Katarzyna Mleczko-Antończyk

Ja niestety nie powiem dobrego słowa. Poza tym, że jest uprzejma- choć nie zawsze. Leczyła przez 8 miesięcy plamki na nóżkach mojego dziecka, smarując go jakimiś maściami zawierającymi sterydy i inne dziwności, ale nie wpadła na proste zrobienie badań. Skandal!! okazało się, że malutki ma stany zapalne organów i podejrzenie gronkowca. Litości!!! najpierw się bada, a nie faszeruje półtora roczne dziecko świństwami, a jeśli nie ma wiedzy, wystarczy odesłać do specjalisty.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

O Pani doktor mogę powiedzieć wiele, bo leczę się u niej całe życie. Teraz mam 18 lat, będę musiała zmieniać lekarza i napawa mnie to tylko niepokojem, bowiem Pani Mleczko-Antończyk to osoba o OGROMNEJ wiedzy i wspaniałym podejściu do pacjenta. Pomogła mi za każdym razem, jej diagnozy ZAWSZE BYŁY TRAFIONE. Kiedy nie potrafiła dociec co mi jest wysyłała mnie na mnóstwo badań, aż w końcu znajdowała odpowiedź. W każdej sytuacji potrafiła mnie wysłuchać i doradzić. Czasem przyjmowanie pacjentów rozpoczyna 15-20 minut wcześniej i ktoś może powiedzieć, że to niewiele, ale nie znam innego lekarza, który tak robi. Jest wspaniałym lekarzem, pediatrą z powołania!