Jerzy Berdek

moim zdaniem lekarz jest doskonaly- mialem zlamanie L1 ze skreceniem kregow piersiowych- praktycznie problemem byl kazdy ruch- krok, oddech itd, wyleczyl mnie tak ze teraz jestem zdrowy i moge biegac skakac plywac a przede wszystkim trzymac dzieciaczki na rekach ;-) , dziekuje Panie Doktorze)

Od 6 lat mam problem ze stawami biodrowymi (zmiany zwyrodnieniowe) i zawsze chodziłam właśnie do dr Berdka, z tego powodu, że nie trzeba czekać miesiącami na wizytę, jak u innych specjalistów. Za każdym razem pan doktor wysyłał mnie na zabiegi fizjoterapeutyczne, które wcale nie pomagały. Gdy po raz kolejny przyszłam do niego na wizytę i chciałam konsultować się w sprawie endoprotez, lekarz wyśmiał ten pomysł, jak zwykle zapisał leki przeciwbólowe (które również nigdy mi nie pomogły) oraz wypisał kolejne skierowanie na fizykoterapię. Na dodatek wypisał je w nieprawidłowy sposób i skierowanie okazało się nieważne. Nie mogę też nie wspomnieć o wyjątkowo lekceważącym podejściu do pacjenta. Przykład - mówię, że tak mnie boli biodro, że obcy ludzie musieli mi pomagać wsiąść i wysiąść z autobusu, bo sama bym nie dała rady, na co doktor z ironicznym uśmieszkiem na twarzy: "Naprawdę? Tak cię boli? No niemożliwe." Przy każdej wizycie mówił też, że następnym razem, jak nadal będzie boleć, to wypisze mi skierowanie na rezonans magnetyczny i za każdym razem tego nie robił. W końcu powiedziałam mu, że chciałabym dostać to skierowanie żeby zobaczyć, co z tymi biodrami nie tak, na co lekarz powiedział: "I co? Myślisz, że rezonans cię wyleczy? Skąd w ogóle ten pomysł, by iść na rezonans?" Gdy przypomniałam, iż sam mi powiedział, że da mi takie skierowanie, był wielce zdziwiony. Przykłady mogłabym mnożyć, teraz sama zastanawiam się, po co do niego chodziłam. W prawdzie nie trzeba czekać na wizytę zbyt długo (jakiś tydzień - dwa), jednak powstaje pytanie - po co?... Odradzam wszystkim.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz