Izabela Kostera

Moje wspomienia z Panią doktor są bardzo bardzo złe... Zgłosiłam się do niej z bólem 6, po obejrzeniu zdjęcia rtg stwierdziła, iż niezbędne jest leczenie kanałowe. Leczenie całego zęba zamknęło się w jakiś 6 wizytach za całość zapłaciłam ok. 900 zł. po roku ząb się odezwał tj, zaczął niemiłosiernie boleć. Zgłosiłam się do Pani doktor jeszcze raz. Stwierdziła, że to częste i że leczenie trzeba powtórzyć. Powtórzyła tylko nie wiem co, po czym stwierdziła, że wszystko jest w porządku i ewentualnie ząb może się kiedyś odezwać bo taka jego uroda. Pół roku później ząb znowu zaczął boleć a dziąsło spuchło. Poszłam do innego lekarza, kóry po zrobieniu dwóch zdjęć rtg stwierdził, że w czasie leczenia kanałowego zostawiono w nim narzędzie.
Po konsultacji już u chirurga, ustalono, że narzędzi jest więcej. I tak jestem po pierwszej wizycie u chirurga, na której wyciągnięto mi z zęba 4 narzędzia, i następne czekają na użycie ultradźwięku. Ponadto w trakcie pierwotnego leczenia kanałowego Pani doktor uszkodziła mi ścianę zęba i tym samym w środek zęba wrosło mi dziąsło, które później chirurg musiał mi usuwać, aby można było przeprowadzić dalsze leczenie.
Jeżeli ktoś ma wybór, to niech unika pani doktor Kostery jak ognie. Ja rozumiem że każdy może zrobić błąd, bo ten się nie myli co nic nie robi, ale nie zostawia się takich narzędzi w zębie i nie mówi nic o tym pacjentowi. Chirurg który teraz naprawia mi ten ząb powiedział, że gdybym dłużej pochodziła z tym mogłabym dostać sepsy... Ale jak widać pani doktor o tym nie pomyślała.... Dlatego Wy pomyślcie, czy warto cierpieć, czy warto płacić dwa razy za to samo ...
Pozdrawiam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz