Anna Piekut Nakielska

Pani Ania jest sympatyczną osobą, zwraca dużą uwagę na przewagę naturalnego pokarmu nad sztucznym. Jednak z perspektywy czasu muszę wystawić p. Ani słabą ocenę. Będąc w szpitalu potrzebowałam pomocy przy przystawieniu mojego malucha do piersi. Pani Ania po próbie przystawienia (trwała może 5 minut) stwierdziła, że nie dam rady karmić piersią bez nakładki bądź laktatora i nie dawała mi szans, żeby się to kiedykolwiek zmieniło. Uwierzyłam i rzeczywiście karmiłam z nakładkami. Wiele osób doradzało mi, żebym jednak spróbowała bez nich i po paru dniach prób (karmienie na zmianę - raz z nakładką, a raz bez) , synek do teraz (3 miesiące) je bez problemu z piersi. . Podsumowując, mimo że Pani Ania jest miłą osobą, to widać, że doradza kobietom w schematyczny sposób, a nie ma co się oszukiwać- karmienie bez nakładek jest o wiele wygodniejsze, nawet jeśli z początku wymaga trochę więcej wysiłku.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Korzystałam 3 razy z pomocy p. Ani w poradni laktacyjnej. Za każdym razem niezwykle miła, cierpliwa(!!!), pomocna i tłumacząca. Ostatecznie zwróciła uwagę na jeden drobny szczegół który powodował ból przy kp. Po małej poprawce karmie bez problemu już 9-ty miesiąc POLECAM!!!

Świetny specjalista, bardzo miła Kobieta! Niestety, u mnie skończyło się karmieniem butelką, ale dzięki Pani mam pokarm (którego nie miałam prawie w ogóle!) i mogę go podawać mojej córeczce! Pani Ania nie "odpuszcza", nagimnastykowała się przy nas, żeby próbować dostawić dziecko do piersi, pomogła w doborze dodatkowych rzeczy, które mogłyby umożliwić karmienie (choć na pytania, czy mamy dokupić cośtam, kazała nam się wstrzymywać). Rzeczowa i konkretna! Do tego cechuje się wielką cierpliwością i spokojem, co dobrze wpływa na panikującą mamę (szczególnie, kiedy jest to pierwsze dziecko). Daje dużo cennych wskazówek, jest po prostu nieoceniona!!! POLECAM!!!

Z Panią Anią spotkałam się na pierwszej wizycie jeszcze w szpitalu i potem na prywatnej wizycie w domu. Te dwa spotkania uratowały moją laktację. Sytuacja była dla mnie tragiczna - synek urodził się za wcześnie, do tego miał zapalenie ucha i sporą żółtaczkę, najchętniej spałby cały dzień - nie miał siły ssać a mi pokarm się nie pojawiał. Pani Ania od razu rozpoznała problem i zaproponowała cudowną butelkę Hebrmana dzięki której malutki jadł i nie zasypiał a jednocześnie uczył się ssać. Po 1,5 miesiąca odciągania mleka mogłam dzięki temu wrócić do karmienia w pełni naturalnego. Nigdy wcześniej nie sądziłam że to jest w ogóle możliwe. Synek ma już 11 miesięcy a ja karmię go do dziś. Od pierwszej wizyty Pani Ani nigdy więcej nie dostał mieszanki. Pokarm pojawił się jak za dotknięciem różdżki. Tą różdżką był niewątpliwie spokój i ciepło jakie bije od Pani Ani. Przy niej człowiek może się wypłakać, wyżalić i nie czuje się w żaden sposób skrępowany. Nie ma żadnej wyższości - wszystko w atmosferze miłej ale bardzo rzeczowej rozmowy. Z całe serca polecam!!! A tym wahającym się koleżanką zawsze powtarzam - nie warto czekać, bo można stracić coś ważnego a wizyta Pani Ani kosztuje tyle co zapas sztucznego mleka na miesiąc ;)

Pani Ania to nie tylko znakomita położna i konsultantka laktacyjna ale przede wszystkim wspaniały człowiek. Jest pełna ciepła, zrozumienia oraz zawsze znajdzie czas dla swoich pacjentek. Styka się z matkami bezpośrednio po porodzie i mimo ich często niestabilnego nastroju jest zawsze życzliwa i pomocna w każdej sytuacji.