Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adresy (2)

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w każdym wieku

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy
Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w każdym wieku

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi


Krucza 126/3, Wrocław

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu

Wizyta trwa 50 minut


Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy

Wizyta trwa 50 minut



Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy

Wizyta trwa 50 minut



Krucza 126/3, Wrocław

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu

Wizyta trwa 50 minut


Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy

Wizyta trwa 50 minut

Pozostałe usługi


Krucza 126/3, Wrocław

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu


Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy



Krucza 126/3, Wrocław

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu


Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy



Krucza 126/3, Wrocław

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu

Wizyta trwa 50 minut


Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy

Wizyta trwa 50 minut



Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy

Wizyta trwa 50 minut



Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy

Wizyta trwa 50 minut



Krucza 126/3, Wrocław

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu


Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy



Krucza 126/3, Wrocław

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu


Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy



Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy



Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

180 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy

Wizyta trwa 50 minut



Krucza 126/3, Wrocław

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu


Wojska Polskiego 56a pokój 2.1, Oleśnica

150 zł

SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy

Moje doświadczenie

O mnie

Anna Ziółkowska - psycholog, dyplomowany psychoterapeuta z wieloletnim doświadczeniem. Zajmuję się pracą terapeutyczną od 2011 roku.

W...

Zobacz pełen opis

Leczone choroby

Pokaż wszystkie leczone choroby

Zakres porad

  • Psychoterapia

Znajomość języków

  • Angielski

19 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
J
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu psychoterapia indywidualna

Moja terapie trwala 4 lata, wiem ze to może odstraszać ale jednoczesnie byla to najlepsza decyzja jaka podjelam w zyciu. Podczas jej trwania wyszlam z toksycznego zwiazku, przeorganizowalam i zrozumiałam relacje z rodzicami i wyszlam za mąż. Kiedy trafilam do Pani Anny mialam problem ze wstaniem z łózka, bylam nieszczesliwa. Zaryzykowalabym stwierdzenie ze terapia uratowala mi życie. Za zrozumienie, ogromną wiedzę, empatię, humor i miłość, ktora mnie Pani obdarzyła - dziękuję.

mgr Anna Ziółkowska

Dziekuje bardzo za zaufanie i ten wspólny czas ❤️ wszystkiego dobrego!

K
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny we Wrocławiu Inny

Dziekuję za tę drogę, w której mi Pani towarzyszyła decyzja o terapii była jedną z najlepszych w moim życiu

mgr Anna Ziółkowska

Dziekuje serdecznie za te wazne słowa, zaufanie i wspólną drogę

E
Profil zweryfikowany
Wizyta umówiona przez ZnanyLekarz.pl
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Rewelacyjne spotkania. Pani Ania naprawdę wie co robi i robi to świetnie. Polecam z całego serducha!

mgr Anna Ziółkowska

Dziękuję bardzo za te słowa! Wiele dla mnie znaczą


A
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Chodze do Pani Ani na terapie juz OK. 9 miesiecy i moge ze szczeroscia polecic jej usluge. Juz przy pierwszej wizycie poczulam intuicyjnie dobra energie I jest to pierwszy terapeuta z ktorym tak dobrze mi sie rozmawia I pracuje. Moglabym pisac eseje o tym jak wiele zmienilo sie w moim zyciu wewnetrznym, a dzieki temu I zewnetrznym dzieki pracy z Pania Ania. Opisalabym to jako takie lagodne, wrecz swietliste prowadzenie. Jestem Pani Ani bardzo wdzieczna za dotychczasowa prace I nie moge doczekac sie juz przyszlej sesji. Pozdrawiam cieplo i wspieram w wyborze terapeuty.

mgr Anna Ziółkowska

Dziękuję Pani Olu za te piękne słowa! Jestem bardzo wdzięczna za pani zaufanie i naszą wspólną pracę.


K
Profil zweryfikowany
Wizyta umówiona przez ZnanyLekarz.pl
Lokalizacja: SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy Psychoterapia

Po 4 wizytach nie mogę wiele powiedzieć. Mogę za to z pewnością powiedzieć że do tej pory jestem zadowolony z wizyt i polecam.
Edit: 16.03.2021. Bardzo polecam panią Annę, dzięki psychoterapii w jej gabinecie sporo udało mi się zmienić w swoim życiu, i poprawić jego komfort. Pani Anna jest ciepłą i empatyczną osobą posiadającą wyczucie i wiedzę. Serdecznie polecam każdemu kto szuka pomocy.

mgr Anna Ziółkowska

Panie Kacprze, dziekuje bardzo za te słowa. Zarówno one, jak i efekty naszej wspólnej pracy wiele dla mnie znaczą.


