lek. Grzegorz Wocial

Trafiłam na dr. w szpitalu w Miedzylesiu, 4 miesiące po poronieniu z powikłaniami. Akurat ten lekarz pełnił dyżur w sobote. Od razu przywitał mnie z pretensjami co ja tu robię, to nie jest prywatna klinika.. że sobie będę wpadać w sobotę. Przyjechałam tam bo takie miałam zalecenia od poprzednich lekarzy z tego szpitala (że mam się zgłosić w razie powikłań). Lekarz nie miał w sobie żadnej empatii, czułam się okropnie, był arogancki i niemiły. Po tym jak łaskawie mnie zbadał, okazało się ze pilnie potrzebuje zabiegu, i za dwa dni znów miałam tę przyjemność być przyjęta przez tego lekarza, był już troche bardziej uprzejmy ale niesmak pozostał. Po tamtej wizycie wyszłam i się po prostu rozpłakałam, moj mąż jak dowiedział się jak potraktował mnie w gabinecie miał ochotę wrócić się do niego, taki był zły.
Cały personel w miedzylesiu super poza tym jednym lekarzem, który skutecznie zniechęcił mnie do tego abym kiedykolwiek znów się tam pojawiła. Nie polecam!

Lekarz bez empatii, bez zrozumienia do kobiety po poronieniu. Skomentował, że to tylko zabieg i mogę wracać od razu do pracy. Kiedy zaczęłam zadawać dodatkowe pytania, lekarz odpowiadał zdawkowo i wycofywał się z sali jakby nie interesował go pacjent.

Byłam u Pana doktora na kilku wizytach, prawie godzinne opóźnienie przy drugiej już nie zrobiło na mnie wrażenie. Zaś brak delikatności lekarza ignorowanie symptomów oraz dolegliwości na które się uskarżam z argentem "kiedyś Pani przejdzie nie wszystko na raz" było z lekka nie profesjonalne, nie po to idę z infekcją żeby zamiast ją leczyć zmieniać metodę antykoncepcji. Również został zignorowany fakt iż metoda 2 tygodniowego leczenia nie przynosi efektów.
Dramatem wizyty była odmowa zlecenia konyrolnego badania piersi z argumentem "Pani jest młoda". Oczywiście USG transwaginalne też było zbędne bo raz na 1.5 roku w zupełności wystarczy.

Świetny lekarz cierpliwy , bardzo doświadczony nie zlekceważył mojego problemu , cala wizyta bardzo profesjonalna od wywiadu aż po badanie i zalecenia

Gorąco polecam tego lekarza
Pan Doktor na wizytach poświęca zawsze tyle czasu ile potrzeba, jest skrupulatny, odpowiada na każde pytanie, rozwiewa wszelkie wątpliwości. Jest konkretny, ale zarazem rzetelny - wszystkie wizyty i badania jakie miałam, odbywały się i wykonywane były bez pośpiechu.
Dla mnie przede wszystkim liczy się fachowość, wiedza i doświadczenie, a nie tylko miłe uśmiechy.

Moja żona rodziła w dniu 4 czerwca 2019 Szpitalu na Karowej. Syn był duży a żona drobna, wiec od początku byly wątpliwości czy może urodzić się w sposób naturalny. Poród trwał 10 godzin, w ostatniej fazie nie było postępów i oczywistym było ze jest konieczność cięcia cesarskiego. Podczas całej akcji porodowej doktor by u nas raz przez 5 sekund. Na koniec okazało ze nikt inny oprócz Tego Pana nie może kwalifikować rodzącej do cięcia cesarskiego.
Długo musieliśmy wzywać doktora choć przecież był szefem dyżuru. Po kilkunastu interwencjach u starszej lekarz oraz wezwaniu policji przez innych pacjentów doktor się zjawił w naszej sali porodowej.

Tego jak się odzywał, wykazując zero empatii nie życzę nikomu.
W takim momencie gdy żona mdła z bólu, potrafił z lekceważącym tonem wykrzykiwać nad łóżkiem rodzącej „Poród to musi bolec” albo „Jak się Pani zachowuje”.
To co nas spotkało było pełnym zaprzeczeniem idei rodzic po ludzku.

Tego co nas spotkało nie życzę nikomu.

Pan Doktor poprowadził mi moja ciąże, której nikt na Karowej nie chciał się podjąć a raczej nie chciał wziąć za nią odpowiedzialności. Przez cała ciążę, mogłam kiedy chce zadzwonić do Doktora dopytać się i rozwiać moje wątpliwości. Wizyty były długie i dokładne, łącznie z usg. Podczas porodu Doktor się mną opiekował i mało tego, codziennie mnie odwiedzał w trakcie pobytu w szpitalu.
Oczywiście nie jest to lekarz, do którego udamy się na plotki i kawkę. Jest rzeczowy i konkretny, co cechuje ludzi inteligentnych i mających dystans do siebie. Polecam Pana Doktora całym sercem. Jak może będę kiedyś drugi raz w ciąży, to będę jeździła znowu do Mińska z Warszawy, bo do takiego lekarza na prawdę warto!

U doktora prowadziłam ciążę z powikłaniami. Bardzo dobrze że wybrałam tego lekarza ponieważ nie bagatelizował żadnej mojej wątpliwości wszystko wytłumaczył i sprawdził.

Byłam na badaniu USG do pochwowym w którym miał być wykonana oceny torbieli umiejscowionej blisko jajnika. Oprócz badania USG lekarz wykonał badanie palpacyjne torbieli podczas którego bardzo mocno naciskał na torbiel i ona pękła. Ucisk był tak mocny że część dłoni która znajdowała się poza pochwom uciskała na udo i powstały mi trzy siniaki. Na szczęście pozostałam w szpitalu na obserwacji bo takim zabiegu mogły powstać ciężkie powikłania. Nie polecam lekarza.

Przykro mi wystawiać pierwszą negatywną opinię, ale niestety...
Mam nieregularne miesiączki i trafiłam do tego lekarza na ginekologiczne badanie USG. Jako dziewica przygotowałam się do metody badania przez brzuch. Niestety lekarz nic nie widział i zaproponował by zrobić badanie przez sondę dopochwową. Odmówiłam, tłumacząc że jestem dziewicą. Mimo to w bardzo niegrzeczny sposób nalegał. Zamiast ponownie spróbować zbadać mnie przez brzuch, nakrzyczał na mnie, że marnuję jego czas i albo robimy badanie sondą, albo mogę wyjść. Więc wyszłam zapłakana. Zero empatii dla przestraszonej nastolatki.