dr n. med. Lidia Zdanowicz-Jasińska

Pani Doktor wczoraj przyjęła mnie w szpitalu MSW na Wołoskiej. Przez ostatnie 1,5-2 lata korzystałam tylko z prywatnej opieki zdrowotnej, oczywiście mimo regularnego odprowadzania składek na NFZ. Zapisałam się na wizytę do lekarza pierwszego kontaktu ponieważ zabiegi, które należało wykonać, były już poza moim zasięgiem finansowym, pojawił się też problem z sercem. Na dzień przed wizytą zaczęłam podejrzewać, że mam zapalenie pęcherza moczowego. Pani Doktor skupiła się na tym zapaleniu i innej dolegliwości wymagającej skierowania do ortopedy (zostało wypisane). Nie zmierzyła mi temperatury, żadnego badania, tylko zapisanie leków na podstawie krótkiego wywiadu. W kwestii skierowania do kardiologa stwierdziła, że byłoby to już za dużo na jedną wizytę (?), mimo że na pewno zdaje sobie sprawę z długich terminów oczekiwań na wizytę do specjalistów, nawet nie zainteresowała się dolegliwościami. Stwierdziła, że kolejny lekarz rodzinny się mną zajmie, bo ona sprawuje tylko taką "dyżurną" funkcję. Wszystko rozumiem ale z mojej perspektywy zgłosiłam się do lekarza i powinien mi wypisać skierowania i badania, które są uzasadnione i potrzebne. Co to znaczy "za dużo"?? Wydaje mi się, że składki na NFZ są za duże. I za bardzo obowiązkowe. Powyższa sytuacja dowodem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Fantastyczny lekarz i człowiek. Ciepła, cierpliwa, dokładna. Nie oszczędza na koniecznych badaniach, odpowiada na każde pytanie. Polecam z całego serca.