K
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy Konsultacja psychologiczna

Pani Ania jest przesympatyczną osobą, bije od niej ciepło, empatia, zrozumienie. Dziękuję za dobre rady oraz nakierowanie mnie na odpowiednie działania. Mam nadzieję, że małymi krokami pójdę do przodu. Polecam z całego serca i pozdrawiam.

mgr Anna Ziółkowska

Również w to wierzę. Pani Katarzyno, bardzo dziękuję za te słowa i życzę wszystkiego dobrego!


I
Profil zweryfikowany
Wizyta umówiona przez ZnanyLekarz.pl
Lokalizacja: SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy Konsultacja psychologiczna

Polecam serdecznie. Pełen profesjonalizm. Pani doktor przesympatyczna i co ważne potrafiąca słuchać

mgr Anna Ziółkowska

Dziekuję serdecznie!


P
Profil zweryfikowany
Wizyta umówiona przez ZnanyLekarz.pl
Lokalizacja: SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy

Zdecydowanie polecam Panią Annę. Jest osobą do której chce się mówić o wszystkim bez krępacji, co w przypadku tej profesji jest bardzo ważne, jeżeli nie najważniejsze. Kilka spotkań w moim przypadku poprawiło zdecydowanie komfort mojego życia wewnętrznego. Jeżeli ktoś czuje, że nie ma pelnej kontroli nad swoim życiem, czuje się z różnych powodów, lub bez powodu źle, zagubił się, niech porozmawia szczerze z Panią Anną.

mgr Anna Ziółkowska

Panie Marcinie, dziękuję serdecznie za te słowa i zaufanie. Życzę wszystkiego dobrego!


P
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy rozstanie z dziewczyną

Nie wiedziałem do końca czego sie spodziewać po tej wizycie. Czy wystarczy jedna żeby bylo lepiej? Czy nie będę się czuł jak wariat? Po dzisiejszym spotkaniu czuję się lżej bo Poczułem że pani psycholog mnie zrozumiała, pomogła mi odnaleźć się w moich myślach, bo ostatnio jest ogromny chaos. Chętnie wróce. Dziękuję i do zobaczenia.

mgr Anna Ziółkowska

Dziękuję bardzo, trzymam kciuki za naszą wspólną pracę.


M
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: SEMPER Gabinet Psychologiczno - Terapeutyczny w Oleśnicy psychoterapia depresji

Jest wielu roznych psychologow i psychoterapeutow, trudno sie w tym wszystkim polapac. Pania Anne polecil mi lekarz psychiatra, sama chyba nie wiedzialabym jak sie za to zabrac bo kontakt z poprzednim terapeuta nie przyniosl mi nic dobrego. Pani Anna nie tylko jest ciepla i inteligentna ale po prostu wie co robi. Podczas trwajacej ponad 2 lata terapii nie dawala mi rad, nie mowila co robic, co bylo poczatkowo trudne. Pomogla mi za to poznac siebie, dotrzec do zrodel moich problemow tak, zebym i bez niej wiedziala co robic. Moje zycie jest teraz pelne i szczesliwe, a z depresja walczylam od lat. Nie wiem jak za to dziekowac. Ta pomoc byla bezcenna.

mgr Anna Ziółkowska

Pani Magdo bardzo dziękuję za te słowa, za zaufanie i wspólna pracę. Wiem jak wiele udało się Pani zmienić. Pozdrawiam z całego serca!


Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

2 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Witam, serdecznie Od dłuższego czasu nie potrafimy się z mężem porozumieć. Prawie każda nasza rozmowa kończy się kłótnią. Po ostatniej awanturze mąż wyprowadził się z domu, a w zasadzie kazałam mu się wynieść. Mamy dwóch wspaniałych synów 10 lat i 3 lata. Widzę, że dzieci są zdenerwowane obecną sytuacją. Mąż chce wrócić do domu, ponieważ nie wyobraża sobie życia bez nas. Poprosił o kolejną szansę i zaproponował wspólną terapię małżeńską. Nie wiem co robić, ponieważ takich szans było już kilka. Wiem, że terapia nie rozwiąże za nas problemu, ale w głębi duszy czuję, że jest to ostatnia rzecz jaką mogę zrobić, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że zrobiliśmy wszystko, żeby uratować nasz związek.

