dr n. med. Krzysztof Komorowski

Uczynny, miły oraz rzeczowy lekarz. Bardzo polecam.

Lekarz z powołania. Leczę Doktora niedoczynność tarczycy oraz pcos. Powiedział, że ciąża to nie problem, że będę mamą, gdy inni lekarze mówili, że nikłe szanse. Obecnie jestem mamą 4 miesięcznej dziewczynki. Będę polecać każdemu wizyty u Doktora!!! A już "przeszlam" wielu endokrynologów od młodzieńczych lat.

Wizyty przebiegła bardzo dobrze, pierwszy raz spotkałam endokrynologa, który wszystko tak szczegółowo wyjaśnia i tlumaczy, zaleca jakie brać witaminy, co najlepiej zrobić aby po prosić swój stan zdrowia, bardzo polecam!

W mojej ocenie lekarz z powołania. Poprzedni endokrynolog zalecił usunięcie tarczycy. Postanowiłam zweryfikować opinię z innym lekarzem tej specjalizacji. Pan doktor szybko znalazł przyczynę nieprawidłowej pracy tarczycy. Trafnie postawiona diagnoza oraz właściwie wdrożone leczenie pozwoliły uniknąć operacji. Powyższe wpłynęło również na wyraźną poprawę wyników badań laboratoryjnych. Ze swojej strony serdecznie polecam Pana doktora wszystkim pacjentom ze schorzeniami z zakresu endokrynologii.

dr Komorowski, to lekarz z ogromnym doświadczeniem i wiedzą ., ale także kulturą osobista w kontakcie z pacjentem, Jest przy tym bardzo konkretny i wnikliwie rozpatruje problemy. Polecam

Mądry, rzeczowy lekarz z wysoką kulturą osobistą i właściwym podejściem do pacjenta. Gorąco polecam.

Dobry, kompetentny specjalista, trafił bez problemu z dawką leku, czuję się bezpiecznie. Jestem zadowolona. Polecam

Świetny specjalista z niezwykłym "wyczuciem" i instynktem. Nie skupia się tylko na endokrynologii a stara się ogarnąć pacjenta "całościowo" jako organizm, który albo pracuje jak powinien albo nie i na to składają się różne przyczyny, nie tylko hormonalne. Doktor pomaga prowadzić moją bardzo skomplikowaną ciążę. Miał odwagę podważyć opinię znanego bydgoskiego ginekologa i zasugerować wykonanie kompleksowych badań przed podjęciem leczenia, co oprócz tego, że pozwoliło mi zajść w ciążę to w tamtym momencie prawdopodobnie uratowało mi życie. Jest zachowawczy, ostrożny, nie igra ze zdrowiem pacjentów. Wystarczyło zadzwonić i poinformować o ciąży żeby mnie przyjął "natychmiast" i ustalił nowe dawki leków. Gdy miała wypaść mi wizyta, bo byłam akurat w szpitalu skonsultował moje wyniki i dawkę leku przez telefon/ maila. Pacjent jest dla niego najważniejszy. W razie poważniejszych wątpliwości kieruje do szpitala na kompleksowe badania, żeby nie tracić czasu na kolejki do badań ambulatoryjnych. W moim przypadku ogarnia zakres ze specjalizacji: internistycznej, endokrynologicznej, nefrologicznej i ginekologicznej. Polecam go z całego serca.

Trafiłam do Doktora po 7 miesiacach czekania.Zbadał,zlecił badania i prosił,bym zgłosiła się na wizytę kontrolną.
Zadzwonilam,telefon odebrała bardzo niesympatyczna pielęgniarka,która stwierdziła,że zbyt duzo ludzi czeka na wizytę,by mnie mogła wpisać bez kolejki.I jak tu się leczyć? znowu pare miesięcy czekać,by pokazać tylko wyniki?

Nie wiem jak było kilka lat temu jeśli chodzi o podejście do pacjentów (leczyłam się u tego lekarza ponad rok) ale muszę się zgodzić z wypowiedziami, które już tutaj padały, że obecnie nie tylko strona medyczna działań doktora Komorowskiego budzi zastrzeżenia ale również etyczna rodzi wiele wątpliwości. Pan doktor w moim przypadku popełnił kilka błędów, które doprowadziły do stanu grożącego przełomem tarczycowym a na dodatek kiedy zaczęły się naprawdę poważne problemy zdrowotne (wywołane jego złymi decyzjami) nie można było nawet liczyć na jego pomoc (brak możliwości umówienia się na wizytę zarówno w ramach NFZ jak i prywatnie). W gabinecie prywatnym zaproponowano mi w marcu br. wizytę na grudzień! Na szczęście trafiłam do innego endokrynologa, któremu udało się wyprowadzić mnie z najgorszego stanu i teraz jest dużo lepiej. Miałam dużo szczęścia bo niewiele brakowało i mogło skończyć się to wszystko tragicznie. Doktor Komorowski oczywiście nie poczuwał się do winy, a na jakiekolwiek sugestie, że jego postępowanie wobec pacjentów nie jest właściwe zareagował oburzeniem i nerwami, co w tej sytuacji było już zupełnie nieuzasadnione. Mój mit o znakomitym specjaliście i dobrym człowieku runął z wielkim hukiem. Dziś najbardziej śmieje się z tego ostatniego...Ale jak sięgnę głębiej pamięcią to właściwie sama kiedyś przekazywałam dobre opinie na temat tego lekarza, które były niesprawdzone a tylko zasłyszane od innych i tak powstaje samonapędzająca się kula, która z prawdą ma niewiele wspólnego. Jej efektem jest kolejka pacjentów u lekarza, a co za tym idzie brak konieczności starania się o nich, co niestety w przypadku tego lekarza nie wychodzi na dobre. Jedna z tego dla mnie nauczka unikać lekarzy, u których prywatnie trzeba czekać na wizytę kilka m-cy! To po prostu nie jest normalne i nie może dobrze funkcjonować.