Anna Jaworska

Lekarz Jaworska - naprawdę nie polecam. Jestem po 2 pobytach w szpitalu, po 2 miesiącach ciężkiej choroby, podejrzeniu białaczki limfatycznej oraz w trakcie leczenia zapalenia żyły oraz przebytym zapaleniu wątroby, wszystko po covidzie na który chorowałem przez 2 miesiące. Wszystkie dokumenty Pani przekazałem, wyniki badań poprzednich Dr miała.

Nawet nie przeanalizowała moich wyników bo pomyliła się stwierdzając że już nie ma sprawy, bo CRP mi spada (a tak naprawdę wzrosło) oraz nawet nie wiedziała że w jej przychodni w systemie miałem już badanie na wirusowe zapalenie wątroby B, uporczliwie twierdząc że nie miałem żadnego. Przyłapując ją na oczywistych pomyłkach, niestety tylko się denerwuje i przerywa jakąkolwiek moją wypowiedź, dalej beznadziejnie brnie w nieprawdę. Cały czas stwierdzając że nic mi nie jest, myli się w ogłaszaniu moich wyników. Miałem zapisane w wypisie po szpitalnym abym kontrolował morfologię i wątrobę w trakcie leczenia, ale nie wypisała mi nawet po kilku prośbach tych badań krwi. Po prostu. Powiedziała że jak chce się zbadać to muszę prywatnie, albo żebym wracał do lekarza na SOR który mi tak w wypisie wypisał. Takie wypowiedzi są karygodne. Szpital wskazał na POZ aby mnie kontrolował i od tego jest.

Ja po 2 miesiącach choroby i szpitali jestem załamany jak zostałem potraktowany, nawet ta Pani nie zauważyła, że ostatnie moje badania wskazują na początek anemii (wyniki poniżej granicy), a heparyna obecnie plus antybiotyki które brałem, przy stanie zapalnym całego organizmu CRP 25, przy czasie protombinowym który miał widoczną złą tendencję, dużo wykraczajacych limfocytach, AST, ALT i GGTP, bardzo słabych wynikach odpornościowych krwi, mogą powodować inne dolegliwości, rozwój zakrzepicy lub dalsze uszkodzenia wątroby. Miałem polecenie ze szpitala aby kontrolować poziom/skoki limfocytów (miałem podejrzenie białaczki przy 11 tys limfocytów) więc miałem w odstępie 2 tyg x2 krew badać i reagować z leczeniem i dietą, pracą itp (tak mi powiedzieli w szpitalu). Tak samo przy zaczynającej się anemii powiedzieli mi w szpitalu żebym się zbadał w POZ i kontrolował. Brak jakiejkolwiek analizy badań i podejścia do pacjenta. W moim przypadku po tak słabych wynikach i ciężkiej chorobie, muszę elastycznie w trakcie leczenia reagować i się zbadać, tak powiedzieli mi lekarze w szpitalu, aby znowu się nie pogorszyło. Tak też tłumaczyłem Pani doktor. Gdybym wcześniej 3-4 tyg temu nie reagował i się nie badał, nie poszedł do szpitala z badaniem krwi, nie podjął lub nie dostosowywał leczenia wg badań krwi (lub bez heparyny) byłbym w zupełnie innym gorszym miejscu teraz. Jest to niedopuszczalne zachowanie. Najgorsze jest to, że w trakcie tej wizyty nawet raz ww. Dr Jaworska nie zapytała jak się teraz czuję, jakie mam objawy itp, oraz nie spojrzała na moją nogę z zakrzepicą żyły.
Odradzam jakiekolwiek wizyty u tej Pani. 

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zdecydowanie lekarz z powołaniem! Trafiłam do Pani doktor z 1,5 rocznym synkiem. Pierwszy raz spotkałam się z tak przyjaznym podejściem, dokładnym przebadaniem, analiza i dalszą troską o zdrowie pacjenta! Oczywiscie Trafna diagnoza i skuteczne metody leczenia! Taki lekarz to wzór do naśladowania!

Synek jest pod opieką pani doktor.Od czasu gdy zaczął chodzić do żłobka jesteśmy częstymi "gośćmi" u p.doktor.Jeszcze nigdy nie robiła problemu jak przyszliśmy bez zapisu,zawsze zostaliśmy przyjęci.Ma super podejście do małych pacjentów.POLECAM :)

Mój synek jest pod opieka Pani doktor i jestem naprawdę zadowolona.Pani doktor jest konkretna, nie panikuje, umie doradzić i gdy poprzedni pediatra orzekł skazę białkową i kazał mi przejść na dietę i wysłał do alergologa to Pani doktor Jaworska z uśmiechem stwierdziła że to nie skaza ale zwykła nie dojrzałośc skóry i powiedziała żeby poczekać żeby dziecko spokojnie podrosło i do dziś nie mam kłopotów a ja nie głoduję i do dziś karmię piersią.Leki które nam dotychczas przepisywała były tanie i na szczęście nie żadne antybiotyki.Naprawdę polecam!!!

Niestety zawiodłam się na Pani doktor. Byłam w kiepskim stanie, przeziębiona bardzo, czułam się fatalnie, przyszłam z również chorym dzieckiem do przychodni. Po wizycie u pediatry poszłam do Pani doktor Jaworskiej, lekarza rodzinnego, aby mnie przebadała, nie było nikogo na poczekalni, a ona mnie nie przyjęła, usłyszałam, że ma migrenę....no cóż bez komentarza. Odesłała mnie z kwitkiem, kazała przyjść jutro, że napewno mnie przyjmie. A w rejestracji dowiedziałam się, że wcale jutro, ani pojutrze doktor nie przyjmuje. Gdzie tu to powołanie, nie zauważyłam. Pojechałam wieczorem na pogotowie bo temperatura skoczyła w górę i na szczęście skończyło się dobrze dla mnie, ale czy tak ma wyglądać nasza służba zdrowia?

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Najfajniejsza Pani doktor jaką można sobie wyobrazić! Ma świetne podejście do dzieci i zawsze stawia trafne diagnozy, a poza tym nie faszeruje antybiotykami chyba że jest to niezbędne.Wspaniała specjalistka i cudowny człowiek.Lekarz z powołania!Polecam!!!!!