Witam,
Rozumiem, że bardzo trudno jest Pani w tej sytuacji. Zarówno ze względu na własny komfort, jak i troskę o synów. Pisze Pani o frustracji w związku z tym, że sytuacja się powtarza i mimo kolejnych szans nie jest lepiej, może to powodować ogromne poczucie bezradności. Ma pani rację twierdząc, że terapia nie rozwiąże problemu za Państwa, do tych rozwiązań musicie dojść sami. Terapia jest narzędziem, które na pewno w tym pomoże, umożliwiając usłyszenie siebie nawzajem. Jeżeli ma pani poczucie, że terapia może przynieść ulgę (czy związkowi, czy też pani indywidualnie) warto spróbować. Zapraszam na spotkanie konsultacyjne, żeby przekonać się, czy w takich spotkaniach widzicie Państwo sens.
Pozdrawiam serdecznie, Anna Ziółkowska

mgr Anna Ziółkowska

Witam,
od jakiegoś czasu mamy problem z naszym 8,5 letnim synem. Jest bardzo uczuciowym dzieckiem i przywiązanym do mnie. Codziennie wieczorem jak przychodzi pora spania zaczynają się u Niego lęki. Mówi, że czuje już teraz że nie będzie mógł zasnąć, że w środki czuje takie drżenie i że to go zmusza do tego żeby nie zasypiać a On nie potrafi być silniejszy. Kiedy podchodzimy do Niego ze spokojem i próbujemy tłumaczyć mam wrażenie, że wykorzystuje to jeszcze bardziej zaczyna płakać i wymyślać coraz więcej argumentów żeby się kłaść. Kilka razy przed zaśnięciem wychodzi z pokoju bo np. boli go głowa, brzuch go boli, chce mu się wymiotować itp. Próbowaliśmy z Nim rozmawiać, Najpierw mąż któremu powiedział że nie wie dlaczego tak się dzieje, że to poprostu jest od Niego silniejsze. Mi powiedział natomiast, że boi się że jak On będzie spał to coś mi się stanie dlatego nie może zasnąć bo czuje to drżenie (strach o mnie), więc chodzi żeby sprawdzić czy wszystko ze mną dobrze dlatego wymyśla preteksty jak np. ból głowy. Myślę, że jest to bardzo prawdopodobne. Syn bardzo domaga się od nas uwagi. Praktycznie wszędzie za mną chodzi, wiecznie się chce przytulać i powtarza, że mnie kocha. No i wmawia sobie, że jest "beznadziejny" i nikt Go nie kocha. Nie wiem już jak sobie radzić. Ma wspólny pokój z 4 letnim bratem który wcześniej musi chodzić spać. Wczoraj specjalnie zagadywał brata jak położyli się spać żeby ten czasem nie zasnął. Jak już zaśnie to w nocy raczej nie chodzi. Kiedyś (zanim zaczęły się te problemu) zdarzało mu się wstawać ale to było troszkę jak lunatykowanie (rozmawiał ze mną), ale wystarczyło go skierować do łóżka i od razu spał, a następnego dnia tego nie pamiętał.
Jest osobą leniwą ale nie ma problemów w szkole, nauczyciele nie skarżą się na Niego. Jest osobą bardzo towarzyską chodź
Ja staram się rozmawiać z nim cierpliwie i tłumaczyć ale przyznaję, że sama tracę w końcu cierpliwość. Mąż jest osobą raczej stanowczą.
Czy potrzebna jest wizyta u psychologa czy może jest sposób w jaki sami możemy sobie z tym poradzić?
Z góry bardzo dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam

Witam, lęki nocne dotykają wielu dzieci, wtórnie mogą powodować zaburzenia koncentracji, ale także nerwową atmosferę w domu. Trudno jest jednoznacznie określić ich przyczynę, nie znając szerszego kontekstu rodzinnego oraz ogólnie życia codziennego syna.
Prawdopodobnie ważny jest wątek silnej więzi z Panią, co chłopiec sam z resztą nazywa mówiąc o niepokoju o Panią. Dzieci we wczesnym wieku szkolnym czasami cierpią z powodu lęków separacyjnych, takiej obawy przed rozstaniem, szczególnie z matką, ponieważ wychodzą w świat, stają się bardziej samodzielne, wymagania i role się zmieniają. Bywa, że lęki separacyjne są przejściowe, ale ich przyczyny mogą być także głęboko zakorzenione, wtedy brak wsparcia w poradzeniu sobie z nimi może prowadzić do poważniejszych konsekwencji.
Warto byłoby zastanowić się, czy rozpoczęciu nocnych lęków nie towarzyszyły jakieś zmiany lub ważne wydarzenia (np. zmiana nauczyciela w szkole, przeprowadzka, śmierć w rodzinie, zmiana pracy rodzica). Czasami błahe dla dorosłego sprawy mogą być bardzo stresujące dla dzieci.
Podsumowując, radziłaby wybrać się do specjalisty – psychologa lub psychoterapeuty rodzinnego, który będzie miał możliwość głębszego rozpoznania problemu.
Zachęcam także do przeczytania mojego artykułu o lękach dziecięcych, który dosyłam poniżej.


"Dziecięcy lęk"

