lek. Jarosław Śliwko

Był to mój 9 tydzień ciąży, poronienie zaczęło się już w domu a ze względu na bardzo silne bóle podbrzusza oraz mocne krwawienie (krwotok) mąż niezwłocznie zawiózł mnie do szpitala. Nigdy w życiu nie spotkałam się aż z tak nieprzyjemnym człowiekiem jakim jest dr Śliwko, który w obliczu ludzkiej tragedii (strata wyczekiwanej ciąży) jest tak obojętny, bez żadnego taktu, totalny brak profesjonalizmu. Podczas badania USG pytam się dr. Śliwko czy może macica sama się oczyściła i łyżeczkowanie nie będzie koniecznie, bo wydaliłam ogromne ilości różnych „materiałów” z macicy. Otrzymałam od Dr. Śliwko taką odpowiedź, cytuję go: „Chyba zwariowałaś Kobieto, ja Cię nawet palcem nie tknę jak się nie zgodzisz, dla mnie to jeszcze lepiej, mniej roboty. A Ty sobie możesz leżeć na oddziale i się wykrwawiać.” Po tej odpowiedzi oczywiście się nie zgodziłam na łyżeczkowanie jamy macicy, ja się tego człowieka bałam, wiedziałam że nie mogę liczyć na żadną pomoc z jego strony. Kazał zabierać mi się na oddział, bez żadnych leków, kroplówki (a straciłam przecież tyle krwi) przeleżałam noc w szpitalu, bojąc się czy się nie wykrwawie. Na szczęscie była położna która czuwała, inaczej bym się wypisała na własne żądanie i szukała pomocy w innych szpitalach). Podczas wieczornego obchodu nie był zainteresowany moją sytuacją, przyszedł i powiedział tylko „Co?” (oczywiście z jego nieprzyjemnym, zimnym, ignorującym tonem) Odpowiedziałam mu, że to ja powinnam otrzymać odpowiedź czy łyżeczkowanie jest potrzebne, odpowiedział że „nie wie, rano inny lekarz zdecyduje”. Obym nigdy w życiu nie musiała mieć z nim kontaktu. Ja szukałam ratunku, a otrzymałam dodatkową dawkę przykrości, stresu, strachu i niestety brak żadnej pomocy (jakby strata dziecka to było mało dla kobiety).

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz stwierdzil endometrioze, wypisał na nią bardzo drogie leki, które przyjmowałam 3 miesiace. Po tym okresie czasu stwierdził,że wszystko sie unormowało- dodam,że jak się później okazało endometriozy w ogóle nie miałam. Pan doktor stwierdził ciąże, najprawdopodobniej martwą. Przez tydzień cała moja rodzina przezywała traume.... Po wizycie u innego lekarza okazało się, że to nie ciąża a MIĘŚNIAK... moja opinia o tym lekarzu jest bardzo negatywna.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

przez niego porod wspominam strasznie nie pamietam bolu bo malenstwo pozwala szybko zapomniec jednak reszte wspominam strasznie podczas badania usg kiedy mialam skurcze krzyczal zebym lezala prosto co jest nie mozliwoscia po badaniu nic nie powiedzial przewiezli mnie prosto na cesarke jak mowilam ze mnie boli to sie smnial i mowil jak po znieczuleniu moze bolec poprostu okropny lekarz zero podejscia do pacjentki dodam ze bedac na obchodzie tez nie odezwal sie ani slowem

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz może i kompetentyny ale jak pójdzie się do niego prywatnie. W przychodni niestety nawet podczas badania gienkologicznego nie zauważył stanu zapalnego, przez co do końca życia będę teraz cierpieć.
Nie wątpię w jego fach, bo słyszałam ze to świetny lekarz, ale trochę olewająco mnie potraktował i teraz cierpię, a niby to była "tylko" ciąża

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz