prof. dr hab. n. med. Jacek Kruczyński

W ubiegłym roku złamałam staw skokowy i kość strzałkową. W szpitalu założyli gips i dali skierowanie do ortopedy. Ponieważ była pandemia a poza tym jeździłam na wózku, przez kilka dni próbowałam się umówić przez telefon. Bez skutku. Zadzwoniłam do prywatnego gabinetu, gdzie przyjmuje pan profesor i za kilka dni odbyłam wizytę. Po obejrzeniu zdjęć RTG i mojej nogi zaproponował bym następną wizytę odbyła w szpitalu. Kolejne też były na NFZ. Lekarz bardzo kompetentny, zauważył że w szpitalu nogę w gips włożyli mi krzywo, przez kilka miesięcy po zdjęciu gipsu stawiałam stopę bokiem, więc poprosił by założyli nowy lekki gips i lepiej ustawili stopę. Zapewne dzięki temu rehabilitacja była potem krótsza. Ponowny gips był po 6 tygodniach od pierwszego. Wolę nie myśleć, jak bym chodziła gdyby tego nie skorygował. O kulach zaczęłam chodzić po czterech miesiącach, a samochodem jeździć blisko po pięciu od zdarzenia. Polecam lekarza.

Serdecznie polecam. Profesor jako jedyny (a byłam u kilku lekarzy) zainteresował się moja schorowaną nogą i zaproponował leczenie, które przyniosło oczekiwane rezultaty- to już trzeci rok po operacji, jestem bardzo zadowolona! Zajął się również moja drugą stopą, która jest w trakcie leczenia. Chodziłam prywatnie, chodzę w ramach funduszu NFZ i kompletnie nie widzę różnicy w jakości leczenia/podejścia do pacjenta. Cały czas na wysokim poziomie.
Jeszcze raz polecam, warto

Bardzo polecam. Zdiagnozował, sam mnie zoperowal (rzadko kiedy ktos podejmuje się takiego przypadku jak moj). Pacjenci na oddziale zszokowani patrzyli na to jak często profesor z mną rozmawiał i przygotowywał mnie do operacji. Polecam jednego z najlepszych specjalistów.

Gdy miałam 16 lat Pan Profesor przeprowadził dwie operacje na moim kolanie, między innymi rekonstrukcję więzadła. Wszystko odbyło się poprawnie, wróciłam do sprawności fizycznej jednakże po 1,5 roku po operacji zaczęły powracać wysięki, za każdym razem przerażona jechałam do Profesora który powtarzał że wszystko jest w porządku i on nic nie widzi. Dolegliwości się nasilały w kolanie zaczęło mi chrupać jednak każda wizyta skutkowała odpowiedzią: wszystko w porządku, a ja jako młoda kobieta nie mogłam uprawiać sportów chodzić po górach a nawet tańczyć.
Po konsultacji z kolejnym lekarzem, kolejnych wydanych pieniądzach okazało się że zrekonstruowane więzadło zwapniało i dolegliwości nie są moją wyimaginowane, aktualnie czekam na kolejną rekonstrukcje, niestety nie odważyłam wrócić się do profesora ponownie.

Alicja! Ja też byłam u Pana Profesora na 2 wizytach prywatnie wszystko powiedział co będzie robione i póżniej poszłam do szpitala do Bydgoszczy mam endoprotezę kolana /2010r/ i codziennie myslę o profesorze bo wiem że żyję.Wszystkim polecam z czystym sumieniem.

Byłam u Pana Profesora na dwóch prywatnych wizytach, na początku było pięknie. Wydawał się bardzo kompetentny i zorientowany, naobiecywał leczenie operacyjne - mam bardzo ciężki uraz kolana i każdy dzień pogarszał sprawę. Obiecał skonsultowac się w mojej sprawie z innymi Profesorami żeby uzgodnic rodzaj leczenia i koniec... jak kamień w wodę, kontakt się urwał. Po jakimś czasie sama postanowiłam się z nim skonsultowac nie czekając na nic, Pan Profesor był bardzo zdziwiony moim telefonem gdyż jego zdaniem powinnam byc już dawno po operacji. Następnie znów kazał mi przyjechac na prywatną wizytę - 200zł by po raz 3 mając komplet badań - rezonans, usg, rtg kolana naobiecywac cudów na kiju...
Nie ufam, nie polecam, rozczarowała się bardzo...
Straciłam 2 miesiące na tego Pana, ponieważ musiałam szukac nowego specjalisty i od nowa czekam w kolejce na operacje - niestety w trybie pilnym to wciąż dwa miesiące...

Podejście do pacjenta fatalne, bez empatii. Parę lat temu zdiagnozował mi nowotwór ("miejmy nadzieję, że niezłośliwy") na podstawie zdjęcia RTG, które źle odczytał!!! Dopiero radiolog rozpoznał, że to złamanie, które się goi. A w międzyczasie tydzień ogromnego stresu dla mnie. A zwracał się do mnie per "dziewczynka", chociaż miałam 23 lata. Technicznie może i jest dobry, ale jest dużo ortopedów dobrych technicznie, a kontakt z Kruczyńskim to koszmar.

rozumiem, że firmy zarabiające na dbaniu o interesy lekarzy są obecne na rynku..., ale wstawienie negatywów to chyba też Wasz chleb powszedni, no bo trzeba się odnieść do nich itd.

dr Kruczyński to bardzo dobry specjalista, wiele lat się widujemy na wizytach, nie jedno kolano w rodzinie uratował, choć nie trwało to pięć minut, i 5 miesięcy a nawet 2 lata. Ale ogólne zaufanie do diagnozy oraz leczenia się opłaca. pozdrawiam i życzę sukcesów. wierny pacjent.

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry".

Dla informacji tego co pisze drukowaną czcinką więc poziom jegi inteligencji jest znany powiem że nie wszystko w kolanie da się zrobić za jednym razem. Ja miałem rekonstrukcje ACL a teraz mam dalszy zabieg który można wykonać po rehabilitacji.
Trzeba słuchać jak ktoś mówi a że kolejki są to pretensje do rolników co składek nie płacą

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry".

meg Byłam pod opieką prof Jacka Kruczyńskiego - wspaniały specjalista, nie podejmuje decyzji na pierwszej wizycie.
Polecam bardzo

Ocena zmieniona przez moderatora na "bardzo dobry".