Grażyna Dec

Niestety odradzam Panią Doktor. Była to moja pierwsza wizyta u ginekologa i nie kwalifikuje tego jako pozytywne doświadczenie. Pani doktor przepisała mi leki od których używania odeszło się lata temu. Były drogie i nieskuteczne

Poznalam pania dr. Grazyna Dec podczas wizyty w gabinecie w Dublinie w klinice Medicus.


Na przenosniej pamieci USB po wizycie otrzymalam od dr Dec zapisane zdjecia mojego dziecka i dzieci kilku innych pacjentek z ich danymi.

Brak uprzejmosci, kultury i empatii podczas wizyty. Pytalam grzecznie czy moge zadawac pytania, gdy pani dr Dec sprawdzala informacje w komputerze - powiedziala, ze tak-po czym, gdy je zadalam odpowiedziala, ze nie moze robic dwoch rzeczy na raz.

Gdy chcialam sie doradzic w sprawie sumplementacji-ktora powinnam kontunuowac, a z ktorej zrezygnowac- pani Dr. Dec nie sprawdzila skladu moich tabletek i powiedziala, ze moge zastapic tabletki Pregna Plus na Prental DHA (dla jasnosci parental DHA ma w sobie tylko vit D3 i olej rybny).

Na koniec wizyty pani dr Grazyny Dec uniosla zdjecia usg mojego dziecka i powiedziala 'a tutaj mamy dziecieca pornografie' i wskazanie na zdjecie z geniteliami 28 tyg plodu.

Pozostal niesmak. Brak profesjonalizmu ze strony dr Grazyny Dec i niemile nastawienie do pacjenta.

Grażyna Dec

Bardzo dziękuję za informację dotyczącą błędu w nagraniu zdjęć na pendrive. Jak zapewne Pani pamięta wystąpiły problemy z nagraniem i z tego powodu prosiłam o sprawdzenie zawartości pendrive w rejestracji. Bardzo proszę o zgłoszenie się do Medicusa. Dyrekcja Medicusa została poinformowana o Pani uwagach. Błąd zostanie naprawiony i otrzyma Pani pendrive z nagraniem tylko Pani dziecka.
Co do suplementacji: znam oba preparaty zarówno Pregnę Plus, jak i Prenatal DHA, nie muszę sprawdzać ich składu. Na tym etapie ciąży, tzn już po 13 tyg ciąży, jeżeli nie ma niedoborów, nie ma potrzeby suplementowania kwasem foliowym, żelazem, czy jodem. W zupełności wystarczy kwas DHA. Można zatem zamienić Pregnę na Prenatal DHA pomimo różnic w ich składzie.
Chciałam sprawić Pani przyjemność, jako że bardzo bolała Pani nad faktem, że w związku z Covidem mąż nie zobaczy płci płodu. Wykonałam zdjęcie narządów płciowych dziecka, co nie stanowi części badania i być może niestosownie zażartowałam, żeby nie umieszczać tego zdjęcia na Facebooku, bo nie chciałabym zostać oskarżona o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Jeżeli poczuli się państwo urażeni- bardzo przepraszam.

Trafiłam do szpitala Madurowicza do p. doktor z silnymi bólami z prawej strony podbrzusza. Na początku p. doktor była miła. Wykonała usg i stwierdziła, że jest rozciągnięta na jajniku torbiel ale to nie powinno powodować takiego bólu. Podniesionym głosem usłyszałam, że przyjeżdżam z czymś takim o pierwszej w nocy zamiast poczekać do rana i iść do swojego lekarza, przepisała czopki przeciwbólowe i odesłała do domu. Czułam się jak intruz bo zakłóciłam dyżur nocny p. doktor. Ze łzami w oczach wróciłam do domu. To było w piątek. W niedzielę z silnymi bólami, wysoką gorączką i skrajnym wyczerpaniem trafiłam do szpitala (na szczęście nie do Madurowicza). Dodam, że od piątku szukałam pomocy gdzie się da. Po wykonaniu szczegółowych badań natychmiast trafiłam na stół operacyjny. Diagnoza: zapalenie otrzewnej, krwotoczna torbiel prawego jajowodu, stan po pęknięciu torbieli prawego jajnika. Lekarz powiedział, że gdyby czekali jeszcze kilka godzin mogło by być za późno. Dlatego też odradzam p. doktor bo tak naprawdę gdyby dokonała prawidłowej diagnozy nie doszloby do zapalenia otrzewnej a wspaniali lekarze z oddziału chirurgii na Pl. Hallera nie musieliby mi rozcinać całego brzucha i płukać jamę otrzewnej. Piszę to ku przestrodze!!!

U Pani doktor leczę się jakieś 4 lata od 2 lat mam cały czas stan zapalny na który dostaje losowo wybrane tabletki globułki dopiero po dwóch latach leczenia stanu zapalnego gdy spytałam co mi jest dostałam skierowanie na badania niestety wyniki nie są dobre a gdy pomyślę że to wszystko rozwija się od 2 lat aż szkoda mi myśleć.. zawsze bylam zadowolona z wizyt jednak niestety teraz muszę znaleźć innego lekarza.

