Katarzyna Marciniak

Bardzo dobry diagnostyk.Nie naciąga na koszty.Nazywa rzeczy po imieniu,nie ściemnia.Lubi zwierzęta.Jest bardzo skuteczna.Polecam z ręką na sercu

Mimo pozorów profesjonalizmu nie mogę wyjść z szoku jak zostaliśmy potraktowani przez Panią Doktor w klinice Na Polance. W wyniku błędnej informacji uzyskanej od rejestratorki w przychodni przyjechaliśmy na wizytę nieprzygotowani (pies nie został odrobaczony przed planowanym szczepieniem). Pani doktor stwierdziła, że zarówno my jak i hodowca od którego kupiliśmy psa naraża życie i zdrowie zwierzęta i ona "to zgłosi"?! Kiedy wyjaśniłam że postąpiłam zgodnie z zaleceniami jakie otrzymałam w klinice usłyszałam że"powinnam wiedzieć że na recepcji siedzi stażystka i nie ma prawa udzielać mi żadnych informacji natury medycznej" na moje pytanie dlaczego to robi i dlaczego nie skontaktowała mnie w takim razie z osobą kompetentną pani doktor nie udzieliła mi odpowiedzi i zasugerowała że kłamię bo "rozmowy nie są nagrywane". Co do dalszego postępowania z psem w zaistniałej sytuacji usłyszeliśmy że nie może być odrobaczony a tym bardzie szczepiony bo jest poważnie chory jednak leczenia tej "choroby" również pani doktor nie zaproponowała... Gdy w tym momencie podziękowaliśmy za "usługę" i chcieliśmy udać się do innego lekarza, który pomógł by w tej "zagrażającej życiu psa" sytuacji pani doktor zażądała odpłatności 42 PLN bo przecież "poświeciła nam swój czas" a że nic poza koszmarnym zdenerwowaniem (pies jest pupilem mojej nastoletniej córki która była przekonana że psiak jest bardzo poważnie chory - wróciła do domu spłakana) z tego nie wniknęło to już pani doktor nie obchodzi :-( kiedy mąż kwestionował opłatę pani doktor zarekwirowała jego dowód osobisty i książeczkę zdrowia zwierzaka oraz zagroziła wezwaniem policji !?
Pojechaliśmy natychmiast do innej kliniki weterynaryjnej (poważnie chory pies) gdzie usłyszeliśmy że zwierze jest całkowicie zdrowe!!! że nic się takiego nie stało, że faktycznie trzeba go najpierw odrobaczyć a spokojnie po tygodniu można go zaszczepić .....(ta wizyta kosztowała nas kolejne 70 PLN)
W efekcie histerycznych zachowań pani doktor odrobaczenie psa kosztowało mnie łącznie 112 złotych i za tydzień mogę go zaszczepić :-)
KOSZMAR!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Ciocia Kasia to lekarz z powołania, super podejście do zwierzaków, ciągle głodna wiedzy (trudno zliczyć szkolenia i kursy, które zaliczyła) i otacza się personelem, który myśli i działa podobnie jak ona. Jeżeli jest jakiś nietypowy, trudny przypadek to robi wraz z zespołem tzw. "burzę mózgów" i zawsze stara się rozwiązać problem i pomóc. Rok temu uratowała mojego kociaka, który miał bardzo nietypowe objawy i gdyby nie jej zaangażowanie, to już nie byłoby go z nami. Podczas leczenia można kontaktować się telefonicznie i zasięgnąć porady, co jest też dla mnie bardzo istotne. Chciałabym być tak leczona u lekarza rodzinnego. Serdecznie polecam przychodnię Na Polance a szczególnie panią dr Kasię Marciniak!

Dopóki klinika się nie rozrosła, wszystko było super. W momencie rozrostu i odejścia pani Karoliny ( nie pamiętam nazwiska) wszystko moim zdaniem zaczęło się sypać. Nie wiem jak wygląda poziom opieki nad zwierzakami teraz, gdyż po rozbudowie i odejściu p. Karoliny byłem tylko na dwóch wizytach (nic specjalnego) i zrezygnowałem. Zaczęło zalatywać wyciąganiem kasy, a nie "dobro zwierząt przede wszystkim".

Nasz Neruś od samego początku jest pacjentem "cicioci"Kasi,i nie pozwolimy zlego słowa powiedzieć.Trafne diagnozy oraz fachowa pomoc,skutkowały jednym;radością zwierzaka i zadowoleniem ich opiekunów.Poruszana przez parę osób kwestie finansowe no cóż.Na wizytę do pani doktor robimy małe 25km w jedną stronę i nie uważam że to daleko skoro mój pies zostanie fachowo zbadany a jeżeli trzeba to wyleczony.Iza,Jacek,Nero.

