Nie rezygnuj ze zdrowia
Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Adres
Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?
Pokaż innych weterynarzy w pobliżuCennik
Brak informacji o usługach i cenach
Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.
Moje doświadczenie
8 opinii pacjentów
Ogólna ocena
Sortuj opinie według
Natalia
Od kilkunastu lat oddaję w ręce Pani Doktor zdrowie i życie mojej "Psiapsi". Kropcia ma już osiemnaście lat i jak na swój wiek jest dobrej formie. A to wszystko dzięki wyciąganiu jej nawet z najbardziej kryzysowej sytuacji zdrowotnej, dobrym radom, ogromnej wiedzy i sercu Pani Doktor.
W tym gabinecie czuć miłość i troskę o Pacjentów.
Kiedyś od Pani Doktor usłyszałam "Zwierząt się nie lubi, je się kocha!". Jest to zdanie, które strasznie utkwiło mi w pamięci, a jednocześnie idealnie charakteryzuje Panią Doktor. ️
paulina
Pani Ilona Misiak to weterynarz z pasja, dobrym zartem i pelnym profesjonalizmem. Polecam serdecznie!
Marlena
Miła, konkretna Pani Doktor. Poza tym nie zdziera z pacjentów pieniędzy za pomoc, a leczenie jest zawsze skuteczne. Polecam!
Grazyna Dzido
Bardzo jesteśmy wdzięczni Pani Doktor za opiekę nad naszymi zwierzętami/kotami/. Jest Pani wspaniałym lekarzem. walczy o zwierzę do końca........Szkoda że lekarze dla ludzi nie dbają tak o dobro pacjenta jak Pani Doktor o nasze zwierzęta.. Jest wspaniałym Człowiekiem, jakich mało w dzisiejszym świecie.Mimo, że odeszła nasza ukochana kotka Zuza, jesteśmy wdzięczni, że mogliśmy dzięki Pani Doktor cieszyć się jej istnieniem tak długo / Odeszła w wieku około 19 lat wieku kociego/. Pani Doktor uratowała inną naszą kotkę, która po sterylizacji została pozszywana przez innego lekarza nicią szpagatową.... Groziła jej śmierć, ale dzięki Pani Doktor Ilonie jest z nami już 9 lat. Dziękujemy bardzo serdecznie!!!!! Wiemy że na pewno Pani jest bardzo zmęczona takim ogromem pracy, ale jesteśmy Pani bardzo wdzięczni za wiadomości, poświęcenie, miłość do zwierząt, opiekę, wielką pracę wykonywaną dla ich dobro, chęć wykonywania tak trudnej pracy i za wszystko. Jest Pani wspaniała!!!!!!
ewaDa
Pani Ilona leczyła moje zwierzaki przez wiele lat. Ma świetną opinię gdyż nie tylko kocha swoich pacjentów ale zawsze poświęca im najwięcej uwagi i trafnie diagnozuje choroby. Nawet teraz gdy mieszkamy poza Łukowem, daje nam poczucie opieki i wskazuje najlepszych specjalistów z dziedziny.
W Warszawie, choć mieszkam od wielu lat, nie spotkałam równie wybitnego lekarza jak Pani Ilona. I żałuję że moje koty nie mogą podróżować bo zapewne byłabym zawsze z nimi u Pani Ilony po każdą poradę.
Joanna K.
Pani Ilona jest najlepszym weterynarzem u jakiego kiedykolwiek miałam przyjemność być. Jest nie tylko wykwalifikowana ale również widac, że naprawdę kocha zwierzęta. Do każdego przypadku podchodzi indywidualnie, bardzo angażuje się w leczenie swoich pacjentów - niejednokrotnie jeśli zaszła taka potrzeba Pani Ilona przyjeżdzała w świeta, niedziele, o każdej porze dnia i nocy. Sama leczyłam u niej wszystkie swoje 7 kotów i 2 psy. Z każdym urazem czy choroba radziła sobie znakomicie - widać ze ma ogromną wiedze i doświadczenie a przy tym wspaniałe podejscie do zwierząt.
Pani Misiak uratowała niejedno moje (i nie moje) zwierzę. Jest dla mnie najlepszym weterynarzem jaki chodził, chodzi i będzie chodzić po tej ziemi. Oby jak najwięcej ludzi z taka wiedza, umiejetnosciami i podejsciem.
Marta
Gabrysia, wierna pacjentka naszej Pani Ilonki, nie zamieniłaby swojej Pani Doktor na żadną inną. Pani Ilona uratowała naszą Gabrysię od dębowej jesionki już trzykrotnie. Jest to Weterynarz z prawdziwego zdarzenia, z powołaniem i olbrzymią wiedzą. Cieszymy się że zawsze możemy na Panią liczyć.
agak
Ambicje Pani doktor przewyższają jej umiejętności. Kilka miesięcy temu do jej gabinetu trafiła moja ciocia z psiaczkiem, który zachorował na nosówkę po podaniu przez Panią doktor szczepionki przeciwko tej chorobie. Przez kilka miesięcy Pani doktor zwodziła ciocię, że jest w stanie wyleczyć kundelka. Śmiała nawet powiedzieć, że o jej wyleczonym piesku będą pisać w gazetach. Ostatecznie po wielu zastrzykach, transfuzjach i operacjach ciocia musiała ukochanego towarzysza uspać. Niestety w tej sytuacji umiejętnościami Pani doktor też się nie popisała. Nie potrafiła skrucić cierpienia psiaka, bo nie mogła wkuć się w żyłę.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Jesteś tym lekarzem?
Edytuj lub przejmij profil