lek. Bożena Leśniak - Wójcik

Pani doktor jest trzecim ginekologiem i ostatnim do którego miałam iść bo inni byli niekompetentni i nie wiedzieli gdzie jest granica ich kompetencji. Gdy trafiłam na Panią Wójcik, przyznaje pierwszy raz był krępujący i było widać że nie różni się od innych. Ale dzięki szczegółowej rozmowie na temat mojego stanu zdrowia i ogólnych informacjach funkcjonowania mojego ciała dałam jej drugą szanse. Następnym razem było już tylko lepiej, pomogła i dalej pomaga. Tłumaczy, wspiera, sama prywatnie zadzwoni i się zainteresuje moim samopoczuciem. Badania które wykonujemy są przez nią skrupulatnie wyjaśniane. Mimo braku wysokiej empatii widać że kobieta chce pomóc i wspiera na tyle bym się dobrze czuła. Polecam!

Musi sie czlowiek przyzwyczaic zeby chodzic na konsultacje do Pani doktor. Kazdy lekarz jest inny i trzeba wiedziec jak rozmawiac. prowadzila mi dwie ciaze. I obie skonczyly sie szczesliwie. Scisle kontrole i porady telefoniczne. Jakiekolwiek minimalnie zle wyniki badan i skierowanie do szpitala. Dzieki jej czujnosci obie ciaze mi uratowala. Dwa razy dzieci byly bardzo owiniete pepowina i sie dusily. dzieki temu ze tetno dziecka(tzw ktg) mierzy od 30 tyg, mozliwe szybka interwencja i skonczylo sie cc. A nawet odwiedzila mnie w szpitalu zeby sprawdzic czy mnie przyjęli na oddzial i zobaczyc jak sie czuje.
Pozniejsze konsultacje pel a profeska i rowniez kontakt telefoniczny w celu kontroli poprawy przy dolegliwosciach. Polecam!

Bardzo nie sympatyczna kobieta, poszłam do niej bo moj lekarz był na urlopie a ja potrzebowałam pilnie konsultacji, powiedziała że skoro chodzę sobie do innego lekarza to po co przychodze tutaj, zbadala mnie niechętnie i w ogole czułam się tam jak intruz, nigdy więcej do niej nie pojdę

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Spotkałam się z różnymi opiniami na temat pani doktor. Jednak w połowie ciąży zdecydowałam się na zmianę lekarza właśnie na nią. I jestem zadowolona. Może pani doktor wydaje się niedostępna, jednak nie boję się o coś zapytać, co u niektórych lekarzy różnie była (taki mój mały lęk). Po porodzie wciąż do niej chodzę i jestem zadowolona. Jedynym minusem są zwykle te długie kolejki. Jednak, gdy trafi się dobry moment zdarza się i wejść bez kolejki, bo akurat nikogo nie ma :)