Ja też byłam dotąd zadowolona z prywatnej opieki Pani Doktor (bywam u niej w prywatnym gabinecie regularnie od 3 lat) , ale niestety zmieniłam zdanie. Pani Doktor dała mi skierowanie na badania do szpitala, w którym pracuje (szpital im.Madurowicza). Termin przyjęcia był dwukrotnie uzgadniany - raz telefonicznie w poniedziałek, a drugi raz podczas mojej wizyty w gabinecie w środę. Ustaliłyśmy, że zgłoszę się w piątek. Pani Doktor, znając moją trudną sytuację domową (mąż w szpitalu z ciężkim schorzeniem, mój zły stan psychiczny) dała mi nawet dwa dni zwolnienia (na czwartek i piątek) oraz poprosiła o telefon do pokoju lekarskiego po przybyciu do izby przyjęć o 8.15, aby mogła zrobić wszystko by mój zabieg odbył się jeszcze tego samego dnia. Niestety w piątek udawała, że nie wie o co chodzi, a nawet odkładała słuchawkę słysząc mój głos. W końcu jakiś lekarz przekazał mi, że dr Dec nie będzie ze mną rozmawiać, bo jest bardzo zajęta. Zarejestrowałam się jednak w izbie przyjęć, ale ... mnie nie przyjęto. Pani doktor nawet nie pofatygowała się ze słowem "przepraszam". Myślę, że sama sobie wystawiła opinię, a ja ją tylko przytaczam. Nie jestem przewrażliwioną panią w ciąży ,jak to napisała Karolina, tylko dojrzałą kobietą, która miała kontakt z wieloma lekarzami, ale tak nieetycznego zachowania dotąd nie spotkałam.
Cóż, może i Pani Doktor jest wspaniałym fachowcem - pewnie tak, ale z pewnością nie jest profesjonalistką, bo taka osoba nie pozwala sobie na lekceważenie pacjenta.
Jola

NIE POLECAM!!!! Pani doktor kompletnie sie mna nie interesowala choc bylam u niej prywatnie, probowala mi wmowic policystyczne jajniki bez uzasadnienia. Prawie na mnie nakrzyczala...... KOSZMAR!!!!! Nie chciala mi wypisac skierowania bo jak stwierdzila bylam umowiona tylko na USG i kazala przyjsc w innym terminie oczywiscie na kolejna prywatna wizyte!!! Prawie sie poplakalam wychodzac od niej!!!

Po wizycie mogę stwierdzić, że nigdy jeszcze nie byłam u tak nieuprzejmego i zirytowanego obecnością pacjenta lekarza. Prośby o bliższe objaśnienie wyników badania napotkały najpierw na zdziwienie, następnie poirytowanie koniecznością zajmowania się pacjentem, by na koniec usłyszeć wzbudzające duży niepokój słowa zupełnie nieadekwatne do sytuacji - na zasadzie chciałaś to masz. Straszenie rakiem - gdy nie ma ku temu podstaw i do tego bardzo daleka droga; gdzie leczy się poszczególne etapy dolegliwości i nie ma się wyników badań, które by mogły w najmniejszym stopniu to sugerować - uważam za wstrętne i godzi to w etykę pracy lekarskiej. Szczerze odradzam tą Panią, traktuje pacjenta jak zło konieczne i nie liczy się z jego odczuciami.

Koszmar! Tak jednym słowem mogę określić wizytę u dr Dec. Oczywiście bardzo miła pani i z uśmiechem wystawiała mi rachunek, ale poza tym zero kompetencji. Na moje pytanie, co to jest hpv, usłyszałam, że gdybym była szczepiona, to bym wiedziała. Na pytanie, czy przyjmowanie jednego z hormonów może wywołać skutki uboczne i jakie, usłyszałam, że wszystko ma skutki uboczne. Weszłam na wizytę 10 min po czasie, ponieważ wizyta przed się przedłużyła i nie miałabym z tym najmniejszego problemu, ale kiedy poprosiłam o receptę po tym, jak dr Dec skończyła wypełniać mój formularz usłyszałam, że wizyta już się skończyła!!! Z wielką łaską recepta została jednak wypisana. To był mój drugi raz i ostatni. Na szczęście mam wybór.

Pani dokor Dec jest wyjątkowo miła, kiedy płacisz 120 pln za 15 minutową wizytę! Prowadziła moja ciążę do 6 tygodnia. Nie poinformowała mnie o koniecznych badaniach, które powinnam była wykonać przed ciążą, a kiedy z powikłaniami wylądowałam na jej oddziale udawała, że mnie...nie zna...!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziewczyny, serdecznie nie polecam. Pani dokor z miłym uśmiechem przytuliła kasę, ale przez tydzień mojego pobytu w szpitalu nie pofatygowała się nawet raz do mnie. Nie oczekiwałam niańczenia i trzymania za rączkę, jedynie ludzkiego odruchu troski o swoją pacjentkę. Niestety- NIEDOCZEKANIE! Katarzyna.

Kobiety NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ NA UŚMIESZKI PANI DOKTOR !!!! Bardzo milutka jest tylko na wizytach za pieniądze.
Pani doktor prowadziła moją ciążę od 5tygodnia do prawie samego końca.Prawie bo na samej końcówce pozostawiła mnie samej sobie i zajęli się mną inni bardziej oddani pacjentom lekarze ze szpitala Madurowicza.
Pani doktor nie pamięta swoich pacjentek, w szpitalu jest niemiła, nie można się z nią skontaktować telefonicznie...co uważam za ważne przy lekarzu prowadzącym ciąże.
Nie polecam tego lekarza i KAŻDEMU ODRADZAM!!!
STRATA PIENIĘDZY, CZASU I NERWÓW!!!