Różne oblicza niedoczynności tarczycy

Ekspert Adam Gronowski • 28 marca 2016 • Komentarze:

Niedoczynność tarczycy występuje w ogólnej populacji u około 3% osób do 60. roku życia i zachorowalność rośnie wraz z wiekiem. Kobiety chorują 5 razy częściej niż mężczyźni. Niedoczynność tarczycy nie jest konkretną chorobą w sensie medycznym – jest raczej zespołem objawów wywołanych zbyt małą ilością hormonów tarczycy we krwi.

W literaturze medycznej opisano już kilkanaście różnych stanów chorobowych, prowadzących do niedoczynności tarczycy. Przyczynami mogą być zatem zaburzenia genetyczne, wady rozwojowe, niedobór jodu, przewlekłe zapalenie, zaburzenia receptorowe.

Niedoczynność tarczycy w ujęciu historycznym

Pacjenci często utożsamiają niedoczynność tarczycy z chorobą Hashimoto i jest w tym sporo prawdy, gdyż w dzisiejszych czasach niedoczynność tarczycy jest głównie następstwem toczącego się w tarczycy przewlekłego procesu zapalnego tzw. choroby Hashimoto. Czy zawsze tak było? Okazuje się, że nie zawsze i co najciekawsze to nie natura decydowała o tym, jak na przestrzeni lat zmieniały się choroby tarczycy, tylko urzędnicy. W styczniu 1997 wprowadzono, zarządzeniem ówczesnego Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej, obowiązek profilaktyki jodowej poprzez zakaz produkcji i wprowadzania do obrotu soli niezawierającej jodku potasu w zalecanych ilościach, przeznaczonych do spożycia przez ludzi. W praktyce na każdy kilogram soli kuchennej dodawano około 30 mg jodku potasu. Od tego czasu patologia chorób tarczycy uległa prawie całkowitej zmianie.

Niedoczynność tarczycy ma kilka twarzy

Jeszcze w latach 80.i na początku lat 90. Polska była państwem bardzo ubogim w jod. Główną przyczyną niedoczynności tarczycy w tamtych czasach był niedobór jodu. Jod jest pierwiastkiem niezbędnym do produkcji hormonów tarczycy. Zatem zbyt mała ilość przyswojonego przez organizm jodu nie pozwalała na wyprodukowanie wystarczającej ilości hormonów tarczycy. Rodziło to poważne konsekwencje szczególnie dla kobiet w ciąży. Jest bowiem udowodnione, że niedobór jodu w ciąży wpływa negatywnie na rozwój mózgu u płodu – może zaburzać rozwój psychomotoryczny u płodu. Obecnie problem ten jest praktycznie w zaniku, odkąd wprowadzono w Polsce na szeroką skalę jodowanie soli kuchennej.

Niestety, jak się później okazało na horyzoncie pojawił się nowy, nieustannie rosnący w siłę i o wiele groźniejszy przeciwnik – choroba Hashimoto. Uważano, że problem z niedoczynnością tarczycy zostanie definitywnie rozwiązany po wprowadzeniu obowiązkowego jodowania soli kuchennej. Jednak po kilku latach okazało się, że wręcz lawinowo wzrosła częstość przewlekłego zapalenia tarczycy. Zapalenie to powszechnie nazywa się chorobą Hashimoto od nazwiska lekarza, który w 1912 r. po raz pierwszy opisał tę chorobę. Dlaczego tak się stało? Uważa się, że gwałtowne przejście z okresu względnego niedoboru jodu w środowisku do względnego jego nadmiaru (a z taką sytuacją mamy do czynienia obecnie) spowodowało w nieustalonym do końca mechanizmie napływ do tarczycy wrogo nastawionych komórek zapalnych, których jedynym zadaniem stało się całkowite zniszczenie tarczycy. Niestety tego procesu nie da się w pełni zatrzymać, pomimo prób stosowania wielu różnych substancji mających na celu zahamować niszczący tarczycę proces zapalny. Trwają liczne badania nad wykorzystaniem nowego oręża do walki z procesem zapalnym w tarczycy, począwszy od suplementów diety np. selen, wit.D3, wit.E, wit.C po zaawansowane leki stosowane m.in. do zwalczania nowotworów i chorób reumatycznych.

