prof. dr hab. n. med. Lechosław Putowski

Szczerze mówiąc jak czytałam opinie, że Ab Ovo zdziera pieniadze i takie tam to miałam mieszane uczucia co do wizyty u Pana Profesora. Do lekarza poszłam sprawdzic czy jestem w ciaży (naturalnie). Byłam na 5 wizytach, co fakt szybkich, bo doktor chciał upewnić się czy bije serduszko maluszka. Okazało się, że niestety ale dzidziuś nie urósł. Ale o dziwo ani grosza nie wydałam. Pan profesor po kazdej z wizyt do Pań w rejestracji mówił "wizyty nie było". Pozatym, dostałam od Pana profesora prywatny tel. i mogłam zadzownić i skonsultować wyniki, po czym dostałam skierownaie do szpitala. Mimo, że nie ma dzidziusia jestem wdzięczna za to, że profersor do samego końca wierzył, że dzidziuś sie pojawi. Porfesor to bardzo miły człowiek. Oby było takich więcej. Dziekuje Panie prefesorze:)

Z mojego doświadczenia wiem,że klinika AB OVO to strata czasu i pieniędzy.Ja tam straciłam ok.20 tysięcy(in vitro i 5 insyminacji)a na dodatek bez żadnego pozytywnego rezultatu w sumie 4 lata.A dzisiaj byłam u innego lekarza który zdziwił się że nie miałam robionych podstawowych badań to na jakiej podstawie mnie leczył?ale już wiem na podstawie pieniędzy.

Dzisiaj miałam przedziwną sytuację. Profesor powiedział mi,żebym wykupiła część leków w jednej aptece (ponieważ niby tam miałobyć tanio), a jeden lek o nazwie Pregnyl kazał mi wykupić w drugiej aptece, bo niby nigdzie tego leku nie ma. Zrobiłam jak Profesor sobie życzył, ale okazało się że w tej drugiej aptece gdym wykupiła leki to zaoszczędziłabym łącznie 50zł. Nie wiem jak mam to rozumować i o co w tym wszystki chodzi, ale byłąm tym wszystkim zdziwiona. Jeszcze Pani magister podała mi stronę internetową apteki, jeśli chciałabym wcześniej sobie sprawdzić ceny leków
http://www.aptekanatura.pl/oferta_leki_stosowane_w_leczeniu_nieplodnosci.html
Na 1 ampułce menopuru jest 26zł różnicy!!!
Tam gdzie Profesor poleca jest po 105zł, a tam gdzie póżniej trafiłam menopur był po 79zł.
Fachowość Profesora jest mi trdno ocenić bo dopiero zaczynam się starać mieć dziecko.

JA SWOJĄ "PRZYGODĘ" Z AB OVO I PROF.PUTOWSKIM WSPOMINAM Z OGROMNYM NIESMAKIEM! POSZŁAM DO NIEGO Z DIAGNOZĄ PCO-LICZYŁAM NA POMOC W ZAJŚCIU W CIĄŻĘ. ZANIM TAM TRAFIŁAM MOJE MIESIĄCZKI BYŁY NIEREGULARNE, ALE BYŁY, NATOMIAST PO KILKU M-CACH LECZENIA W AB OVO MIESIĄCZKI ZANIKŁY ZUPEŁNIE. MÓJ ORGANIZM ZOSTAŁ TAK ROZREGULOWANY, ŻE NIE REAGOWAŁ JUŻ NA NIC A JA BYŁAM STRZĘPKIEM NERWÓW. OPRÓCZ TEGO W BADANIACH USG I OPINIACH INNYCH LEKARZY Z TEJ KLINIKI BYŁO MNÓSTWO NIEŚCISŁOŚCI. KIEDYŚ JEDNAK PRZEZ PRZYPADEK PANI Z REJESTRACJI POWIEDZIAŁA MI, ŻE JA JESTEM STYMULOWANA TAK JAK DO IN VITRO, CO DLA MNIE BYŁO SZOKIEM BO Z PROF. CAŁY CZAS MÓWILIŚMY TYLKO O NATURALNYM ZAPŁODNIENIU! MOJE LECZENIE TAM TRWAŁO PONAD ROK-TAKIE PRZYKŁADY MOGŁABYM MNOŻYĆ W NIESKOŃCZONOŚĆ, NIE WSPOMINAJĄC JUŻ O ATMOSFERZE W KLINICE-ZERO PRYWATNOŚCI, KOBIETY CIĘŻARNE W POCZEKALNI RAZEM Z TYMI KTÓRE PRAGNĄ DZIECI...JEŹDZIŁAM TAM PO KILKA RAZY W TYGODNIU(NAWET 3-4) W KOŃCU ZACZĘŁO MI BRAKOWAĆ PIENIĘDZY, NA SZCZĘŚCIE DLA MNIE BO GDYBYM NIE ZREZYGNOWAŁA Z TEGO LECZENIA TO CHYBA BYM TAM OSZALAŁA! A WIECIE JAKI JEST TEN ICH "MAŁY SEKRET"-
IN VITRO I CHYBA TAK NAPRAWDĘ DO TEGO TYLKO DĄŻĄ!
ZDAJĘ SOBIE SPRAWĘ, ŻE KOBIETY, KTÓRYM POMÓGŁ BĘDĄ GO CHWALIŁY- JA NIESTETY TEGO UCZYNIĆ NIE MOGĘ, PODOBNIE JAK NIE MOGĘ SOBIE WYDAROWAĆ, ŻE TRAFIŁAM DO TEJ KLINIKI!!!

