Lot samolotem bez uciążliwych dolegliwości? Możliwe!

Medycyna Rodzinna • 29 sierpnia 2014 • Komentarze:

Uwielbiamy podróże. Szczególnie te dalekie, np. za ocean. Jednak sam lot bywa dla nas często stresujący i wykańczający. Jeszcze musimy zmagać się z jego następstwem, czyli „jet lag” – zaburzeniem zegara wewnętrznego. W nocy nie możemy spać, w dzień zasypiamy na stojąco. Czym jest jet lag i jak o nim zapomnieć?

 

delayed flight

Kiedy podróżujemy powiedzmy w obrębie Europy, gdzie nie przekraczamy więcej, niż jednej strefy czasowej, odczuwanie jet lag jest minimalne, bądź żadne. Gorzej jeżeli przekroczymy więcej, niż dwie strefy. Lądujemy w docelowym miejscu i zamiast cieszyć się pobytem musimy zmagać się z: bólami mięśni, zawrotami i bólami głowy, z nudnościami, rozbiciem, a na końcu kiedy chcemy odpocząć, by wydobrzeć – cierpimy na bezsenność. Dlaczego?

Jak dotąd nie było to bliżej zidentyfikowane. Zrzucało się winę, po prostu na zmianę czasową i uznawano, że organizm tak to po prostu znosi. Głębszej przyczyny nie można było znaleźć. Ostatnimi czasy tematem zajęły się niezależne grupy naukowe, które wpadły na ślad hormonu w mózgu wytwarzającego się u osoby przemieszczającej się na dalsze odległości. Hormon, który powoduje te wszystkie wyżej wymienione objawy. Mało tego udało im się znaleźć geny, które za zadanie mają ustawianie naszego zegara biologicznego. Ustalają dla naszego organizmu dzień i noc.

Sprawcą jest między innymi ten sam hormon, który podczas nocy hamuje w organizmie produkcję moczu – wazopresyna. Jednak bardziej szczegółowe jego badanie wykazało, że jego funkcjonalność jest znacznie szersza, ponieważ stymuluje również rytmem dobowym. Za jego pośrednictwem nasz organizm jest wyciszany wieczorem zanim przyjdzie noc i pobudzany przed rankiem, powodując, że się budzimy.

Nazywany przez nas potocznie zegar biologiczny. Przestawia się on jednak znacznie wolniej, niż znane nam zegary. Być może ewolucja nie spodziewała się, że człowiek będzie w stanie odbyć podróż międzykontynentalną w tak krótkim czasie, przemierzając przez tyle stref czasowym. Podobne potrzeba nam tylu dni na przestawienie się, co przekroczonych stref czasowych.

Wracając do wyżej opisanego hormonu, który przyczynia się do powstawania jet lag. Badano go na przykładzie myszy, a jak wiadomo u wszystkich ssaków zegar wewnętrzny działa tak samo. Według tych badań naukowcy uznali, że gdyby wyłączyć receptory odpowiedzialne za produkcję hormonu, nasz organizm nie miałby problemu z przestawieniem się. Mowa tutaj o sztucznym powstrzymaniu ich pracy. Wówczas zjawisko jet lag prawdopodobnie, w ogóle by się nie pojawiło.

Potrzeba, więc do tego leku – jakiejś pigułki, której połknięcie zażegna problem przestawienia. A wtedy nasze wakacje, pobyt na dalsze odległości, będzie jedynie przyjemnością. Nieistotne czy przekroczymy dwa, cztery czy jedenaście stref czasowych. W przypadku podróży do Stanów Zjednoczonych, gdzie niekiedy pokonujemy np. 9 stref. Już nie trzeba będzie rezerwować 9 dni na dziwne dolegliwości, dla samego dostosowania się do warunków.

Abyśmy jednak dostali ten cudowny specyfik do ręki, naukowcy najpierw muszą wnikliwie zbadać – na jakiej zasadzie w ogóle działa nasz zegar biologiczny. Wpływa na niego na pewno stopień natężenia światła. Ze względu na hormony, które produkowane są wraz ze zapadnięciem zmroku – jak np. melatonina. Stąd głównie zaburzenie pracy zegara biologicznego przynosi skutki związane z zaburzeniem snu. Jednak bywa i tak, że niektórzy odczuwają również dolegliwości żołądkowo-jelitowe.

Wynika to z tego, że naszybciej w nazym organizmie przestawia się mózg. Do niego bowiem najszybciej docierają sygnały świetlne poprzez siatkówkę oka. Narządy wewnętrzne nie mają dostępu do świała, więc zaczynają działać dopiero wtedy kiedy dostaną sygnał od mózgu. A proces ten trwa conajmniej pięć godzin. Dlatego też, po podróży, kiedy nasz mózg jest w stanie się dostosować do warunków zewnętrznych, narządy zmienią swój sposób działania dopiero za jakiś czas. I w przypadku np. wątroby żółć opowiedzialna za procesy trawienia produkuje się kiedy śpimy, a hamuje swoją produkcje podzas jedzenia. A powinno być na odwrót. W związku z czym nasz organizm, żołądek i jelita zaczynają szwankować.

Jak widać nasz organizm to skomplikowana machina. Każda komórka w nim jest odpowiednio ustawiana, programowana przez mózg, pobudzana i wyciszana do właściwego funkcjonowania w kolejnych porach doby. Każda komórka posiada bowiem geny, które służą np. tylko do tego by sterować rytmem swojego zegaru biologicznego. Geny natomiast wytwarzają białka, które wyciszają komórkę kiedy zbliża się czas snu, przez co większość funkcji w organizmie zostaje zahamowana. Albo pobudza.

Dodatkowo przeciwdziałają rozregulowaniu się zegara wewnętrznego, w razie np. nieprzespanej nocy. I to one prawdopodobnie utrudniają nam przystosowanie się do nowych warunków po długiej podróży, ponieważ odbierają ten stan rzeczy jako zagrożenie – czyli rozregulowanie.

Naukowcy zajęli się, więc białkami i ustalili, które z nich są przyczyną jet lagu, po badaniach na gryzoniach. Wyłączenie ich pozwaliłoby na szybkie zresetowanie organizmu. Włączone opóźniają tą reakcję jak najdłużej. Jednak z racji tego, że nie jest jeszcze wiadome czy geny i produkowane przez nie białka nie wpływają na również inne, ważne funkcje życiowe – na lek przeciwko jet lag trzeba czekać.

Póki co dla tych, którzy chcą się jet lag pozbyć pozostaje syntetyczna melatonina. Przyspiesza ona i opóźnia fazy dobowego rytmu. Jak już jednak wiadomo jest to jeden z wielu objawów tego stanu, więc syntetyczna melatonina zaledwie go łagodzi. Naukowcy również przypuszczają, że na jet lag wplyw może mieć także temperatura zewnętrzna. Zaleca się więc, brać zimne kąpiele lub przebywać w klimatyzowanych pomieszczeniach, po przybyciu z zimnego kraju do ciepłego.

Ewa Zawadzka – redaktor naczelna portalu zdrowo.pl, które inspiruje i motywuje w procesie, którego celem jest zdrowie. Powstaje przy współpracy specjalistów i lekarzy.

Ekspert

Szukasz pomocy lekarza? Skontaktuj się z naszymi lekarzami!

Znajdź lekarza »

Komentarze: (0)