Oczywiście nie tylko jod jest sprawcą wzrostu zachorowalności na chorobę Hashimoto. Poza nadmiarem jodu rozpoznano także inne czynniki, które przyzwalają na to, żeby komórki zapalne swobodnie niszczyły prawidłową tarczycę. Do tych czynników należy m.in. niedobór selenu (o suplementacji w chorobach tarczycy czytelnik znajdzie informacje w artykule: „Suplementy diety panaceum na zapalenie tarczycy”), różne związki organiczne i nieorganiczne zanieczyszczające środowisko i wywierające wpływ na cały układ hormonalny tzw. endocrine dysruptors (o związkach tych czytelnik znajdzie informacje w artykule: „Zanieczyszczenie środowiska a hormony”), ale okazuje się, że istotną rolę mogą odgrywać także żeńskie hormony płciowe.

Dlaczego choroba Hashimoto jest chorobą kobiet?

Wpływ żeńskich hormonów płciowych jest wielokierunkowy i skomplikowany. Statystyki pokazują, że kobiety stanowią znakomitą większość pacjentów z niedoczynnością tarczycy na tle choroby Hashimoto (nawet do 95% pacjentów to kobiety). Estrogeny działają na poziomie tarczycy w dwojaki sposób: modulują komórki zapalne w kierunku autoagresji oraz wywierają bezpośredni wpływ poprzez zlokalizowane w tarczycy receptory dla estrogenów.

Na czym polega siła choroby Hashimoto

Choroba Hashimoto przebiega w sposób wyjątkowo podstępny i wyrafinowany. Proces zapalny przez długi czas toczy się skrycie, zżerając prawidłowy miąższ tarczycy kawałek po kawałku, w większości przypadków zupełnie bezobjawowo lub skąpoobjawowo. W momencie, gdy ubędzie na tyle dużo miąższu tarczycy, że tarczyca nie będzie już w stanie wyprodukować wystarczającej ilości hormonów do krwi, rozwija się pełnoobjawowa niedoczynność tarczycy. Objawy niedoczynności tarczycy są bardzo niecharakterystyczne i często towarzyszą także innym chorobom np. zmęczenie, znużenie, brak sił witalnych, pogorszenie jakości skóry, paznokci, wzrost masy ciała, zaburzenia miesiączkowania.

Obecnie jedyną bronią w walce z Hashimoto jest suplementacja hormonów tarczycowych w formie tabletek, po to by dostarczyć organizmowi z zewnątrz niezbędnej ilości hormonów tarczycowych, których tarczyca nie jest już w stanie sama wyprodukować. Niestety samego procesu zapalnego nie da się zahamować. Świat medyczny próbuje stosować różne substancje hamujące zapalenie, lecz właściwie jedynym rezultatem tych działań jest możliwość spowolnienia procesu zapalnego (wywołania remisji, zresztą w większości przypadków nietrwałej) i nic ponadto.

Skala problemu rośnie w kobiecej populacji tak dynamicznie, że światowe organizacje od lat zastanawiają się czy nie uznać choroby Hasimoto za chorobę cywilizacyjną i objąć ją programem wczesnego wykrywania. Póki co postuluje się wprowadzenie w krajach UE jednolitej procedury mającej na celu wczesne wykrywanie zaburzeń tarczycy, szczególnie u kobiet ciężarnych. Populacja kobiet w ciąży z chorobą Hashimoto jest szczególnym wyzwaniem dla lekarzy endokrynologów, gdyż wydzielane przez tarczycę kobiety hormony, muszą nie tylko zaspokoić zapotrzebowanie organizmu matki, ale także i dynamicznie rozwijającego się płodu, który do pewnego okresu ciąży jest całkowicie uzależniony od ilości hormonów przekazanych mu przez matkę poprzez łożysko.

Inne, rzadsze przyczyny niedoczynności tarczycy

Zagadnienie niedoczynności tarczycy jest niestety jeszcze bardziej skomplikowane. W literaturze medycznej opisano szereg innych, poza chorobą Hashimoto czy niedoborem jodu, przyczyn niedoczynności tarczycy. Częstość ich występowania na tle opisanych powyżej najczęstszych przyczyn jest jednak znikoma. Niemniej nierzadko stanowią one nie lada wyzwanie nawet dla doświadczonych endokrynologów. Do tych przyczyn zaliczają się wrodzone ubytki w budowie tarczycy, nieprawidłowe działanie maszynerii enzymów produkujących hormony tarczycy czy zespoły oporności tkanek organizmu na prawidłowo produkowane przez tarczycę hormony tarczycowe. Na szczęście są to przypadki rzadkie i stanowią domenę głównie populacji dziecięcej.

The post Różne oblicza niedoczynności tarczycy appeared first on Blog dla pacjentów.

Komentarze: (0)

Ekspert