Męskie „muszę” prowadzi często do „nie mogę”

Ekspert Filip GrabowskiSeksuologia • 22 sierpnia 2014 • Komentarze:

Mężczyźni stawiają sobie bardzo wysokie wymagania dotyczące ich seksualności. Brak edukacji, rywalizacja z innymi mężczyznami o „laur najsprawniejszego seksualnie”, a także czerpanie „wiedzy” z filmów pornograficznych tworzą zestaw przekonań oraz norm, którym starają się sprostać. Prowadzi to jednak często do zaburzeń w sferze seksualnej.

iStock_000024692670Small

Męskie skargi

Odwiedzający mnie pacjenci skarżą się na przykład, że „pierwszy seks” z partnerką się nie udał. Ubolewają, że są niemęscy, że nie potrafią usatysfakcjonować partnerki, że wytrysk jest zbyt wcześnie, albo wzwód nie taki, jak należy.

Seks jak misja specjalna

Jednocześnie najczęstszy scenariusz owego „pierwszego seksu” zakłada, że ma się on odbyć w warunkach bardziej przypominających akcję bojowych oddziałów specjalnych: ma być szybko (bo mało czasu), cicho (bo może ktoś usłyszy i przeszkodzi), a przede wszystkim skutecznie (partnerka ma jęczeć jak aktorki porno). Mężczyźni traktują to jako wyzwanie dla swojej męskości.

Rzeczywistość rozmija się z oczekiwaniami

Trudności dopełnia fakt, że jeśli jest to właśnie „pierwszy seks” w ogóle, to „wiedza praktyczna” jest póki co jedynie naiwnym życzeniem mężczyzny, który uważa, że wszystkiego nauczył się „z filmów”, choć nie ma to nic wspólnego z prawdziwym życiem intymnym.

Porażka na własne życzenie

Powyższy scenariusz jest oczywiście gotowym przepisem na to, jak zafundować sobie katastrofę podczas pierwszego zbliżenia z wymarzoną kobietą. Wzbudzi to jedynie u mężczyzny silną potrzebę szybkiego zatarcia złego wrażenia, tak w oczach partnerki jak i własnych. Kolejne próby odbycia „super stosunku seksualnego”, dzięki któremu odzyska on wiarę w siebie, są tylko kwestią
czasu.

Niestety pierwsze doświadczenie jest bardzo ważne. Zasieje ono ziarenko niepewności, które wykiełkuje z „tyłu głowy” mężczyzny i będzie mu dyskretnie przypominać, że już raz się nie udało… Są to myśli, które w czasie seksu, lub przed nim, staną się ważniejsze niż partnerka i podniecenie, które wywołuje. Myśli, które zabiorą całą radość z przeżywanej bliskości. Potem nastąpi katastrofa, która potwierdzi poprzednią.

Środki zaradcze

Trzeba pamiętać, że seks ma swoje wymagania. Trzeba koniecznie zadbać o bezpieczne miejsce (nikt nie przeszkodzi!), dużo czasu (aby nie trzeba było się spieszyć) i zabezpieczenie przed chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz niechcianą ciążą (obowiązkowo prezerwatywa). Do tego dodać należy coś, co budzi zawsze największe zdziwienie: porozmawiać z partnerką o tym, jak ten pierwszy raz może wyglądać, jakie są wspólne oczekiwania i obawy.

Do zapamiętania

Drogi mężczyzno, okazjonalny brak wzwodu lub przedwczesny wytrysk nie sprawiają, że świat się kończy, a partnerka uzna Cię za niepełnowartościowego. To się zdarza. Nic więcej.

Ekspert

Komentarze: (0)