dr n. med. Janusz Borowski

Trzy wizyty i lekarz nie potrafił zdiagnozować AMD zwyrodnienia plamki żółtej. Całkowicie zignorował moje uwagi że wzrok się pogarsza....diagnoza lekarza to początki zaćmy...i kolejna wizyta za rok. Wizyty miały miejsce w przychodni Dermed przy ulicy Piotrkowskiej . Były to wizyty płatne. Nie wykonał należytych badań które powinny być wykonane po moich uwagach odnośnie pogarszającej się sytuacji z wzrokiem. Po dwóch miesiącach od ostatniej wizyty udałem się do innego specjalisty który po pierwszej wizycie zdiagnozował AMD postać sucha w jednym oku i wysiękowa w drugim a po kolejnym miesiącu miała miejsce pierwsza iniekcja do oka.. Do obowiązków lekarza należy takie podjęcie leczenia, które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności przewidywany efekt, w postaci podjęcia terapii. Wizyty u dr.Borowskiego opóźniły w moim przypadku rozpoczęcie leczenia , i nie trzeba być lekarzem żeby wiedzieć że wcześniejsze podjęcie terapii jest dużo lepsze niż póżniejsze . Zdecydowanie odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Po pierwsze mimo, że widzę gorzej od ostatniej wizyty okulisty (często muszę mrużyć oczy, żeby w okularach coś przeczytać lub pytam się innych co jest napisane w dali) - a pan lekarz stwierdził, że widzę bardzo dobrze. Po drugie jak powiedziałem, że widzę gorzej zapytał czy mam gdzieś starą receptę na szkła bo nie wie jakie mi ewentualnie przepisać (?!?!) i powiedział, że jak się dowiem jakie nosze okulary to, żebym ponownie się umówił na wizytę to się zastanowi co dalej. Po trzecie jak powiedziałem, że mam przekrwione oczy to przepisał mi na recepcie coś, co jak później się okazało mogę kupić w rossmanie bez recepty. Myślałem, że jak pójdę prywatnie to spotkam lekarza, który podchodzi do zawodu bardziej profesjonalnie. Zdecydowanie odradzam, najgorszy specjalista jakiego spotkałem w życiu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz