lek. Jerzy Krzewiński

Byłam u P.Doktora już po raz 3 wszystko przebiegało sprawnie , wytłumaczył mi moje wątpliwości oczywiście cytologia , usg obowiązkowe , dzięki badaniom na czas nieprawidłowa cytologia podejmuję leczenie. Dziękuję

Wyjątkowo arogancki lekarz oceniający pacjenta z góry. Ogromna niechęć do wystawienia skierowania mimo z mojej strony dużej ilości argumentów popartej wcześniejszymi wizytami u innych specjalistów. Cała rozmowa od początku z wydźwiękiem na nie w moją stronę. Odczułam ogromną niechęć do prowadzenia wizyty, brak chęci jej kontynuowania i zakończenie jej bez pożegnania.

Bardzo nieprzyjemna konsultacja telefoniczna.
Dawno nie miałam styczności z tak nieprzyjemnym lekarzem.

Pp wizycie u mojego ginekologa który prowadzi mnie od lat i wysłał na badania krwi hormonalne poprosiłam dr Jerzego o wystawienie skierowania na te badania na lux med bo mam je w pakiecie za który place .. Doktor po 2 sekundach uznał że lekarz który zna mnie od lat, prowadził moja ciążę itp zupełnie bez sensu zlecił mi badania ostatecznie wystawił jedynie te na hormony płciowe ale pozostałe czyli tsh itd nie bo nie ma podstaw .. dla mnie słabiutko bo to nie są nie wiadomo jakie wymyślone badania tylko dla kobiety która rok temu urodziła dziecko i zaczęły się nieregularne ,długie miesiączki, wypadanie włosów, problemu ze skórą itp więc przebadanie się ma sens a lekarz już szczególnie chyba powinien to popierać a nie z góry po 2 sekunach uznać że to bez sensu . Nie polecam .

Korzystałam z teleporady w ramach Luxmed - specjalista o wysokiej kulturze osobistej, bardzo zaangażowany, nie "odklepujący" wizyty. Polecam.

Odbyłam teleporade, chciałam uzyskać skierowanie na USG piersi ponieważ mam wskazanie kontroli co pół roku, Pan doktor bez wahania zlecił USG i zapytal czy jeszcze jest w stanie w czymś pomóc. Oceniam na 5 ponieważ pan doktor zlecił to czego oczekiwałam oraz był miły, nie mam zastrzeżeń.

Dziwią mnie negatywne opinie! Doktor jest byc moze troche ekscentryczny i bardzo bezposredni (mnie to akurat odpowiada!) ale przede wszystkim, co najwazniejsze - doktor skupia sie 100% na pacjentce, wsluchuje sie we wszystkie detale chorob przebytych, interesuje go wszystko! Jako jedyny lekarz, widzac ze byc moze mam nadzerke wyslal mnie na kolposkopie mimo ze cytologie wyszly mi w normie! I dziekuje bardzo! bo onkolog zdiagnozowal dysplazje czyli stan przedrakowy a cytologie byly bledne! Tylko dzieki madrosci i checi pomocy dr Krzewinskiego moge teraz wyleczyc tak powazna sprawe zanim stanie sie rakiem! Ufam temu lekarzowi i czuje, ze on chce leczyc ale nie skupia sie na glupotach. Bardzo polecam jesli ktos szuka lekarza, ktory nie owija w bawelne a jednoczesnie ma duze doswiadczenie i chec pomocy.

Mam mieszane uczucia po odbytej wizycie (teleporadzie) u tego lekarza. Zgłosiłam się w prostej sprawie i spodziewałam się szybkiego jej załatwienia. Plusem wizyty było to, że otrzymałam więcej niż się spodziewałam, w tym skierowania na zalecane badania.
Lekarz wydał się osobą zainteresowaną pacjentką, bardzo skrupulatną, lekarzem nie lekceważącym zagrożeń zdrowotnych, i kompetentnym.
Niestety wszystko przekazane zostało w niezbyt sympatycznej formie, oschłej i protekcjonalnej.
Jeśli ktoś potrzebuje od lekarza wyłącznie konkretów a nie szczególnej empatii to polecam.

Miałam teleporadę z lekarzem,z moimi dolegliwościami stwierdził,ze nie ma na to leku i nic mi nie przepisze,nawet nie skierował na podstawowe badania,żadnych zaleceń nie dostałam,tylko coś w stylu ze taka moja uroda albo mam jechać na sor…No żenada. Jedyny plus to policzenie przed czasem…więcej gadania tego lekarza niż wsłuchanie się w potrzeby pacjenta..

Nie polecam, poprosiłam doktora o zlecenie jakichkolwiek badań pod kątem endometriozy, dostałam odpowiedz, że „gdyby to była endometrioza to bym dużo bardziej się męczyła z bólu” :) oraz że „zdiagnozować ją można tylko podczas zabiegu laparoskopii” i że musieliby mnie od razu „rozcinać”. Diagnoza oczywiście potwierdziła się po wizycie u innego lekarza i całe szczęście, że się nie poddałam, bo doktor Krzewinski skierowałby mnie na jakiekolwiek badania prawdopodobnie jakby było już za późno i jak kończyłabym regularnie na sorze, a teraz mam szanse na uniknięcie jakichkolwiek operacji. Według niektórych niestety nie warto się badać, dopóki się wystarczająco nie nacierpisz.