Zostałem/am zdradzony/a. Co się ze mną dzieje?

Ekspert Ewelina Bazyluk • 21 października 2015 • Komentarze:

Wiadomość o zdradzie nie zawsze przychodzi z zaskoczenia, ale zawsze boli. To jest taki moment, gdy grunt osuwa się nam spod nóg. Nasz dotychczasowy porządek świata zostaje zburzony. Nic już nie jest takie jak wcześniej. W tym momencie w głowie mamy zdecydowanie więcej pytań niż odpowiedzi i to często nas przerasta.

 

A w sercu? W sercu jest rozpacz, smutek, żal, poczucie krzywdy, osamotnienie. Bywa, że również ciało odmawia nam posłuszeństwa, nie chce nam się jeść, pić, spać wszystko jakby straciło sens. No i bywa też dużo łez. Godziny płyną, a my obserwujemy wskazówki zegara dalej z tej samej pozycji na kanapie. Czy ten sens jeszcze wróci? Czy będzie lepiej?

W którymś momencie pojawia się również złość i chęć odwetu. Dlaczego mi to zrobiłeś/aś? Już ja Ci pokażę! Będziesz cierpiał/a tak, jak ja! Bywa, że snujemy wizje w jaki sposób ukarzemy niewiernego partnera, jak pokażemy, że to, co się stało było dla nas ciosem w samo serce. I to na chwilę pomaga, na chwilę.

W jaki sposób wpływa na nas zdrada?

Zdrada wpływa znacząco na poczucie własnej wartości. Bardzo często porównujemy się „z tym/tą trzecim/ą”. Czujemy, że coś jest z nami nie tak. Za dużo centymetrów w talii, za mało godzin spędzonych na siłowni, nie takie włosy, nie taki sukces zawodowy itd. Czujemy się nieatrakcyjni, zapominamy o swoich zaletach tak bardzo, że czasami wydaje nam się jakby ich nie było wcale.

Z pewnością to, jak przeżywamy zdradę jest zależne od tego, jak ją postrzegamy, czy/oraz naszych wcześniejszych doświadczeń życiowych. Dla niektórych z nas ważne jest czy był to jednorazowy incydent, czy może coś, co trwało wiele miesięcy czy lat. Czy była to zdrada emocjonalna, czy był to wyłącznie seks? Czy działo się to pod wpływem alkoholu? Czy były jakieś inne okoliczności…? Wszystkie te czynniki są interpretowane indywidualnie i w zależności od naszej oceny sytuacji ból przybiera lub maleje na sile.

Po jakimś czasie od wydarzenia stajemy przed koniecznością zweryfikowania prawdy o partnerze, związku i sobie samych. Zastanawiamy się czy skoro zostaliśmy zdradzeni, to czy te miłe chwile, które spędziliśmy razem z partnerem były tylko i wyłącznie fikcją i możemy je uznać za nieważne? Niektórzy sami szukają odpowiedzi, inni korzystają z pomocy terapeuty – razem lub bez partnera.

Będąc w takiej sytuacji warto szukać pomocy na zewnątrz, zamiast zamykać się w sobie. Pielęgnowanie bólu i poczucia krzywdy jest bardzo niszczące, przede wszystkim dla nas samych. Warto więc zrobić krok do przodu, ku swojemu emocjonalnemu wyzwoleniu. To tylko od nas zależy, co zrobimy z tym kryzysem, czy nas wzmocni, czy pociągnie w dół. Proces wybaczenia (choć być może w tym momencie niewyobrażalny) jest bardzo ważny, jeżeli ponownie chcemy poczuć szczęście.

Bo przecież przed nami jeszcze tyle pięknych chwil, prawda?

The post Zostałem/am zdradzony/a. Co się ze mną dzieje? appeared first on Blog dla pacjentów.

Komentarze: (0)

Ekspert