Dzięki leczeniu u Prof. mam upragnioną córeczkę. Diagnoza była krótka i konkretna- in vitro. Udało się za pierwszym razem. To prawda, klinika daje dużo do życzenia, brak intymności, niezbyt miła obsługa, przeciągające się godziny wizyt. Należałoby coś z tym zrobić.

Prof. Putowski- pomógł nam, dzięki niemu mamy cudną córeczkę. Ale klinika to porażka, zero intymności, tłumy na korytarzu, długi czas oczekiwania na wizytę. Jednak to nie jest najwazniejsze - po czterech latach znów się do niego wybieram z nadzieją że mi pomoże.

Pan profesor na wizycie prywatnej (a więc nie za darmo) robi wrażenie przemiłego ciepłego człowieka. W rzeczywistości w leczeniu stosuje utarty schemat bez zastanawiania się czy w przypadku danej pacjentki to ma szanse się sprawdzić. Jak pacjentka bedzie miała szczęście to się w schemacie pana profesora zmieści a jak nie to trudno. Mi prof nie zlecił najbardziej podstawowego badania i leczył mnie końskimi dawkami hormonów. No i oczywiście się dziwił dlaczego nie jestem w ciąży. Jak sama sobie zrobiłam w końcu badania i zaczęłam brac leki (po konsultacji z innym ginekologiem) to od razu zaszłąm w ciążę. Nie polecam strata czasu i pieniędzy.

Gdyby nie on to dalej nie wiedziałabym na czym stoję i marnowałabym kolejne lata. A tak jego diagnoza przez niecały rok pomogła więcej niż leczenie przez wielu lekarzy przez 7 lat.

Po kilku wizytach u Pana Profesora mogę go ocenić jako dobrego lekarza i specjalistę w tym co robi. Jest profesorem i może sobie pozwolić na specyficzny humor, który mi w ogóle nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. Dmucha na zimne, zleca badania i moim zdaniem dba o swoje pacjentki. To nic, że to kosztuje. Jestem zatrudniona na umowę o prace, opłacam składki ale jeżeli chodzi o życie i zdrowie mojego nienarodzonego dziecka to korzystam z prywatnego leczenia i cena nie ma dla mnie znaczenia (nie jest to jeszcze drogo). Ja zaufałam wiedzy i doświadczeniu Pana Profesora i wierzę że doprowadzi mnie do szczęśliwego finału. Dziękuje Panie Profesorze.

Polecam, gdyż pomimo że nieraz próbuje ukryć się za białym fartuchem odpowiedzialności i kiepskimi żarcikami, to jednak po jakimś czasie można mu zaufać w 100%. Dba o zdrowie swoich pacjentów i na pewno chciałby dla wszystkich jak najlepiej, ale nie można zapominać że jest tylko człowiekiem. Pozdrawiam i życzę powodzenia panu Lechosławowi i Wam.