Lidia Nowosad-Gogulska

Potwierdzam w 100% w/w opinię. Byłam tam z moim kotem, ale u dr Gogulskiego. To jest klinika nastawiona na robienie kasy :((((((. Wizyta 5 min. nieprzyjemny lekarz, a rachunek powalający.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem bardzo niezadowolona z wizyty u p. weterynarz Lidii Nowosad-Gogulskiej. Była to moja pierwsza wizyta ze szczeniakiem, podczas której miały zostać wykonane szczepienia, odrobaczenie i ogólny \\\"przegląd\\\" zwierzęcia, o co prosiłam. Wizyta trwała ok. 7 minut, pies został zaszczepiony i zważony, otrzymałam tabletkę na odrobaczenie i to byłoby na tyle - w sprawach dotyczących pieska p. weterynarz była niesamowicie małomówna, wagę szczeniaka podała mi po mojej powtornej prośbie, uszy również obejrzała dopiero wtedy, gdy zapytałam jak je czyścić, wogóle czułam się jak intruz. Małomówna nie była jedynie wtedy, gdy rozpoczął się temat karmienia psa - okazuje się, że TYLKO najdroższa na rynku karma R.C. nadaje się do podania psu, inne karmy (nie mówię tu o tanich marketowych świństwach) są do niczego, to, co kupiłam (równie droga karma dla szczeniąt duzych ras) mam odsprzedać i nabyć u niej wspomniany R.C. Tyradę nt. karmy rozpoczęła od zdania : \\\"nasza przychodnia związana jest z firmą R.C.\\\" Czułam się jak na promocji 1 produktu, mój pies był gdzieś na szarym końcu tego wszystkiego. Kiedy wspomniałam, że mój szczeniak nie lubi suchej karmy i nie chce jeść niczego, poza jedzeniem gotowanym, a karma którą nabyłam stoi nietknięta mimo zachęt, pani stwierdziła, że psa nalezy \\\"przetrzymać\\\", cokolwiek by to znaczyło, i wtedy zacznie jeść.
Przełknęłam jakoś tę nachalną promocję karmy i zapytałam następnie o sprawy związane z chodem mojego szczeniaka, czy jest to normalne, że chodzi troszkę bokiem (nie jest już taki malutki). Pani stwierdziła natychmiast, po pobieżnym rzuceniu jednym okiem na pieska, że \\\"on faktycznie chodzi źle, tylko karma R.C. tu pomoże\\\"... myslałam, że padnę na miejscu. Nie wspomniała o mozliwości zrobienia zdjęcia RTG, o możliwości ewentualnego zabiegu - karma miała być panaceum na wszystko. Oczywiście wczesniej nie zainteresowała się nogami pieska, choć jak wspomniałam na początku, prosiłam ja o ogólny \\\"przegląd\\\" stanu zdrowia mojego szczeniaczka.
Kiedy przyszło do płacenia, pani rzuciła w naszą stronę szybki tekst \\\"sto złotych!\\\". Poczułam się, jakby ktoś mnie kopnął w tylną część ciała. Nie chodzi o kwotę, ale o podejście - do psa, do nas. Nasza obecność była dla niej chyba wyjątkowo przykra, zachowała się jakby strzepywała pająka z fartucha, a nie rozmawiała ze świeżymi opiekunami małego psiaka.
Byłam tam z mężem, z którym po wyjściu wymienilismy opinie nt. wizyty - okazuje się że mieliśmy identyczne myśli. Już tam nie wróciliśmy, pojechaliśmy na nastepną wizytę do dr Botko, który przyjmuje w Kamionkach - i tam już będziemy jeździć w razie potrzeby.

Reasumując - NIE POLECAM, wręcz odradzam wizytę w tym nieprzychylnym zwierzęciu i człowiekowi miejscu, nastawionym na robienie dużych pieniędzy, a nie na dobro psa czy kota.

Ocena zmieniona przez moderatora na "bardzo słaby".