Joanna Cieplucha

Po prostu dar dla dzieci. Syn ma 3,5 roku, od ponad roku chodzimy do "cioci Asi" - tak nazywamy ją z synem :-) Po kilku nieudanych podejściach u innych stomatologów - niby to dziecięcych - i stwierdzeniu przez jednego z nich, że małe dzieci leczy się tylko na siłę, trafiliśmy do Pani Asi. Po prostu cud, miód, malina :-) Przekonała synka do siebie (pomimo jego raczej kiepskich wcześniejszych spotkań ze stomatologią) i teraz kiedy słyszy, że idziemy do cioci Asi podskakuje z radości. Choć na pierwszej wizycie płakał (i wcale mu się nie dziwie po poprzednich stomatologach) i nic nie zdziałaliśmy, a jedynie porozmawialiśmy, ale cierpliwie poczekaliśmy do następnej i już było świetnie. Teraz siadamy na fotelu, grzecznie otwiera buzie i pozwala sobie wszystko zrobić. A, że niestety ma problem z mlecznymi ząbkami musimy systematycznie odwiedzać gabinet. Ale są to naprawdę przyjemne wizyty i wierzcie mi, że rozpiera mnie radość, jak widzę z jaką ochotą syn idzie do dentysty. Przede wszystkim NIC NA SIŁĘ, SPOKOJNIE I CIERPLIWIE a Pani Cieplucha zajmie się resztą. Naprawdę polecam wszystkim rodzicom poszukującym dobrego stomatologa dziecięcego. Szkoda, że skala oceny jest tylko do 5... :-)