Danuta Kunt

Pani doktor jest niesamowita, kompetentna i precyzyjna. Niezwykle ciepła kobieta, z wielkim sercem. Każda wizyta przebiega w miłej atmosferze.

Moja 2 i ostatnia wizyta prywatna u Pani doktor . Zostałem bardzo źle potraktowany." Wszystko przez to, że nie miałem przy sobie maseczki. Poinformowałem Panią doktor o chorobach oraz o tym, że miałem robiony test na obecność Covid19 parę dni temu, który wyszedł (-). Pani doktor groziła mi mandatem oraz wymagała orzeczenia, którego nie miałem akurat przy sobie ponieważ wracałem z pracy, a zgodnie z § 18 pkt 3) osoba, która nie może zakrywać ust lub nosa z powodu stanu zdrowia, całościowych zaburzeń rozwoju, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym albo głębokim lub niesamodzielności; okazanie orzeczenia lub zaświadczenia w tym zakresie nie jest wymagane). Celowo wkleiłem Pani ten § ponieważ Pani próbowała mi wytlumaczyć, że nie mam racji. Pani doktor również poleciła mi zrobić studia ponieważ jak twierdzi nie mam żadnej wiedzy oraz w błyskotliwy sposób zostałem poinformowany,że jestem -cytuje"jest Pan prostakiem". Na koniec wizyty usłyszałem, że to ja nie mam kultury. Zostałem wiele razy poniżony. Żałuje, że od razu nie wyszedłem z gabinetu.
Nie polecam !!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo miły i fachowy okulista, niestety brak Pani dr profesjonalizmu....Podczas prywatnej wizyty Pani Dr pozwoliła wejść swojemu koledze (lekarzowi interniście) do gabinetu podczas badania. (Ja osobiście bardzo nie lubię tego Pana i od razu się spięłam) . Nie miałabym żadnych zastrzeżeń gdyby nie fakt, że Pan Dr który przyszedł, wpadł na ploteczki o tym jaki to ma dziś ciężki dzień, ponieważ jest dziś sam w pracy w przychodni i przyjął już 20 pacjentów......Takie rozmowy powinny się odbywać na kawie, albo podczas przerwy, a nie podczas badania wzorku pacjenta......

Bardzo dobre podejście do dzieci. Do Panu Kunt reguralnie chodzę z córką i z czystym sumieniem moge wystawić dobrą opinię.

Polecam! Jem zadowolona z P. Danuty jest swietna okulistka. Pomogla mojemu dziecku. Naprawde warta uwagi.

Od tego czasu kiedy byłem u Pani Doktor Kunt minęło trochę czasu. Jestem Pani na całe życie wdzięczny za udzieloną mi pomoc, której żaden z trzech okulistów w Niemczech nie potrafił mi wyleczyć rany rogówki oka. Po doznanym wypadku skaleczenia rogówki oka, mój okulista przypisał mi maść, która miała zagoić mi ranę. Problem był w tym, że rana ta po kilku dniach pękała i dochodziło do mocnego bólu. Każde następne wizyty przynosiły jedynie nowe krople i maści, po upływie tygodnia czasu dochodziło do kolejnego pęknięcia. Ta sytuacja trwała około pół roku, w tym czasie udałem się jeszcze do dwóch innych okulistów, którzy próbowali użyć jakiś innych medykamentów. Dopiero bądąc na urlopie w Polsce udałem się do Pani Kunt w Kostrzynie, która przypisała mi odpowiedni lek o nazwie "corneregel", a w pracy, gdzie powietrze jest bardzo suche miałem używać dodatkowo kropelek, nie pamiętam o jakiej nazwie. I tak miałem brać to przez okres pół roku aż do efektu wyleczenia. Minęło już trochę lat od tego momentu, a oko jest jak nowo narodzone. Pytam się, dlaczego w Niemczech nie przypisano mi tego gelu, który jest produktem niemieckim ? Czy brano moje oko za królika doświadczalnego ?

Bardzo konkretna, profesjonalna i sympatyczna. Jeden z tych lekarzy, o którym można spokojnie powiedzieć \"ludzki\" - ponieważ widać jej zaangażowanie w problem pacjenta. Sedecznie polecam:)))

Wysokiej klasy specjalistka,spokojna,rzeczowa,dokladna,precyzyjna,bardzo miła.Polecam

Mam 68 lat i uczulona byłam na wszystko piękno tego świata: ludzi, przyrodę, otoczenie
a tu nagle na jedno oko słabe widzenie. Diagnoza:
zakrzep wewnętrzny żyły centralnej prawego oka, poza tym zaćma początkowa i początek jaskry oka prawego i lewego. Nagle zawalił mi się cały świat i powróciła nerwica która zawsze we mnie tkwiła (brak apetytu, bezsenność, bóle głowy).
Z tymi dolegliwościami zwróciłam się do Przychodni Okulistycznej w Gorzowie Wielkopolskim przy szpitalu na ul. Dekerta. Z uwagi na brak urządzeń do niektórych badań wzroku skierowano mnie do przychodni Okulistycznej w Kostrzynie nad Odrą.
Tu rozpoczęłam leczenie które trwa do dzisiaj. Spotkałam wspaniałych lekarzy, pielęgniarki, fachową pomoc. BEZINTERESOWNE zajęcie się mną przez Panią ordynator Danutę Kunt, która w mojej skromnej ocenie jest „aniołem” chodzącym po ziemi kostrzyńskiej.
Posiada dużą wiedzę, umiejętność współpracowania z pacjentem. Każde jej słowo jest ważone w stosunku do diagnozy. W niej widzę lekarza który realizuje składaną przed laty przysięgę Hipokratesa, oddana sprawie całkowitemu wyleczeniu pacjenta. W oparciu o taką postać jaką jest ordynator Pani Danuta Kunt podważam opinię publiczną że ludzie są leczeni tylko po podaniu „koperty”.
Bardzo jestem wdzięczna Pani ordynator że jestem jej pacjentką i tą drogą życzę jej dalszych wspaniałych rezultatów w leczeniu ludzi słabo-widzących.