Dagmara Karpowicz

Pani Dagmara pomogła nam poskładać nasza pare w sposób jakiego się nie spodziewaliśmy. Trafiliśmy na terapię zmęczeni konfliktami, oddalaliśmy się coraz bardziej, ale chcieliśmy ratować nasz związek. Z perspektywy czasu wiemy, ze nie mogliśmy wybrać lepiej. To była długa i momentami trudna droga, ale czuliśmy oboje, że Pani Dagmara jest i nad nami czuwa, nie ocenia a uczy nas sluchac i rozumiec to co słyszymy, to dodawało nam otuchy. Bardzo dziękujemy za pomoc, jesteśmy w lepszym miejscu. Andrzej i Justyna.

Szczerze polecam, dzieki Pani Dagmarze uniknąłem drogiego i nieprzyjemnego badania zaleconego przez innego lekarza. Pani Dagmara zaproponowała mi konsultacje. Zadawała bardzo szczegółowe pytania i w rezultacie postawiła trafna diagnozę, (która potwierdził tez inny specjalista! ) Atmosfera na konsultacjach była przyjazna i merytoryczna, początkowy wstyd szybko minął. Dostałem wsparcie i jasne wytyczne dalszego postępowania. Jestem bardzo zadowolony. Dziękuję za skuteczna pomoc.

Cieszę się, że p. Terapeutka zdecydowała sie swego czasu przyjąć mnie na terapię i pomóc uporządkować bałagan w mojej głowie i życiu. Zajęło to kilka lat ale i tak nie liczylem że uporam sie z tym (co dostałem albo sam gotowalem sobie przez lat dziesiąt) az tak szybko. Terapia to ewolucja a nie rewolucja. Dziękuję. Bedzie mi brakowac obiektywnego i trzeźego spojrzenia, rzeczowego i uczciwego podejscia a zwłaszcza tego specyficznego i rzadkiego zdystansowanego poczucia humoru.

Z Pania Dagmara spotykalam sie z przerwami jakos 3 lata - glownie online. Dzieki terapii poradzilysmy sobie z moja depresja, poukladalam sobie stosunki rodzinne, stalam sie mniej chwiejna emocjonalnie. Terapie zakonczylam na wlasne zyczenie. Jestem wdzieczna Pani Dagmarze za czas i zaangazowanie - zwracala uwage na szczegoly. Zycze duzo powodzenia w dalszej pracy z klientami. Dobrze, ze Pani jest.

Absolutnie nie polecam, 300 zł wyrzucone w błoto, całkowity brak empatii, a dotychczasowym nie powodzeniem w terapii oczywiści winny pacjent

Dagmara Karpowicz

Drogi Panie, bardzo mi przykro, że jedna konsultacja nie odpowiedziała na Pańskie oczekiwania, wykraczające poza leczenie psychoterapeutyczne, rozumiem, że jako „niepowodzenie w terapii”, czyta Pan brak własnej zgody na jej podjęcie, co jest procesem długoterminowym a w tym wypadku wymagającym również kontroli lekarskiej. Pozdrawiam i jak już zalecałam, sugeruję poważne potraktowanie swojego zdrowia psychicznego.

Chodzę do Pani Dagmary już od dłuższego czasu i jestem bardzo zadowolona z sesji. Na terapii czuje się bezpiecznie i jestem rozumiana. Spotkania z Panią Dagmara sa mi bardzo pomocne. Szczerze polecam innym

Byliśmy bardzo zadowoleni z terapii. Kiedy było trzeba pani Dagmara wysłuchała cierpliwie ,kiedy było za dużo emocji wyciszyła, czasami nawet ostrzej zwróciła uwage-nam to w 100proc. odpowiadalo bo widzieliśmy w tym sens, zaufaliśmy w100 proc. i daliśmy się prowadzić. Mieliśmy ogromne nadzieje związane z terapią, ktora jest nam bardzo potrzebna w sytuacji w jakiej się znalezlismy. Pani Dagmara wzbudziła nasze zaufanie więc otworzyliśmy się totalnie, mimo iż było to bardzo bolesne czasami. I UWAGA!!! Pani Dagmara bez żadnego uprzedzenia i wyjaśnienia wypisała nas z wszystkich zapisanych terminów. Początkowo myśleliśmy że to pomyłka, więc napisaliśmy SMS, nie odpowiedziała,więc skontaktowaliśmy się przez ten portal. I dostaliśmy odpowiedź że: nie będzie już nas prowadzić bo wystawiliśmy jej negatywny komentarz i zablokowała możliwość odpowiedzi. SZOK! Dotąd nie wystawilismy żadnego komentarza, a tym bardziej negatywnego,bo tak jak pisałam byliśmy bardzo zadowoleni z przebiegu terapii. Pani Dagmara wiedziała w jakim stanie jestem i jak bardzo potrzebowałam jej pomocy. Zamiast udzielić pomocy w ramach terapi oskarżyła nas niesłusznie. Zostawiła z otwartymi ranami, nie mówiąc o wydanych sporych pieniądzach, które mimo wszystko w tej chwili są najmniej ważne. Nie wyobrażam sobie po czymś takim zaufać już innemu terapeucie i od nowa to wałkować problemy. Przestrzegam jednak przed wizytą u tej Pani bo wykazała się kompletny brakiem profesjonalizmu. Jeśli nawet miała Pani podejrzenia, że to my wystawiliśmy jakiś komentarz to po ludzku trzeba było zapytać, obgadać to,tego pani przecież uczy .Pani Dagmaro pani zawód wizę się z duzą odpowiedzialniscią, zastanowi się Pani kilka razy zanim Pani tak oskarży człowieka niesłusznie, bo w naszym przypadku zamiast pomóc bardzo Pani zaszkodziła. Mam nadzieję że doczekam się od Pani chociaż ludzkiego "Przepraszam"