Według mnie Pani doktor jest nie kompetentna. Od 5 miesięcy z mężem staraliśmy się o dzidziusia. Chodziłam do Pani doktor kazała brać tylko kwas foliowy. Gdy w końcu zaszłam poszłam od razu do Pani doktor. Powiedziałam że zrobiłam test i wyszedł pozytywny pokazałam jej go to nawet na niego nie spojrzała. Dała skierowanie na badanie moczu krwi toxo i coś jeszcze. Był to 5 tydzień. Po odebraniu wyników od razu poszłam do Pani doktor. Powiedziała że tylko mam infekcje dróg moczowych i kazała brać urosept i że mam za wysoki cukier miałam 100 a powinno być 96 uparła się żeby zrobić krzywą cukrową. Nie zbadała mnie i nie skierowała na usg. Kazała tylko zrobić konsultacje kardiologiczną. Po wizycie u kardiologa poszłam znowu do P. doktor powiedziała że wszytsko ok byl to około 7-8 tydzień ciąży. Znowu nie dostałam skierowania na usg ani mnie nie zbadała tylko truła o krzywej cukrowej. W 9 tyg ciąży bolała mnie lewa nerka ból promieniował na przód brzucha miałam mdłośći. Poszłam do P. Doktor powiedziała że to nie nerki i znowu kazała brać urosept. W niedziele nie mogłam juz wytrzymac pojechałam do szpitala na ginekologie. Od razu zostawili mnie w szpitalu. Zrobili usg. Moje maleństwo było martwe. Nie żyło już od 2 tygodni. Zmarło w 7 tygodniu ciąży. Obwiniam za to Pania doktor ponieważ zajeła się tylko krzywa cukrową, nie zbadała mnie ani razu przez 3 miesiące ciąży i nie wykonała żadnego usg. Być może dziudziuś by jeszcze żył... Nie polecam tej Pani doktor!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Cóż Pani doktor jest złym lekarzem. Chodziłam do niej przed zajściem w ciążę. Kazała brać tylko kwas foliowy. Gdy tylko dowiedziałam się, że zaszłam w ciążę poszłam do niej Był to 5 tydz,. Dała skierowanie na badania krwi i moczy i na toxo. Wyszedł mi za wysoki cukier i bakterie w moczu ( bardzo liczne) przepisała mi urosept i kwas foliowy i kazała przyjść po świetach po konsultacji u kardiologa. po świetach przyszłam do nie. Uwzieła się żeby mi zrobić krzywą cukrową gadała tylko o tym. Nie dała mi skierowania na usg ani mnie nie zbadała. Zaraz przed sylwestrem miałam okropne bóle nerek. Poszłam do niej powedziala ze to nie nerki dalej przepisala urosept. 1 stycznia wyladowalam na oddziale ginekologicznym. Był to 9 tydz, ciąży... w szpitalu zrobiono mi usg... moje dziecko nie żyło już dwa tygodnie...zmarło w 7 tygodniu. Według mnie Pani doktor jest nie kompetentna. Nie wykonała żadnego badania usg ani zadnego badania ginekologicznego przez 3 miesiace. Gdyby je zrobila moje malenstwo moze by zylo... NIE POLECAM!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani jest bardzo nie sympatyczna, moja wizyta u niej byla moja pierwsza u ginekologa, fatalnie wybralam, dosc ze nie mila to jeszcze niczego nie chciala mi wyjasnic, zrobila badanie po ktorym przez caly dzien bolalo mnie podbrzusze a byla to tylko cytologia;/ nie polecam, moze sie zna ale juz wiecej do niej nie pojde, po zapytaniu czym jest nadzerka bo owa wykryla oznajmila tylko , ze wyniki beda za miesiac. odradzam zwlaszcza na 1 wizyte.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor jest kompetentnym lekarzem. Osobiście nie spotkałam się z sytuacją, żeby była niemiła, odmawiała badania, wręcz przeciwnie. Bardzo skrupulatnie zleca potrzebne badania, a sama bada bardzo delikatnie i szybko. Rzeczywiście nie jest specjalnie wylewna, ale w moim mniemaniu nie jest to wadą, idziemy w końcu do lekarza specjalisty a nie na pogawędki do miłej pani, od tego są koleżanki albo sąsiadki. Dzięki temu, że nie rozgaduje się z pacjentami, wizyty przebiegają w miarę szybko, nie trzeba długo czekać. Polecam.

Odradzam! Pani na wejsciu nakrzyczala na mnie dlaczego do niej przyszlam skoro jestem z innego miasta i mam lekarza u siebie. Nastepnie powiedzialam ze mam grzybice chyba. Pani zapytala kiedy mialam okres, wiec powiedzialam ze 2 dni wczesniej ale poniewaz biore tabletki antykoncepcyjne to juz dzisiaj nie mam bo bylo tylko plamienie. Pani nie przyjela tego do wiadomosci i krzyczala ze czego od niej chce, ona mnie nie bedzie badac jak mam okres, mimo ze wyraznie mowilam ze moj okres juz sie skonczyl. Pytalam jej wiec co mam zrobic skoro juz nie moge wytrzymac a ona kazala mi przyjsc kiedy skoczy mi sie okres. Tak niemilego lekarza w zyciu nie spotkalam!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wydaje mi się kompetentna, rzeczowa. Ważne , by pomagała. Niekoniecznie musi być bardzo wylewna.