którymi ja tez się kierowałam przy wyborze lekarza do prowadzenia ciąży. Pierwsza ciąża, zostałam totalnie zbyta, nie uzyskałam odpowiedzi na ani jedno pytanie. Jestem po raku tarczycy wiec szukałam endokrynologa i ginekologa w jednym aby poprowadzić ciąże. Doktor totalnie mnie zbył kazał utrzymywać dawki leków na tarczyce na tym samym poziomie mimo tego za na początku ciąży miałam bardzo niskie TSH i powinno się zwiększyć dawki w celu utrzymania płodu( gdybym nie zadzwoniła do swojego lekarza który od razu kazał zwiększyć dawki nie wiadomo jakby się to skończyło).Po wyjściu z wizyty czułam ze cos jest nie tak i ze potrzebuje wizyty u kogoś innego, na następny dzień umówiłam się do innej lekarki która stwierdziła ciąże bliźniaczą.. sama lekarka była w szoku jak dzień wcześniej można nie było widzieć drugiego płodu, ale doktor wykonał badanie tak szybko ze nawet nie zauważył ze były dwa płody. Odradzam leczenie u tego doktora.

Osobiście uważam, ze doktor Jeleń jest ok na rutynowe wizyty- sprawdzić czy jest względnie dobrze, pobrać cytologię. Natomiast w temacie niepłodności nie zaproponowano mi żadnej konkretnej ścieżki diagnostycznej. A przypomnę ze wizyta kosztuje 350 zł za 10 minut.
Prócz tego klimat panujący w gabinecie jest dla mnie zbyt luźny. Nie czuje się ok kiedy część wywiadu przeprowadzana jest w momencie kiedy przebieram się za drzwiami toalety. Już nie wspomnę o mówieniu na Ty

Po wizycie u Pana Doktora byłam załamana. Czułam się jakbym wyrzuciła 300 zł w błoto. Nie dowiedziałam się nic nowego, poza tym, że powinnam po raz kolejny odwiedzić dermatologa. Lekarz zlekceważył moje wyniki i objawy, mówiąc, że DHT nie powinno badać się u kobiet. Ponadto, stwierdził również, że nie mam dużego trądziku i nadmiernego owłosienia pomimo tego, że byłam w maseczce. Jak się okazało u innego lekarza mam hirsutyzm, trądzik i insulinooporność, pomimo bycia osobą szczupłą. Na całe szczęście później trafiłam na lekarza, który odpowiednio się mną zajął i wprowadził leczenie, co dowodzi na to, że poziom DHT ma również znaczenie u kobiet i może wpływać na zmiany skórne. Podsumowując, nie polecam.

Pan doktor jest bardzo miły to na pewno. Natomiast do do samej wizyty. Trwała może 7 min. Wszystko w pośpiechu. Moje objawy zostały zignorowane. To wszystko za 250zl.

Wyszłam z gabinetu z bardzo mieszanymi odczuciami. Pan doktor mnie wysłuchał, odpowiedział tez na wszystkie moje pytania - w tej kwestii nie mam mu niczego do zarzucenia, jednoczesnie wychodzac już, dal mi do zrozumienia, ze chce miec jak najwieksza ilosc pacjentek i zależy mu na pozytywnych opiniach - co dla mnie jest duzym minusem, ale oczywiście nie jest powodem negatywnej opinii. Niestety, ale w mojej opinii, dobierajac metodę leczenia lekarz powinien wiedziec (badz sprawdzic przy mnie) jakie skutki uboczne maja leki które proponuje swoim pacjetkom, zwlaszcza gdy w skutkach ubocznych wystepuja dolegliwości których najbardziej chciałoby sie uniknac by nie wylądować po raz kolejny pod skalpelem - a jeśli lekarz jest świadom możliwych skutków ubocznych powinien o nich wspomniec i wytłumaczyć dlaczego wierzy w ich skuteczność i nie na zasadzie "inne pacjentki sobie chwalą". Wierzyłam, ze płacąc wiecej dostanę też więcej i sie niestety grubo pomyliłam..