Lęk to trudny temat i trudna emocja. Zdarza się że dzieci wrażliwe boją się w sytuacjach obiektywnie niezagrażających. Lęki objawiają się w koszmarach sennych, zamartwianiem się, ogólnym zalęknieniem i nadmierną wrażliwością, lękiem w konkretnych sytuacjach np. przed ciemnością, strachem przed jakimś zwierzęciem lub przedmiotem. Każde dziecko może objawiać je inaczej, mogą one też co innego oznaczać.
Dorosłym trudno jest to zrozumieć, lęki są bagatelizowane, czasami traktowane, jako wymysł. Czasami tak drażnią rodziców, że starają się je wyperswadować krzykiem, nerwowym racjonalnym tłumaczeniem, które być może trafiłoby do dorosłego, ale nie do dziecka. Dziecko to nie jest niższy dorosły, nie trafiają do niego te same argumenty. Aby wygrać z lękami, najpierw trzeba je zrozumieć, dotrzeć do przyczyn i mechanizmów, które je podtrzymują.
Pierwszą rzeczą nad którą należy się zastanowić to, kiedy pojawiły się lęki. Czy zbiegły się w czasie z jakimś ważnym wydarzeniem? Ze śmiercią kogoś bliskiego, narodzinami rodzeństwa, rozstaniem rodziców, zmianą szkoły, długotrwałym wyjazdem, pojawieniem się nowej osoby w otoczeniu dziecka? Pamiętajmy o tym, że znów musimy postarać się spojrzeć na świat oczami dziecka. Dla dorosłego remont w domu nie jest wydarzeniem mogącym wpłynąć na jego funkcjonowanie, dla dziecka może być na tyle ważny, że wpłynie na nie emocjonalnie, zmieniając stałą przestrzeń życiowa do której było przyzwyczajone i w której czuło się bezpiecznie. Oczywiście nie namawiam do tego, aby w życiu dziecka wszystko wyglądało identycznie od narodzin do dorastania lecz do uważności w spostrzeganiu. Jeżeli problem lęków się pojawił poszukajmy zmiany, która mogła być dla dziecka istotna.
Ważną rzeczą jest to, że lęk może nie być ukierunkowany na to co dziecko przedstawia, jako przedmiot strachu. Znaczy to tyle, że jeżeli dziecko reaguje panicznym lękiem na psa, nie musi oznaczać że boi się psa lecz lękiem objawia się jego napięcie emocjonalne. Lęk może być objawem napięcia.
Często zdarza się, że lęki pojawiają się wraz z narodzinami młodszego rodzeństwa. Mogą być wtedy wyrazem potrzeby zwrócenia na siebie. Lęki mogą odzwierciedlać obawę przed opuszczeniem przez rodziców, napięcie związane z rywalizacją z rodzeństwem, niepokój o to czy dziecko sprawdzi się w roli starszego brata, czy siostry. Jeżeli mamy podejrzenia, że taka sytuacja może być przyczyną lęków dziecka ważne jest, aby znaleźć chwilę na spędzenie wspólnego czasu z dzieckiem. Dobrze jest znaleźć czas na zabawę z dzieckiem, poświęcony tylko jemu. Na przykład wspólna gra planszowa tylko taty z dzieckiem lub tylko mamy z dzieckiem. Ten czas naprawdę nie musi być długi, ważne żeby był systematyczny, wystarczy 15 minut każdego dnia, na zmianę raz mama raz tata. Krótkich atrakcyjnych zabaw na taki czas jest wiele. Są gry planszowe, zabawy edukacyjne, można czytać bajkę, piec razem ciasteczka, naprawiać wspólnie samochód, wyjść na spacer lub wybrać którąś z zabaw poprawiających relację opisanych przeze mnie tutaj.
Bywa i tak, że lęku nie można umiejscowić w czasie jakiejś zmiany w życiu dziecka, że nic ważnego się nie wydarzyło lub że dziecko przejawia lęk od zawsze. Warto jest zastanowić się nad tym, jaka postać przyjmuje czy jest uogólniony czy jest tak zwaną fobią, czyli strachem przed czymś konkretnym.
Lęk uogólniony może być przejawem pewnej atmosfery, która jest w domu. Zdarza się, że rodziny przekazują lęk dzieciom lub jednemu tylko dziecku. Bywa tak w rodzinach, które mają w poprzednich pokoleniach, jakąś historię uruchamiająca lęk np. nagła śmierć rodzica, wujka, dziadka czy też kolegi lub poczucie, że świat jest zły, bo ludziom nie można ufać, ktoś kiedyś był dotkliwie oszukany, okradziony lub skrzywdzony. W takich rodzinach przekazuje się strach przed światem często nieświadomie w ciągłych ostrzeżeniach, wyolbrzymianiu krzywd czy cierpień, przestrogach w lęku rodziców. Taki problem często dotyczy też dzieci, których rodzice wykonują zawód, w którym spotykają się ze złem, ludzkim cierpieniem jak np. policjanci, sędziowie. Taka praca nierzadko powoduje przesiąknięcie przekonaniem, że zło jest wszechobecne, bo spotyka się jego skutki codziennie, powoduje to podświadome przekazywanie swojego lęku dziecku.
Lęk może wiązać się także z nadopiekuńczością rodziców. Takie przekazywanie obaw i niebezpieczeństw świata dotyczy często rodziców dzieci, które miały problemy zdrowotne we wcześniejszym dzieciństwie lub nawet okresie ciąży. Chęć chronienia dziecka u matek, które przeżyły zagrożenie zdrowia swojej pociechy jest naturalna, jednak trzeba być świadomym, kiedy nabiera zbyt dużej intensywności. A kiedy jej nabiera? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, bo każda sytuacja, osobowość, umiejętności i realia są inne. Należy jednak wiedzieć, że nadopiekuńczość, która nie pozwala na rozwój jest troską nadmierną. Tu przebiega granica. Rozwój jest prawem dziecka, a pozwalanie nań rodzica jest jego obowiązkiem. Wszelkie działania stopujące naturalny rozwój dziecka są dla niego krzywdzące. Mogą powodować lęki, także lęk separacyjny (więcej TUTAJ), trudności w relacjach, czasami prowadzić do głębokich zaburzeń. Jakkolwiek mama drżąca na myśl o tym, że siedmiolatek może sam pójść do pobliskiego sklepu lub tata obskakujący dwuletnią córkę, aby się nie przewróciła na rowerku wyrażają tylko swoją troskę, to przy okazji zarażają dziecko swoim lękiem. Nieraz widywałam rodziców odprowadzające dzieci do przedszkola ze łzami w oczach (rodziców), uspokajające panicznym szeptem „Tylko się nie bój, wszystko będzie dobrze”. Pytanie tylko do kogo kierowali te słowa, do siebie, czy do syna? Pamiętajmy, że nasze komunikaty to nie tylko słowa, ale cały ładunek emocjonalny, który za sobą niosą. Na poziomie słów przekaz jest uspokajający, trafiony, jednak twarz, ton głosu, postawa ciała wyrażają ogromne napięcie, które dziecko chłonie. Zatem warto jest się zastanowić, czy mój przekaz do dziecka kształtuje jego odwagę, czy podsyca lęk.
Warto także zastanowić się jak sami rodzice reagują na potencjalnie trudne sytuacje. Czy sami prezentują lęk, jako pierwszorzędną reakcję, czy odważnie stawiają czoła trudnościom. Nie można przecenić roli modelowania (więcej o modelowaniu TUTAJ) w wychowaniu dzieci. Modelowanie to przedstawianie sposobów na radzenie sobie. Jeżeli rodzice z okrzykiem i przerażeniem w oczach padają na kolana przed dzieckiem, które nabiło sobie guza pokazują mu, że tak właśnie się reaguje. Jeżeli natomiast rodzic pokazuje swoim zachowaniem, że świat jest bezpiecznym miejscem, a trudności, które go spotykają są do przejścia zaszczepia taki właśnie sposób postępowania dziecku.
Pamiętajmy, że rodzice kształtują swoje dzieci. Oczywiście rodzą się one z pewnym temperamentem, osobowością, predyspozycjami, jednak wpływu wychowawczego, szczególnie z obserwacji nie da się przecenić.


