Jerzy Kalasiewicz

Polecam...........leczyłam się u Pana doktora. A teraz mam syna, już dziś 22- letniego, dodam jeszcze, że wspaniałego. 5 lat czekałam na moje szczęście. Doktor jest konkretnym, kompetentnym facetem, może czasami szorstki, bo skoro nie robisz czegoś tak jak poleca doktor, to możesz usłyszeć szorstki ton w jego głosie. Ale czy o to w tym wszystkim chodzi, żeby był miły, czy o to, żeby był skuteczny. W rezultacie to świetny lekarz ginekolog.

dr. Jerzy Kalasiewicz to najlepszy lekarz ginekolog jakiego znam , a wiem co mówię ponieważ już 30 lat jestem jego pacjjentką a nawet moja dorosła już córka odwiedza jego gabinet regularnie od lat. Wiem że pomógł niejednej kobiecie w zajściu w pożądaną ciążę a także wyleczył wiele takich przed którymi inni lekarze bezradnie rozkładali ręce . Piszę tu o lekarzach z Chełma którzy powinni się wstydzić brać pieniądze za nic nie robienie i swoją niemoc lekarską. DR.Kalasiewiz to człowiek wielkiego formatu , dobry , ciepły i zna się najlepiej na tym co robi.Wszystkim kobietom polecam tego człowieka jako lekarza .Myślę że wiele pań z Chełma zgodzi się ze mną.i wystawi podobną opinię NASZEMU DOKTOROWI. POZDRAWIAM

Do pana doktora trafilam po wielu perypetiach u innych ginekologow,o ile mozna tak ich nazwac.U calej tej reszty bylo niby wszystko w porzadku i trzymalam sie tych opini.Wszystko do czasu,kiedy okazalo sie,ze mam powazna infekcje i do tego wieloletnia!Wygladalo to tak jakbym nie chodzila wogole do ginekologa.Powtorzylam cytologie,bo mialam robiona wczesnij pomimo infekcji.Zaden z tych panow tego nie widzial,czy nie chcial widziec.Pan doktor zobaczyl na pierwszej wizycie i od razu ustalil leczenie,ktore odnioslo skutki.Szczerze polecam.Jest swietny.P.S.A co do "specjalistow"z Lubartowa to brakuje slow.

byłam u niego poraz pierwszy mimo problemów z bardzo nie uprzejma recepcjonistka która nie chchiala mnie zarejestrowac on przyjal mnie... byl bardzo delikatny i mily wyleczyl mnie z zapalenia przydatków a obecnie przepisal mi tabletki antykoncepcyjne z których jestem bardzo zadowolona ;) POLECAM PANA DOKTORA

Pierwszy raz zdarzyło mi się być u ginekologa-mężczyzny i jestem zachwycona, człowiek delikatny (pierwszy raz po wizycie nie czułam bólu przez pół dnia),miły, ze zdrowym dystansem, mówił rzeczowo i konkretnie, drobną dolegliwość natychmiast wyleczył,odpowiedział na wszystkie moje pytania, również te dotyczące antykoncepcji hormonalnej(dopiero rozpoczynam współżycie), a co najważniejsze nie przypisał pierwszych lepszych, popularnych tabletek tylko skierował na badania krwi i moczu, żeby dobrać odpowiednie.Polecam

Trafiłam do niego jako bardzo młoda dziewczyna co ważne, ponieważ pierwszy kontakt z lekarzem ginekologiem dla każdej kobiety jest niezwykle istotny . Potraktował mnie przedmiotowo (delikatnie mówiąc), był bardzo nieuprzejmy, wręcz arogancki. Podczas badania bardzo bardzo niedelikatny , reasumując do dziś niemiło wspominam wizytę. Wtedy nie miałam porównania, potem okazało się , że wizyta może przebiegać zupełnie inaczej. Trafiłam do lekarza , który odpowiednio traktuje pacjentki ( po ludzku po prostu), rozumie jak ważne jest właściwe podejście...Szczerze nie polecam!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Przez kilka lat po porodzie kontrolowałam się u tego lekarza. Niestety zapalenie przydatków leczył Biseptolem a dziś jeden z jajowodów jest niedrożny i mam trudności z zajściem w ciążę. Raczej odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Uratował mi zycie i dzieki jego szybkiej reakcji i decyzji o operacji mam dzis córeczkę! Polecam gorąco!

Polecam, chodzę do niego od kilku lat, jest specjalistą z długim doświadczeniem, zawsze tłum kobiet ustawiał się przed jego gabinetem i większość z nich dużo mu zawdzięczała. Trochę odstraszająca jest jedna z pań rejestrujących pacjentki (chamska, często robi problemy), przez co kolejki się znacznie skróciły, mimo to jednak warto się do niego udać:) Przyjmuje na ul. Szwajcarskiej i za Leclerc'iem. Polecam!

Przez 15 lat byłam bardzo zadowolona. Kontrolowałam się rutynowo przynajmniej 1-2 razy w roku.Ale niestety... do czasu. Gdy zaczęłam mieć pewne dolegliwości zamiast skierować mnie na dopochwowe USG - leczył i twierdził, że to zaburzenia hormonalne, okres przed menopauzą. W końcu po ponad roku, gdy leki nie odnosiły już skutku skierował do szpitala... Tylko dzięki przyjaciółce i jej koleżance (ginekolożce) bardzo szybko trafiłam na łyżeczkowanie a potem na stół operacyjny... Guz miał 12 mm... półtora roku wcześniej był pewnie dużo mniejszy i stopień jego złośliwości był niższy...
Nie polecam więc obecnie.
Nie podważam jego kompetencji, znam kobiety, którym pomógł wtedy gdy inni rozkładali ręce... Ale to już było dawno...
Z całym szacunkiem - emerytura zasłużona, bez tego prywatnego gabinetu wskazana.