Dagmara Karpowicz

Szanowna Pani, ubolewam, że wybrała Pani tę drogę komunikacji, ale czuję się zobligowana odpowiedzieć na Pani skargę w tym miejscu. Z uwagi na niepokojące mnie symptomy przekazałam Pani uwagi i zalecenia dotyczące leczenia indywidualnego, uznała Pani taką pomoc za niepotrzebną w tym momencie. Nie otrzymałam od Państwa żadnej wiadomości sms a odp na zapytanie została Państwu niezwłocznie wysłana. W razie dalszych watpliwości pozostaję do Pani dyspozycji.

Jakiś czas temu byłam u Pani Dagmary na wizycie psychoterapeutycznej i od tego czasu nie umiem pójść na terapię do innej osoby. Nie jestem osobą mściwą ani nie chcę robić Pani pod górę, aczkolwiek wypowiedziane przez Panią słowa skłoniły mnie do wyrażenia opinii na temat naszego spotkania. Pani Dagmara spytała się mnie czy ja płacę za terapię czy moi rodzice, na co odpowiedziałam że moi rodzice. Pod koniec wizyty usłyszałam (dokładnie nie jestem w stanie zacytować) "mam nadzieję, że będzie Pani pokrywać część kosztów terapii a nie że starzy będą płacić"...
Niech każdy zinterpretuje to na swój sposób...
Mogłam te 300 zł przeznaczyć na inne potrzeby, zwłaszcza że ani ja jako studentka ani moi rodzice nie zarabiamy kokosów

Brak empatii ze strony Pani Dagmary . Na pierwszej wizycie Pani najważniejszym problemem było powtarzanie cztery razy ,że nie warto kombinować i odwoływać wizyt , bo i tak trzeba dokonać opłaty ,nawet nie wspomniała o wyjątkowych sytuacjach, które przecież się zdarzają .Stan córki po wizytach pogorszył się ,za wizytę 300zł.

Dagmara Karpowicz

Ponieważ stan zdrowia moich pacjentów jest dla mnie kwestią priorytetową, poprosiłam osobę, posługującą się pseudonimem BJ o wskazanie daty i godziny wspomnianej wizyty oraz imienia i nazwiska owej „córki”, z uwagi na fakt, iż podane w komentarzu informacje nie układają się w logiczna całość ani tym bardziej mi znajomą sytuację. Niestety nie otrzymałam odpowiedzi, co mnie nie dziwi. Natomiast BJ zapraszam do rozmowy osobiście, nie ma sensu posługiwać się fikcyjnymi inicjałami, proszę przyprowadzić „córkę” i może „syna” a najlepiej siebie, zniżki rodzinnej nie gwarantuję, ale jestem otwarta na wyjaśnienie sytuacji związanej z wizytą, która nie miała miejsca i „córki”, której nie widziałam. Rozumiem frustrację, wynikającą z niezgody na terapeutyczny setting, dlatego chętnie piąty raz opowiem o zasadach dotyczących płatności za odwoływane sesje, co jak mniemam wzbudziło tę reakcję. Pozdrawiam :)

Na wizycie byłam w październiku, pani Dagmara z początku wydaje się oschłą i zdystansowaną osobą, pozniej człowiek odkrywa, że jest po prostu profesjonalistką. Na wizycie trzeba zacząć mówić, a trafne pytania pokierują dalej rozmową. Jedna wizyta wiele mi wyjaśniła, niestety nie mogłam kontynuować terapii z powodu częstotliwości spotkań, a przy tym sporych kosztach.