lek. Elżbieta Jóźwiak

Jak najbardziej polecam. Pani Doktor jest bardzo uprzejma i pomocna. Potrafi wszystko szczegółowo i cierpliwie wyjaśnić.

Pani Doktor jest zaangażowana, na pierwszej wizycie przeprowadziła ze mną szczegółowy wywiad, poruszała tematy jakich inni lekarze ginekolodzy ze mną nie poruszali, a okazały się one potrzebne.

Na wstępie powiem, że mam 34 lata oraz badam się regularnie. To była moja pierwsza i zarazem ostatnia wizyta u Tego Lekarza (mój stały lekarz przebywał na L4). Już w wywiadzie zaproponowała mi listę badań do wykonania oraz usg piersi - twierdząc , iż trzeba się przyzwyczajać do nawyku badania piersi.
Teraz do rzeczy: Pani Doktor "wykryła u mnie nadżerkę , nie zaproponowała leczenia (a na pytanie jak to wyleczyć dostałam tylko słodki uśmiech). Wychodząc z gabinetu już wiedziałam, że muszę udać się do innego specjalisty. Tak też zrobiłam. Okazało się, że nie mam żadnej nadżerki co najwyżej kawałek błonki, która miała prawo zostać mi po porodach - i jest to całkowicie normalne. Reasumując - zmarnowałam swój czas, nerwy oraz pieniądze na wizytę u tej Pani Doktor. Nie polecam, a sama będę omijać szerokim łukiem.

Chodzę do Pani Doktor regularnie i jestem zadowolona. Zawsze jestem dobrze poinformowana o przebiegu terapii.

Zastanawiałam się czy wybrać się do Pani doktor czy jednak innego lekarza ze względu na opinie jakie są przepisane do Pani Elżbiety. Teraz mogę szczerze powiedzieć, że ewidentnie musiały pisać je kobiety w ciąży. Profesjonalne podejście do klienta, delikatnie wykonywane badania i zapewnienie nie stresującej atmosfery-co było dla mnie bardzo ważne. Najważniejsze: idealnie dostosowana pomoc do sytuacji pacjentki.

Pani doktor jest bardzo miła i sympatyczna. Można liczyć na profesjonalną pomoc i bezstresową wizytę. Polecam!

Prowadziła moją trzecią już ciążę. Miałam dużą anemię, nic sobie z tego nie robiła. Mimo tego, że źle przyswajałam żelazo przepisane przez p. Jóźwiak nie próbowała zmieniać i pomóc mi, nie kierowała na dodatkowe badania. Efekt był taki, że musiałam mieć przetaczaną krew przed porodem. Niedelikatna, po każdym badaniu plamiłam i byłam obolała. Na jednej z wizyt zaczęła mnie wypytywać gdzie pracuję i co zrobię z trójką dzieci jak mnie mąż zostawi. Na usg chodziłam prywatnie, a nie do pana doktora do którego mnie kierowała, co przyjmowała z niezadowoleniem. Tyle ile nerwów się najadłam przez tą ginekolog to tylko ja wiem! Odradzam każdemu. Niemiła kobieta. Zapytana o cokolwiek tylko się krzywiła. Nigdy na takiego lekarza nie trafiłam i obym już w swoim życiu nie trafiła.

Taka sobie ginekolog. Lubi sie spóźniać, badanie wykonuje niedelikatnie. Wydaje mi się, że ma wiedzę i ją wykorzystuje ale sama od siebie badań żadnych nie robi. Tyle razy ile u niej byłam, nigdy nie badała piersi. Jeżeli o coś zapytałam raczej była arogancka i wydawała się być zła, że o cos pytam. Jeśli się do czegoś nie dostosujesz lub spóźnisz z terminem przyjścia potrafi nakrzyczeć i dokonac niestosownych uwag zamiast powiedzieć co robimy dalej. Zwykle jest niezadowolona na wizytach, zero odwzajemnienia uśmiechu nawet na dzień dobry.
Do tego dochodzi dłuuga kolejka przy ul. Dąbrowszczaków i stres, związany z tym aby szybko wyjśc z gabinetu bo inni czekają. Można zapisac się na godzine, ale wtedy też natkniemy się na wzrok zdenerwowanych kobiet na korytarzu, które czekają w kolejce. Więc ogólnie atmosfera tęga. Nie da się jednka ukryć, że to najlepsza ginekolog na pradze.
Moje uczucia są mieszane.

Jestem pacjentką Pani Doktor od 8 lat i za każdym razem jestem zadowolona z wizyty. Zleca badania kontrolne, dobiera odpowiednie leczenie i ma ludzkie podejście do pacjentów. W razie wątpliwości wszystko dokładnie tłumaczy. Dodatkowo zawsze miła i uśmiechnięta.
Zdecydowanie polecam.

Byłam prywatnie w alfie po 2 latach ciągłej walki z grzybica Pani doktor pomogła, ponad to odpowiednio dobrała antykoncepcję. Zawsze bardzo dokładnie tłumaczyła co, po co, i dlaczego . Polecam