Dziecięcy lęk

Lęk to trudny temat i trudna emocja. Zdarza się że dzieci wrażliwe boją się w sytuacjach obiektywnie niezagrażających. Lęki objawiają się w koszmarach sennych, zamartwianiem się, ogólnym zalęknieniem i nadmierną wrażliwością, lękiem w konkretnych sytuacjach np. przed ciemnością, strachem przed jakimś zwierzęciem lub przedmiotem. Każde dziecko może objawiać je inaczej, mogą one też co innego oznaczać.
Dorosłym trudno jest to zrozumieć, lęki są bagatelizowane, czasami traktowane, jako wymysł. Czasami tak drażnią rodziców, że starają się je wyperswadować krzykiem, nerwowym racjonalnym tłumaczeniem, które być może trafiłoby do dorosłego, ale nie do dziecka. Dziecko to nie jest niższy dorosły, nie trafiają do niego te same argumenty. Aby wygrać z lękami, najpierw trzeba je zrozumieć, dotrzeć do przyczyn i mechanizmów, które je podtrzymują.
Pierwszą rzeczą nad którą należy się zastanowić to, kiedy pojawiły się lęki. Czy zbiegły się w czasie z jakimś ważnym wydarzeniem? Ze śmiercią kogoś bliskiego, narodzinami rodzeństwa, rozstaniem rodziców, zmianą szkoły, długotrwałym wyjazdem, pojawieniem się nowej osoby w otoczeniu dziecka? Pamiętajmy o tym, że znów musimy postarać się spojrzeć na świat oczami dziecka. Dla dorosłego remont w domu nie jest wydarzeniem mogącym wpłynąć na jego funkcjonowanie, dla dziecka może być na tyle ważny, że wpłynie na nie emocjonalnie, zmieniając stałą przestrzeń życiowa do której było przyzwyczajone i w której czuło się bezpiecznie. Oczywiście nie namawiam do tego, aby w życiu dziecka wszystko wyglądało identycznie od narodzin do dorastania lecz do uważności w spostrzeganiu. Jeżeli problem lęków się pojawił poszukajmy zmiany, która mogła być dla dziecka istotna.
Ważną rzeczą jest to, że lęk może nie być ukierunkowany na to co dziecko przedstawia, jako przedmiot strachu. Znaczy to tyle, że jeżeli dziecko reaguje panicznym lękiem na psa, nie musi oznaczać że boi się psa lecz lękiem objawia się jego napięcie emocjonalne. Lęk może być objawem napięcia.
Często zdarza się, że lęki pojawiają się wraz z narodzinami młodszego rodzeństwa. Mogą być wtedy wyrazem potrzeby zwrócenia na siebie. Lęki mogą odzwierciedlać obawę przed opuszczeniem przez rodziców, napięcie związane z rywalizacją z rodzeństwem, niepokój o to czy dziecko sprawdzi się w roli starszego brata, czy siostry. Jeżeli mamy podejrzenia, że taka sytuacja może być przyczyną lęków dziecka ważne jest, aby znaleźć chwilę na spędzenie wspólnego czasu z dzieckiem. Dobrze jest znaleźć czas na zabawę z dzieckiem, poświęcony tylko jemu. Na przykład wspólna gra planszowa tylko taty z dzieckiem lub tylko mamy z dzieckiem. Ten czas naprawdę nie musi być długi, ważne żeby był systematyczny, wystarczy 15 minut każdego dnia, na zmianę raz mama raz tata. Krótkich atrakcyjnych zabaw na taki czas jest wiele. Są gry planszowe, zabawy edukacyjne, można czytać bajkę, piec razem ciasteczka, naprawiać wspólnie samochód, wyjść na spacer lub wybrać którąś z zabaw poprawiających relację opisanych przeze mnie tutaj.
Bywa i tak, że lęku nie można umiejscowić w czasie jakiejś zmiany w życiu dziecka, że nic ważnego się nie wydarzyło lub że dziecko przejawia lęk od zawsze. Warto jest zastanowić się nad tym, jaka postać przyjmuje czy jest uogólniony czy jest tak zwaną fobią, czyli strachem przed czymś konkretnym.
