dr n. med. Anna Bednarska-Czerwińska

Była to jedna z gorszych wizyt! Leczyłam się w klinice GC od lutego, lekarze przeprowadzali mi masę badań, histeroskopie, drożności. Niskie AMH 0,98 i jeden niedrożny jajowód. Moja Pani doktor stwierdziła że próbujemy inseminacje, stymulację itp. Dawała nadzieję. Od Pani Anny uslyszlam : Pani ma zerowe szanse na ciążę. Tylko in vitro. Czy ktokolwiek zapytał mnie czy chce in vitro? Straszenie, że za dwa miesiące może być za późno doprowadziło mnie do skrajnej nerwicy. Poczułam się jakbym dostała w pysk. Dodam również że bez pytania mnie czy chce wykonać badanie kariotypów Pani Doktor wpadła do gabinetu i zwróciła się do pielęgniarki : proszę pobrać jeszcze kariotypy. Czuję się oszukana przez klinikę i wykorzystana finansowo bo skoro poprzednie leczenie nie miało sensu, dlaczego robiono inseminacje które jak usłyszałam na wizycie u Pani doktor Anny : nie były potrzebne? obecnie znalazłam klinikę która nie stawia na mnie jedynie in vitro, a moje AMH nadal jest na tym samym poziomie.

Niekwestionowana renesansowa wiedza, nie tylko z dziedziny ginekologii ale
medycyny ogółem. Kultura osobista i wierność najwyższym standardom godne polecenia.

Będąc w klinice bardzo szybko i sprawnie przeprowadzono mi badania zlecone przez pani doktor .Polecam szczerze fachowa opieka ,i trafna diagnoza .

Przyszłam po opinię endokrynologiczną, ale niewiele się dowiedziałam. Dostałam raczej poradę ginekologiczną. Jedyne co się dowiedziałam to że "pani nie stara się o ciążę. Pani ma 0% szans na zajście w ciążę". Takie słowa powiedziała do mnie pani doktor, wprost, bez ogródek (wiedząc, że walczymy o dziecko 5 lat). Pani ma chyba w sobie już niewiele empatii.
Ponadto dostałam receptę i nie zrobiono mi usg tarczycy (a mam 3cm guza).
Zostałam potraktowana przedmiotowo, nie poświęcono mi uwagi, wizyta trwała 6 min.

Pani doktor to według mnie najlepszy specjalista w tej dziedzinie. Trafiliśmy do Niej po 6 latach "tułania" się po pseudo-specjalistch. 2 miesiące zajeło rozpoznnie naszego problemu . Bylismy zdecydowani na wszystkie badania. Dzięki temu po 4 miesiącach jesteśmy w ciąży;) bardzo dziękujemy za okazaną pomoc

Pani doktor jest bardzo miła i konkretna. Wizyty przebiegły według moich oczekiwań, otrzymałam odpowiedź na wiele nurtujących pytań. Pomimo wysokich kosztów związanych z diagnostyką niepłodności nie żałuję ani złotówki gdyż spodziewamy sie z mężem Naszego wymarzonego dziecka.

Pani doktor jest miłą, ciepłą i sympatyczną osobą. Trafnie postawiła diagnozę, zleciła szereg potrzebnych badań dzięki czemu wiemy na czym stoimy. Serdecznie polecam!

bardzo sympatyczny lekarz!!! bardzo ciepła, poświęca sporo czasu i dokładnie slucha pacjenta. byłam na wizycie z dzieckiem, do którego Pani doktor również odnosiła się z ogromną sympatią. zajęła się mną kompleksowo, zleciła brakujące badania. konkretna, rzetelna, dąży do założonego celu. Polecam !

Miałam przyjemność leczyć się u Pani doktor. Wcześniej każdy napotkany lekarz klepał mnie po ramieniu mówiąc " jesteś młoda" Pani doktor wykonała wiele badań po czym każdy wynik dokładnie tłumaczyła. Dla mnie jest wyjątkowa osoba, bardzo konkretna i treściwa. Tym sposobem poradziła sobie z moim problemem zostaje moim lekarzem ginekologiem na zawsze.

Zdecydowanie odradzam! Pani Doktor podeszła do mnie bardzo schematycznie, pierwsza wizyta była wczoraj - trwała 10 min, wejście do gabinetu nastąpiło z 20min opóźnieniem. Zazdroszczę w takim razie pacjentom przede mną bo musieli mieć wizyty wydłużone. Myślałam, że na 1 pacjentkę jest przynajmniej 20 min. Liczyłam na komentarz do wielu wyników badań , które przyniosłam ze sobą, nie tylko LH- FSH powinno być odwrotnie przy PCOS niż Pani ma. Po zapytaniu o dość duży spadek TSH w ostatnich 3 miesiącach (co było przedłożone na wynikach) - usłyszałam, że jak TSH spada to trzeba zmniejszyć dawkę leku. Tyle wiedziałam przed przyjściem i nie będąc lekarzem, ale jeśli chodzi o zmianę dawki leki to robię to zwykle pod opieką lekarza a nie jak mi się podoba. Pani doktor bardzo, ale to bardzo zmęczona, prowadziła rozmowę od niechcenia. Co do badania, myślałam, że przy takiej wizycie wchodzi w cenę wszystko, tutaj było tylko badanie usg, nie było "normalnego" badania, nie znam się , nie wypowiem się czy jest koniecznie, ale przy pierwszej wizycie by się przydało. Byłam trochę zaskoczona. Pani doktor oczywiście zaproponowała suplementy diety - kompleks witamin.Nikt mnie nie zapytał czy już nie przyjmuję magnezu, kwasu foliowego, wit D3 czy wit B i jaki sens jest w kupowaniu suplementów za 200zł. Zabrakło indywidualnego podejścia i poświęcenia chociaż trochę uwagi.