dr n. med. Anna Wójtowicz

Jesteśmy pod opieką Pani Doktor już kilka lat. Zawsze możemy liczyć na trafną diagnozę i leczenie. Nigdy nie odmawia pomocy nawet w Święta. Wiele razy byliśmy w kontakcie w trakcie urlopu. Jesteśmy bardzo wdzięczni Pani Doktor za pomoc i zaangażowanie. Bardzo polecamy.

Bardzo polecam. Pani doktor leczy mojego syna od urodzenia. Przeprowadza dokładny wywiad i badanie. Zawsze mogę liczyć na szczegółową odpowiedź na wszelkie pytania. Bardzo empatyczna i zaangażowana. Świetne podejście do dzieci. Bardzo polecam.

Ogromnym komfortem rodzica jest sytuacja, w której nie trzeba szukać pomocy u kilku pediatrów tylko można zawierzyć jednemu lekarzowi, bez konieczności potwierdzania diagnoz w różnych miejscach.
Pani Anna „wyciągnęła” mojego starszego syna z dokuczliwych alergii i dziecięcej astmy. Jest zawsze pomocna, jej uwagi są konkretne a diagnozy trafne. I tak jest od lat.
Mogę polecić Panią doktor każdemu.
10/10!

Polecam omijać panią doktor szerokim łukiem. Udaliśmy się do niej na wizytę prywatna z trzymiesięcznym niemowlakiem, ponieważ w piątek nie udało nam się dostać do przychodni , a dziecko coraz mocniej kaszlało. Pani doktor osłuchała pacjentkę i odrazu orzekła, że przepisuje antybiotyk. Powiedziałam jej, że będzie z tym problem, bo dziecko nie chce przyjmować nic doustnie poza pokarmem i tydzień wcześniej zwróciło szczepionkę. Pani doktor powiedziała, ze albo wcisnę jej ten antybiotyk albo musimy jechać z nią na zastrzyki do szpitala. Po wizycie u pani doktor sprawdziłam nazwę tego antybiotyku w internecie i dowiedziałam się, że jest to lek starego typu, który jest bardzo źle przyswajalny i wyjątkowo ,,syfiasty”. Postanowiliśmy poczekać do rana i spróbować się dostać do naszej pediatry,l. Udało się i całe szczęście, ponieważ nasza pani doktor w przychodni uświadomiła mi, ze antybiotyk, który został przepisany mojej córce można podawać dzieciom po 6mż, ale że jest to lek starego typu, którego się już dzieciom nie podaje. Zaleciła nam leki do inhalacji i ze względu na bardzo dobry ogólny stan pacjentki powiedziała, że jej zdaniem dziecko poradzi sobie bez antybiotyku. Tak tez się stało. Po 6dniach córka całkowicie wyzdrowiała. Jedyna pozytywna rzeczą jaką mogę napisać o doktor Wójtowicz jest to, że była mila, choć za takie pieniądze jakie bierze za wizytę to każdy byłby miły.

Dzięki Pani doktor uniknęliśmy szpitala z trzymiesięcznym maluchem oraz widać poprawę w leczeniu starszego dziecka, które od maja boryka się z wiecznymi infekcjami. Dodam, że be problemu doktor przyjęła nas w niedzielę rano.

Byliśmy z córką 6 miesięczną u pani doktor, problem dotyczył ulewań i biegunek, które nasiliły się w ostatnim miesiącu, mimo dokładnego opisania całej sytuacji i wyraźnego wskazania, że chcę karmić dalej piersią zostało nam wepchnięte mleko modyfikowane jako rozwiązanie całej przypadłości z nadzieją, że wrócimy po receptę na większą ilość mleka. Lekarz nie dopuszczał innej diagnozy jak szeroko pojęta alergia, kilka tygodni później trafiliśmy do lekarza, który postawił trafną diagnozę, rozpoczęliśmy leczenie i dalej karmię piersią. Szkoda tylko, że trwało to tak długo.

Jestem bardzo rozczarowana wizytą u Pani doktor. Badając mojego 11 miesięcznego synka ściągnęła mu napletek, czego nie robi się do 3go roku życia. Małego bardzo to zabolało, ile mogłam go później długo usppokoić. Jeśli chodzi o naszą sprawę alergologiczną - pieniądze wyrzucone w błoto, nie dowiedziałam się niczego nowego co do dalszego postępowania. Nie polecam.

Wspaniały lekarz z powołania i ciepły człowiek. Pani Doktor była u nas kilka razy na wizytach domowych, za każdym razem bardzo dokładnie i długo rozmawia z rodzicami, uważnie słucha i odpowiada na pytania. Ma doskonały kontakt z pacjentem, dotychczas nasze problemy nie były "spektakularne", ale każda wizyta kończyła sie skutecznymi poradami i sposobem leczenia. Z całego serca polacamy Panią Doktor. Tadzio i Oluś

namiar do Pani doktor znalazłam w internecie, gdy zrozpaczona stanem skóry mojego synka musiałam szukać pomocy gdzie indziej niż dotychczas. Pani doktor mile mnie zaskoczyła. Przede wszystkim przeprowadziła dokładny wywiad i dokładnie zbadała synka. Wszystko wytłumaczyła i odpowiedziała na wszystkie moje pytania. Praktycznie wszystko co zaleciła działa. Ogólna postawa Pani doktor sprawiła, że w każdym przypadku gdy mam wątpliwość po wizycie z dzieckiem w przychodni "osiedlowej" wiozę dziecko właśnie do Pani doktor. tym sposobem, dzięki Pani doktor i swojej intuicji uniknęłam faszerowania dziecka antybiotykiem na rzekome zapalenie ucha. Takiemu lekarzowi można zaufać. Jak najbardziej polecam! Wizyty może nie są tanie ale cena równa się wizytą u innych lekarzy tej specjalizacji a zdrowie dziecka i trafne diagnozy są dla mnie najważniejsze.

Raczej nie wrócimy do pani doktor. Wydawało nam się, że dobrze wyleczy dziecko, ale niestety skończyło się źle :( Szybko zaordynowała antybiotyk (pierwszy w jej życiu - roczna córka), po tygodniu na kontroli okazało się, że objawy nie ustąpiły, ale kazała go nie przedłużać. W wyniku tego stan dziecka się pogorszył błyskawicznie i było gorzej niż przed początkiem leczenia.