Mój 10 -letni pies jest częstym pacjentem Przychodni "Na polance". Pojawiamy się w gabinecie już od marca 2009 r. I jedno wiem, nie zamierzamy tego zmieniać. Trafiliśmy tam, bo ktoś nam polecił. Teraz my robimy to samo. Sierściuch żyje tylko i wyłącznie dlatego, bo trafił w odpowiednie ręce. Ręce ludzi, którzy kochają to co robią, a oprócz tego są mili, współczulni i przede wszystkim fachowi.
Jeśli ktoś uważa, że jest drogo, niefachowo i nieprofesjonalnie, no cóż ma prawo do swojego zdania, ale według mnie się myli.Nie jestem weterynarzem, w związku z czym nie mam wiedzy merytorycznej z tej dziedziny. Jeśli czegoś nie wiem, nie rozumiem - to pytam. Zawsze uzyskuję wyczerpujące odpowiedzi.
Przychodnia "Na polance" to miejsce, które z czystym sumieniem można i trzeba polecać.

Mimo powszechnie panującej dobrej opinii o tej klinice zdecydowanie jej nie polecam.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, ze jeden z pozoru bardzo prostych zabiegow (kastracja) mogl sie skonczyc bardzo tragicznie. Nie zostala mi udzielona zadna informacja na temat zwierzaka a kilku godzinne wybudzanie z narkozy wydaje się co najmniej bardzo podejrzane, tym bardziej, ze miał być odebrany po jednej godzinie. Na dodatek przez kilka kolejnych dni pies był pół przytomny.
Bardzo wysokie ceny!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wszystko zaczęło się bardzo dobrze - w sensie fachowo wykonanej operacji złamania kości i kota.
Koszt operacji został oszacowany na 900 zł. Lekarz był świadomy, że jest do dla nas bardzo poważna kwota i zastanawialiśmy się nad wykonaniem operacji. Niestety nie uważano za stosowne nas poinformować, że całkowity koszt zabiegu wyniesie co najmniej dwa raz tyle, ponieważ sama zmiana opatrunku, na którą na początku należało się zgłaszać co 3 dni, kosztowała 115 zł. Tydzień po operacji lekarz miał tygodniowy urlop, więc w tym czasie opatrunek miał pozostać nie ruszany, jednak po tym czasie kategorycznie mieliśmy się zgłosić na jego zmianę. Zostaliśmy ostrzeżeni, że przy dłuższej zwłoce rana może zacząć ropieć itp. Niestety, po urlopie pani doktor miała tak wielu pacjentów, że nie mogła przyjąć kota w poniedziałek, tylko we środę. Zapytaliśmy, czy możemy więc zmienić opatrunek u innego lekarza. Padła odpowiedź, że nie, bo wtedy gabinet nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne komplikacje. Na pytanie, czy poniesie odpowiedzialność, jeśli będziemy czekać na wizytę u nich i wtedy coś się zacznie dziać z raną nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Zmieniliśmy opatrunek w innym gabinecie. Za 30 zł a nie 115. Po paru dniach zadzwoniliśmy kiedy kotu należy wyjąć sztyft z kości (kolejna operacja, o której nie zostaliśmy uprzedzeni, a która zapewne kosztuje kilkaset złotych). Usłyszeliśmy, że pani doktor nas już nie przyjmie, ponieważ zmieniając opatrunek w innym gabinecie zrezygnowaliśmy z leczenia u niej.
Doprawdy, trudno się oprzeć wrażeniu, że pieniądze są tu ważniejsze od etyki lekarskiej.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Kasia ze swoim zespołem (niestety, nie pamiętam nazwisk wszystkich pań, które w tym uczestniczyły, zbyt byłam zaaferowana stanem kotki...) wyciągnęły moją 10 letnią kicię z fatalnego stanu związanego z ostrą niewydolnością nerek. Stan był naprawdę ciężki, w pierwszym rzucie nie dawano jej zbyt dużych szans, a po kilku dniach cierpliwych zabiegów, kroplówek, kota wróciła do siebie, wygląda i zachowuje się jak gdyby nic się nie stało ;-)
Zespół Polanki, ze szczególnym naciskiem na główną prowadzącą panią Kasię, ma bardzo profesjonalne, rzeczowe podejście, wszyscy się ze wszystkimi konsultują, nawzajem sobie doradzają, więc kot de facto jest leczony nie przez jedną osobę, a przez cały szereg specjalistów! To zdecydowanie zmniejsza ryzyko niedopatrzenia.
Ale to nie wszystko, przez tych kilka bardzo ciężkich dla mnie dni byłam ja również otoczona ciepłą, profesjonalną opieką, wszyscy cierpliwie odpowiadali na moje pytania, prośby o doradztwo, a poczucie humoru i zwykła, ludzka sympatia sprawiły, że wracało się do przychodni chętnie, z ufnością, że oddaje się kochane zwierzę w naprawdę najlepsze ręce!
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam!!!
w imieniu kici Furii ;-)

Cocia Kasia jest fajowa!.Przed nami jeszcze troche leczenia mojej psinki.Jutro zostawiam ją tam na 8 godz.(kroplówka) i wiem ,że będzie miała fachową opieke.Podejscie do zwierzaków-jak do dzieci! Super.Naprawde.