Lęk uogólniony może być przejawem pewnej atmosfery, która jest w domu. Zdarza się, że rodziny przekazują lęk dzieciom lub jednemu tylko dziecku. Bywa tak w rodzinach, które mają w poprzednich pokoleniach, jakąś historię uruchamiająca lęk np. nagła śmierć rodzica, wujka, dziadka czy też kolegi lub poczucie, że świat jest zły, bo ludziom nie można ufać, ktoś kiedyś był dotkliwie oszukany, okradziony lub skrzywdzony. W takich rodzinach przekazuje się strach przed światem często nieświadomie w ciągłych ostrzeżeniach, wyolbrzymianiu krzywd czy cierpień, przestrogach w lęku rodziców. Taki problem często dotyczy też dzieci, których rodzice wykonują zawód, w którym spotykają się ze złem, ludzkim cierpieniem jak np. policjanci, sędziowie. Taka praca nierzadko powoduje przesiąknięcie przekonaniem, że zło jest wszechobecne, bo spotyka się jego skutki codziennie, powoduje to podświadome przekazywanie swojego lęku dziecku.
Lęk może wiązać się także z nadopiekuńczością rodziców. Takie przekazywanie obaw i niebezpieczeństw świata dotyczy często rodziców dzieci, które miały problemy zdrowotne we wcześniejszym dzieciństwie lub nawet okresie ciąży. Chęć chronienia dziecka u matek, które przeżyły zagrożenie zdrowia swojej pociechy jest naturalna, jednak trzeba być świadomym, kiedy nabiera zbyt dużej intensywności. A kiedy jej nabiera? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, bo każda sytuacja, osobowość, umiejętności i realia są inne. Należy jednak wiedzieć, że nadopiekuńczość, która nie pozwala na rozwój jest troską nadmierną. Tu przebiega granica. Rozwój jest prawem dziecka, a pozwalanie nań rodzica jest jego obowiązkiem. Wszelkie działania stopujące naturalny rozwój dziecka są dla niego krzywdzące. Mogą powodować lęki, także lęk separacyjny (więcej TUTAJ), trudności w relacjach, czasami prowadzić do głębokich zaburzeń. Jakkolwiek mama drżąca na myśl o tym, że siedmiolatek może sam pójść do pobliskiego sklepu lub tata obskakujący dwuletnią córkę, aby się nie przewróciła na rowerku wyrażają tylko swoją troskę, to przy okazji zarażają dziecko swoim lękiem. Nieraz widywałam rodziców odprowadzające dzieci do przedszkola ze łzami w oczach (rodziców), uspokajające panicznym szeptem „Tylko się nie bój, wszystko będzie dobrze”. Pytanie tylko do kogo kierowali te słowa, do siebie, czy do syna? Pamiętajmy, że nasze komunikaty to nie tylko słowa, ale cały ładunek emocjonalny, który za sobą niosą. Na poziomie słów przekaz jest uspokajający, trafiony, jednak twarz, ton głosu, postawa ciała wyrażają ogromne napięcie, które dziecko chłonie. Zatem warto jest się zastanowić, czy mój przekaz do dziecka kształtuje jego odwagę, czy podsyca lęk.
Warto także zastanowić się jak sami rodzice reagują na potencjalnie trudne sytuacje. Czy sami prezentują lęk, jako pierwszorzędną reakcję, czy odważnie stawiają czoła trudnościom. Nie można przecenić roli modelowania (więcej o modelowaniu TUTAJ) w wychowaniu dzieci. Modelowanie to przedstawianie sposobów na radzenie sobie. Jeżeli rodzice z okrzykiem i przerażeniem w oczach padają na kolana przed dzieckiem, które nabiło sobie guza pokazują mu, że tak właśnie się reaguje. Jeżeli natomiast rodzic pokazuje swoim zachowaniem, że świat jest bezpiecznym miejscem, a trudności, które go spotykają są do przejścia zaszczepia taki właśnie sposób postępowania dziecku.
Pamiętajmy, że rodzice kształtują swoje dzieci. Oczywiście rodzą się one z pewnym temperamentem, osobowością, predyspozycjami, jednak wpływu wychowawczego, szczególnie z obserwacji nie da się przecenić.

mgr Anna Ziółkowska

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania

Powiązane wyszukiwania