Po kilku podejściach żałuję rozpoczęcia jakiegokolwiek leczenia u lekarza. Przy znacznych skutkach ubocznych po zastosowaniu przepisanych leków nie miałam możliwości jakiegokolwiek kontaktu z lekarzem z pytaniem co dalej robic. Nie dostałam żadnego numeru telefonu, bądź adresu mejlowego do kontaktu, siedziałam na infolinii ponad 2 godziny i niestety zero odzewu. Musiałam w trybie pilnym umówić się do innego lekarza który pomógl mi z dolegliwościami i przepisal inne leki. Dodatkowo wywiad który przeprowadził (a właściwie nie przeprowadził) dr Jeleń dotyczący mojego problemu i głównej jego przyczyny był zerowy, a okazało się że ma to istotne znaczenie w dalszym leczeniu. Nie pominę też faktu że doktor notorycznie dopominał się o wystawienie opinii na portalu znanylekarz, zamiast skupic się na porządnym wywiadzie z pacjentem .
Szanuje jednak za stwierdzenie po pierwszej wizycie ze doktor Nie wie co mi dolega. Fajnie, przynajmniej nikt na siłę nie próbuje wymyślec choroby. Punktualność to duży plus, chcoiaz widać że limit 20 minut i poganianie pacjentki aby wyrobić się czasowo nie tłumacząc jej wszystkiego dokładnie, nie tworzy dobrej wiezi lekarz - pacjent a ja poczułam się potraktowana pobieżnie i niedokładnie . Panie doktorze, jeśli doktor to czyta to niech chociaż wykaże odrobinę wysiłku i poda swój adres mejlowy w celu kontaktu jeśli będą pojawiały się niepokojące objawy a nie dopomina się o wystawienie opinii
Pozdrawiam

Po kilku latach postanowiłam zmienić lekarza i wybrałam doktora Jelenia ze względu na wszystkie dobre opinie, które wcześniej przeczytałam, i posiadanie przez niego również specjalizacji endokrynologicznej, ale niestety mocno się zawiodłam.
Odniosłam wrażenie, że doktor bardzo spieszył się podczas wizyty, nie dał mi przestrzeni na to, żebym spokojnie powiedziała, z czym do niego przyszłam. Zlecił tylko dwa dodatkowe badania, dopiero po mojej sugestii więcej, podczas gdy lekarz, do którego trafiłam później, od razu sam wszystkie przepisał. Samo skierowanie na badania niedbale wypisał, nie tłumaczył wszystkiego zrozumiale, mówił zbyt szybko. Czarę goryczy przelał fakt, że na początku wizyty pan Maciej dowiedział się, że nie planuję ciąży, a później, gdy ubierałam się po badaniu, stwierdził przez drzwi, że szkoda, że nie chcę być w ciąży, bo byłby to idealny moment, bez taktu i poszanowania mojej decyzji. Dodatkowo lekarz od razu mówił do mnie po imieniu, osobiście nie miałam z tym większego problemu, ale wypadałoby zapytać, czy życzę sobie, żeby zwracał się do mnie w ten sposób. Pierwsza wizyta u nowego lekarza jest sama w sobie stresująca, więc liczyłam na zrozumienie i empatię, a ich zabrakło, wyszłam z gabinetu rozczarowana i zawstydzona. Za wizytę z cytologią zapłaciłam aż 300 zł i była to strata pieniędzy. Osobiście nie polecam.

Osobiście nie polecam doktora Jelenia. Składa się na to kilka przyczyn;

-Bardzo luźne podejście do pacjentki. Doktor Jeleń rozmawiał ze mną jak z koleżanką...
-Nie zostały zlecone mi żadne badania (dopiero inny lekarz,który je zlecił (a były to podstawowe badania) postawił dobrą diagnozę). Jednakże,przez zaniedbanie Pana doktora moja poważna choroba została rozpoznana dopiero po przeniesieniu do innego lekarza. Czas leczenia wydłużył się. A wystarczyło zlecić tylko podstawowe badania....
-Doktor Jeleń nie pamięta swoich pacjentek. Kiedy przyszłam do doktora Jelenia po raz 4,usłyszałam na wstępie: „Znowu jakaś infekcja?”... Bez komentarza. Nigdy nie miałam,żadnej infekcji,więc nie byłam nigdy w tym kierunku leczona. Polecam na przyszłość skorzystanie z karty choroby ;) …
-Doktor Jeleń bardzo narzuca swoją wolę. Nie wypada do pacjentki zwrócić się: „Swojej córce bym na to nie pozwolił”. Na szczęście nie jestem córką Pana Doktora...

Podsumowując,zdecydowanie odradzam wszystkim Paniom tego lekarza. Luźne podejście nie wystarczy żeby zostać cenionym specjalistą...