Jarosław Kończak

To dzięki Wam żyję. Mam 6 lat i kocham życie i swoich wlaścicieli - Was mocno.
Mam nadzieję, że dluie lata będziecie pomagać psim i kocim dolom.
Wszystkim zrozpaczonym dwunogom zalecam zawiźć swoich malych i wielkich czworonogów do KOŃCZAKÓW - oni przywrócą radość - dziękuję TIGRA

Nasze zwierzaki są pod kontrolą weterynaryjną obu lekarzy. Jerzego i Jarosława. Koty leczymy u Jerzego, psy u Jarosława. Nie wyobrażam sobie bym mógł zwierzaka leczyć gdzie indziej. Złamania, rożnego rodzaju choroby i przeziębienia - wszystko zawsze rozpoznane i doleczone.

W poczekalni zawsze pełno, ludzie zewsząd, jakby nie było w okolicy innych lekarzy w okolicy.

Gorąco polecam i pozdrawiam.

Profesjonalni lekarze!!! Jerzy i Jarosław Kończak
Z Ogromnym Sercem i Cierpliwością do naszych zwierząt,no i do nas ludzi
Diagnozują i leczą i choć czasem leczenie nie przynosi pożądanego skutku i niekiedy nasze "Serca" odchodzą do "NIEBA" pamiętajmy że to żywe istoty i nie da się ich naprawić jak popsutego telewizora. Nie ma ludzi nie omylnych ,ale Oni się w moim mniemaniu nie mylą!
Czytam te opinie i się zastanawiam czy istnieje Lekarz Weterynarii na którego nie ma negatywnej opini.Pozdrawiam moich Doktorków. Ufam Wam !!!

jest najlepszy. uratował naszego psa-żył jeszcze 12 lat, koleżanki psa, kota z rakiem gardła i poparzoną papugę. nie dam złego słowa powiedzieć o tej klinice. zarówno ojciec jak i syn!

Kiedy odebrałam 10 lat temu moją bokserkę, w ksiązeczce psa widniał lekarz Kończak senior, który wykonał szczepienia.
Zrobiłam rozeznanie. Wszyscy polecali jego kwalifikacje, podejście - bardzo dobry, super lekarz, fajnie się obchodzi ze zwierzętami - tylko przygotuj się na dłuuuugie kolejki.
Pojechałm, żeby zrobić kolejne szczepienia. Jakie było moje zdziwienie - kiedy Lekarz nie wymienił igły i mojemu psu zrobił zastrzyk! Nie zdążyłam nawet zareagowć! Byłam wściekła. Zapytałam czy to codzienna praktyka - odpowiedź brzmiała - niech się Pani nie boi - to tylko pies nic mu nie będzie! Wow! Co za podejście! - pomyślałam sobie.
I wiecie co, wróciłam do niego mimo złego doświadczenia....Taki człowiek głupi!
Ale po raz osotatni, bo Kończak senior na wszystko ma antybiotyk, a wiadomo, że dla zwierząt są takie lekarstwa, ze umarłego podniosą z nóg. A co się dzieje z wątrobą i nerkami u naszych milusińskich, tego już nie bierzemy pod uwagę.
Nie polecam tego Pana - nie wiem jak jego syn, nie skorzystałam u nigo z konsultacji.
Ci co jeżdżą i ich pies dostaje zastrzyki, bez zrobienia profilaktycznych badań są nieświadomymi ofiarami działań tego Pana.
Właścicielu!!! Zwróć uwagę, co ten Pan diagnozuje u Twojego psa!
Nigdy nie ma pewności- prawda? Nie zleci Tobie morfologii, usg, wymazów - tylko zaoferuje zastrzyk - MUSI BYĆ TANI.

Od w sumie zawsze lecze psa u tego pana i bardzo go sobie chwale ale fakt koszty tez nie małe.

Pan Jarek, a następnie Pan Jerzy leczyli moją sunie przez 12 lat. P. Jarek przez rok utrzymywał jej słabiutkie serduszko przy życiu mimo poważnej choroby. Mojego kota przywrócił do żywych, po tym jak inny lekarz (musiałam skorzystać z pogotowia w Gdyni) bez skutku faszerował go przez 2 mies. antybiotykami.Profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego pacjenta. Tylko wielka miłość do zwierząt i prawdziwe oddanie pracy mogą opisywać obu Panów.Dla mnie liczy się rzetelna informacja o zdrowiu mojego przyjaciela i jeśli zwierzęciu potrzebna jest pomoc, to nie ma czasu na sentymenty i rozczulanie się nad kotkiem, pieskiem itd. Dlatego nie zmienię lekarza moich milusińskich na żadnego innego.

nie polecam nikomu tego weterynarza!!pies miał złamana łape zle załozył opatrunek usztywniajacy, łapa zaczeła gnic, jezdziłam na kontrole co tydzien a Pan twierdził ze jest wszystko ok.Kiedy pies dostał w nocy drgawek pojechałam na pogotowie i okazało sie ze łapa pod opatrunkiem gnije i jest do amputacji.P.Konczak nie przyznawał sie do winy lecz zabieg amputacji chciał wykonac bezpłatnie.Sprawe zgłosiłam do Pomorskiej Izby Weterynaryjnej w Gdańsku gdzie uznano ze lekarz popełnił bład!!temu weterynarzowi to ja juz dziekuje!!I NIE POLCAM!!

Co to za weterynarz,ma niby takie duze doswiadczenie w tym zawodzie,a nawet nie potrafi okreslic prawdziwej choroby psa!!!!Stwierdził u psa zapalenie skóry,faszerował lekami i sterydami,pies chudł w oczach,robily mu sie wrzody na skorze pekajace z ropa i krwia,w końcu juz sie nawet nie ruszal pojechalismy do Kliniki w Redłowie i stwierdzono od razu RAKA skóry u psa,niestety nie bylo juz szans na wyleczenie i trzeba bylo upsac by sie nie meczyl...U Kończaka pies leczony byl od małego,było zaufanie a terazPies majacy 6 lat a mogl zyc dłuzej...Taki z niego weterynarz.NIE POLECAM!!!!!!!!!!

najlepszy z najlepszych doktor.prowadzi mojego ukochanego pitbulla tigera od szczeniaka,a teraz jeszcze jego sunię i szczeniaka.doceniam,że mimo,iż przeprowadziłam się aż do straszyna z sopotu,przyjeżdża na wizyty domowe taki kawał drogi,zawsze mogę liczyć na jego pomoc.moi sąsiedzi też polubili doktora.pozdrawimy serdecznie.