Joanna Mikuła

Alkoholu nie piję zupełnie od ponad roku, więc uważam, że mam prawo coś napisać na temat tej osoby. Na moją wizytę spóźniła się pół godziny. Przecenia związek życia pacjenta z alkoholem. Kiedy mówiłem jej, że nie widzę wyjścia z mojego stanu, założyła, że chodzi mi o alkohol. Nie piję wiele miesięcy i... nadal nie widzę wyjścia. Osoba ta ma brzydki zwyczaj dokańczania wypowiedzi pacjenta, co wypacza jej treść. Usiłuję coś powiedzieć i... już mi dokańcza, znów usiłuję i... już mi dokańcza. Dla niej nie ma F10.1, jest tylko F10.2. Później uczestniczyłem jeszcze w terapiach w przychodni Vertimed i na Kolskiej i nikt nie dał mi diagnozy alkoholizmu. U niej na Bródnie działa to tak, że jeśli w czasie terapii napijesz się alkoholu, zostajesz przeniesiony do innej podobnej placówki i tak sobie te placówki przekazują pacjenta z jednej do drugiej. Zajęcia rozwleczone, stale trwały kobylaste przerwy. Wybierani są starosta i wicestarosta. Cwany starosta zrzuci wszystkie obowiązki na wicestarostę, czyli dalej uczy się tylko kombinować. Obowiązki niejasne - na kartce są inne, w praktyce inne. Całe słownictwo terapeutyczne to: AZA, abstynencja, głód i mytyng i tak do porzygu. Nie wolno łączyć wszystkich problemów pacjenta z alkoholem, a oni to robią - wszystkie, ale to wszystkie problemy pacjenta zaczynają z nim łączyć. Pani Mikuła, ponieważ terapeuta nie ma takich uprawnień, każe (zaocznie, bez oglądania pacjenta, jest tylko jedno badanie lekarskie na początku terapii!) wypisywać lekarce z oddziału leki przeciwdepresyjne. To nie jest trzeźwienie, to zastępowanie alkoholu podobnie działającym środkiem. "Czy nie lubi pan czuć się błogo?" - nie lubię. Bez mojej winy miałem o jedną mniej rozmowę indywidualną. Ta terapia była dla mnie ciężkim przeżyciem. Czułem się tam pozbawiony godności. Po wypis musiałem jeździć 3 razy. Nie polecam nikomu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Joanna to dobra specjalistka. Podczas rozmowy dostosowuje się do rozmówcy, aktywnie słucha. Zaskakuje mnie pamięcią do faktów z mojego życia. To już któryś mój psycholog, ale przez 4 miesiące z Panią Joanną przepracowałam w sobie więcej niż przez ostatnie kilka lat (oddziały dzienne, stacjonarne, terapia indywidualna.) Można z Nią pożartować, ale kiedy trzeba potrafi też naprowadzić człowieka, żeby się ogarnął, a w kryzysowej sytuacji nie zostawi go samego. Nie jestem łatwym pacjentem, ale Pani Joanna ma do mnie cierpliwość i podejście. Potrafi wychwycić zmianę w mojej postawie i zanim się odezwę wie, że jest gorzej/lepiej. Nie naciska, kiedy nie jestem gotowa, raczej daje przestrzeń, ale też nie ma tak, że siedzimy w ciszy (kiedy mi nie służy.)

Miałam zaburzenia lękowe. Terapia u Pani psycholog pomogła ;)
Dotarłam z pomocą pani doktor do źródła probleów.Dziękuję, że Pani mi pomogła.

Pani Joanna to ogrom ciepła i pełen profesjonalizm, wielu osobom uratowała życie. Ponadto rewelacyjny terapeuta uzależnień. Byłem jej pacjentem i tylko ona potrafiła dotrzeć do sedna moich problemów. Praca nad sobą pod okiem takiego doświadczonego specjalisty wymaga wiele wyrzeczeń ale daje również niesamowite efekty Od 5 lat jestem trzeźwy

Świetna terapeutka, dzięki niej udało mi się dotrzeć do źródeł moich problemów i zacząć nad nimi pracę. Bardzo mi pomogła. Polecam