dr n. med. Ewa Miernik - Degórska

Pani doktor, nie dosc ze nie potrafi ruszyc sie z fotela zeby zbadac zwierzaka to jeszcze do tego wszystkiego stawia zla diagnoze... a w zasadzie to zadna. Po dwoch wizytach u p. Doktor zwatpilam w ten gabinet. Nasza kotka jest dosc strachliwa i nie da sie dotknac ale wydaje mi sie ze weterynarz powinien miec jakies sposoby na trudne zwierzaki. Dopiero po 3 wizycie w innym gabinecie weterynaryjnym dowiedzielismy sie ze nasza kotka ma astme oraz potrzebuje klatki tlenowej. Pozdrawiam p. Doktor Degórska i życze jak najmniej klientow

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Według mnie najlepszy specjalista w Mińsku. Świetne podejście do pacjentów i ich opiekunów. Ogromna wiedza. W innej przychodni postawiono złą diagnozę, a Pani dr od razu wiedziała o co chodzi...Niestety pieska nie udało się uratować, ale psy bardzo rzadko wychodzą z neurologicznej nosówki..czasami myślę, że gdybym od razu trafiła do Pani dr to piesek by miał większe szanse.

Zdecydowanie polecam! Pani doktor uratowała moją sunię leczoną w innej przychodni przez 3 miesiące (!!) bezskutecznie na zapalenie dróg oddechowych. Po badaniach okazało się, że ma nowotwór śledziony i dlatego ciężko jej oddychać! Nikt wcześniej nawet dokładnie mojej suni nie omacał, Pani doktor od razu zdecydowała, że potrzebne będzie USG. Szkoda tylko suni, która tyle wycierpiała bo pakowano w nią coraz to inne antybiotyki...

Dla stałych klientów faktycznie pani Miernik jest inna niż dla nowicjuszy, kiedyś zadzwoniłam że prawdopodobnie pies mi zdycha, ma kleszcza i jest osowiały,niestety dostałam opier**l że dzwonie o tak późnej porze(po 22) i że nie przyjmie bo ma gości i się rozłączyła. Może gdybym się przedstawiła, całkiem inaczej by zareagowała.Ogólnie jeśli chodzi o wiedzę niczego nie zarzucam.Poza tą sytuacją zawsze psy mi leczyła do końca z powodzeniem. Nie zmieniam lekarza i polecam panią weterynarz moim znajomym i rodzinie z małym (!) Uważaj co mówisz i o której dzwonisz :)

Zawiodłam się strasznie. Pani doktor postawiła diagnozę na podstawie zdjęcia radiologicznego, które sama wykonała- na zdjęciu nie widać niczego (nawet prześwietlanej okolicy, obejrzałam je 2 dni po pierwszej wizycie i niczego na zdjęciu nie zobaczyłam, było czarne) a diagnoza została postawiona (zwichnięcie). Po kilku dniach zrezygnowałam i pojechałam z moim psiakiem do innej lecznicy. Ponownie musiałam go prześwietlać i narażać na promieniowanie ale wykonano wreszcie porządne zdjęcie. Widać na nim wszystko. I owszem psa bolał palec ale nie z powodu zwichnięcia tylko złamania. Ma złamanie jednej z kosteczek palca. Czuję niesmak wielki.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Weterynarz jest świetny - każdego zwierzaka traktuje jak własnego i podchodzi bardzo indywidualnie. Do tego dochodzi ogrom wiedzy i praktyki. Śmiało mogę polecić Panią doktor, tym bardziej że zaprowadzam zwierzaka od kilku lat własnie do Niej.

Ostrzegam! Pani doktor jest bardzo miła i to wszystko z zalet. Wielokrotnie źle postawiła diagnozę mojemu choremu kotu, zalecając przy tym wizyty codzienne i kontynuując błędną kurację. Dodam, że Pani doktor nie należy do najtańszych w Mińsku, więc kilkanaście wizyt na przełomie kilku miesięcy przyniosło konkretne efekty w stanie portfela. Mój kot zachorował na jedną z chorób, na które był u Pani doktor szczepiony (!). W wyniku błędów tego weterynarza, mam teraz nieuleczalnie chorego, rocznego kota największej z ras domowych, ze stałą niedowagą i osłabieniem oraz wypadającymi zębami. OSTRZEGAM !!!!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

PRZESTROGA!! Początkowo wszystko było wspaniale, podejście pani weterynarz do zwierzaka nie wskazywało na jakikolwiek brak profesjonalizmu. Okazało się jednak, że w naszym przypadku pani weterynarz wiele razy się myliła, kilkakrotnie stawiała złą diagnozę. Doprowadziła do tego stanu, że trzeba było uśpić naszego zwierzaczka... Niestety zasięgnęliśmy opinii innych lekarzy jak było już za późno... Powiedzieli oni natomiast, że podjęcie pewnych kroków dużo wcześniej nie doprowadziłoby do tej tragedii. Z ogromnym zdziwieniem słuchali jak opowiadaliśmy co pani wetetynarz robiła z naszym zwierzakiem i jak nieprofesjonalne było jej działanie. Mówili o podstawowych błędach i o podstawowych rzeczach, które powinno się zrobić np. przed operacją, a których pani "doktor" nigdy nie robiła. Wizyty polegały na tym, że to my musieliśmy zadawać pytania, my musieliśmy prosić np.o konkretne badania. A już szczytem nieprofesjonalizmu było to, że poprosiliśmy o zbadanie zwierzaka w celu wyszukania guzów, pani weterynarz to zrobiła, powiedziała, że po zbadaniu nie wyczuwa żadnych guzów, po czym wróciliśmy do domu i jeszcze tego samego dnia dało się znaleść dość dużego guza. Wniosek: pani weterynarz w ogóle nie zbadała zwierzaka.... Leczenie naszego zwierzaka nie trwało kilka miesięcy, tylko kilka lat. Przez ten czas byliśmy utwierdzeni w przekonaniu, że nasz zwierzak jest w dobrych rękach i że lekarz robi wszystko co może, żeby nasz zwierzaczek został wyleczony. Niestety byliśmy w dużym błędzie. Żałujemy tylko, że nie wiedzieliśmy wcześniej, że nikt nas nie ostrzegł. Mamy duży żal do niej, a już na pewno nigdy do niej nie pójdziemy. Będziemy też ostrzegać innych...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Diagnozy Pani doktor są trafne o ile zechce przyjąć pacjęta , mój pies był prowadzony przez Panią Miernik , ale w momęcie kiedy zachorował 26 czerwca w niedzielę ( zatrzymał mu się mocz) ,odmówiła mu pomocy (Pani doktor miała gości) dopiero w nocy dotarliśmy do wspaniałego lekarza w Wsołej , którt przyjął naszego psa ,ale było już za pózno -trzeba było się porzegnać z ukochanym psiakiem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor jest bardzo bardzo dobra , mój kot miał kastracje i sie trzyma b. dobrze ma tyle energii jak przed kastracją!!

SERDECZNIE POLECAM PANIĄ DOKTOR!!!!!!!!!!