Andrzej Szlesiński

Zgadzam się z poprzednią opinią i tak samo radzę omijać szerokim łukiem, co czynię od kilku lat, odkąd pan doktor skrzywdził mojego psa, podając mu zły zastrzyk a następnie nie potrafił postawić diagnozy i źle leczył, narażając zwierzaka na ogromne cierpienie. Do błędu niestety się nie przyznał i nie przeprosił, za to ściągnął ze mnie kupę kasy. Specjaliści na SGGW na szczęście prawidłowo zdiagnozowali psiaka i go uratowali, nie zdzierając ze mnie pieniędzy. To od nich dowiedziałam się, ile błędów popełnił pan Szlesiński, bo inaczej bym się tego nawet nie domyśliła. Jednym słowem zero kompetencji a nawet brak dobrej woli!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Znam Pana Andrzeja Szlesińskiego od kilku lat. Prowadził mojego owczarka niemieckiego a teraz labradorkę. Owczarkowi przeprowadził bardzo skomplikowaną operację poskładania łapy. Inni lekarze nie chcieli się podjąć żadnych działań. Pies po okresie rehabilitacji doszedł do siebie i do końca swoich dni nie miał problemów z tą łapą. Jest bardzo rzetelny. Dzwoni do mnie jak tylko dostaje badania, dokladnie omawia wszystkie działania. Czasami przeraża mnie jego dokładność ale cóż wolę to niż ogólne gadanie, z którego nic nie wynika. Polecam go.

Pan Doktor latem 2012 uratowal moja sunie. Miala ropomacicze. Gdyby nie szybka reakcja lekarza, badania krwi i usg-stracilabym ja. Jestem mu bardzo wdzieczna!

Znam Andrzeja już jakieś siedem lat. Jest świetnym lekarzem. Najpierw zajmował się naszymi kotami, a teraz jeszcze dwoma beaglami. W naszym przypadku bardzo cenne są porady telefoniczne, po tym jak pies zje płytę CD, proszek do wybielania tkanin lub coś równie niebezpiecznego. Doktor zawsze stara się dokładnie wszystko wytłumaczyć i znaleźć najlepsze rozwiazanie problemu. Wiem, że w każdej sytuacji możemy na niego liczyć. Polecam serdecznie.

Pan Doktor opiekuje się naszymi zwierzętami (psy i koty) już ponad 10 lat i robi to bardzo dobrze i z prawdziwym zaangażowaniem. Nie niecierpliwi się na nasze 100-ne pytanie i 50-ty telefon, wszystko tłumaczy dokładnie i przystępnie.
Jest bardzo dobrym fachowcem, nie szuka w ciemno, opiera się na badaniach. Jego diagnozy są trafne, w razie potrzeby konsultuje ze specjalistami. Jest też dobrym chirurgiem, nasze psy były operowane przez niego 7 razy.
Ma też dobre podejście do pacjentów, lubi zwierzęta i wie jak z nimi rozmawiać. Szczególną sympatią darzy koty, które mruczą do pana Doktora (w każdym razie nasze ;)).
Pomimo tego, że nie mieszkamy już blisko, nadal korzystamy z opieki i życzliwości Doktora Andrzeja.

Radze omijac szerokim łukiem. Pod przesłodzonym usmiechem i sztucznej uprzejmosci kryje sie brak umiejetnosci wlasciwego zdiagnozowania (rzetelnosc badan pod wielkim znakiem zapytania, jak rowniez ich ceny). Stawianie diagnozy na zasadzie: moze to byc... i leczenie na tej podstawie, praktycznie w slepo.
Badanie USG rowniez wykonane na Katalonskiej przez wspolpracujaca niejaka DR! Kosiec Tworus, trajace 3 minuty, nie wykazujace niczego precyzyjnie( znowu zero wlasciwej diagnozy). Efekt- pogarszajacy sie blyskawicznie stan zwierzaka. Powtorne, profesjonalnie juz wykonane badanie USG- diagnoza- powazne schorzenie,male szanse na uratowanie. I tak tez niestety sie stalo.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Rewelacyjny lekarz! Trafiliśmy do Niego z naszym boksiem z polecenia Pani, która wcześniej była jego opiekunką. Nie zawiedliśmy się. Rzeczowy, sympatyczny, widać, że kocha zwierzęta i jest oddany swej pracy. Bardzo dokładnie tłumaczy wszystko, o czym mówi. Uratował też naszego małego potwora, chomiczycę, która mimo słusznego wieku, bardzo dobrze zniosła zabieg wycięcia guzka. Minęło pół roku, a ona wciąż biega, skacze i gryzie jak najęta :) Ze szczerym sercem polecam doktora Andrzeja!

Lekarz bardzo dobry!!!! Uratował naszą Mańke!!!!!
Bardzo dobre podejście do zwierząt. Ma naprawdę bardzo dużą wiedzę , którą z miłą chęcią się dzieli.
Polecam każdemu tak świetnego lekarza......

Nie wiem czy pan doktor jest najlepszym vetem ale zawsze pomaga nam, kiedy mamy problem z naszą Misią. Ostatnio kiedy byłyśmy na zastrzykach wcale nie chciała wyjść z gabinetu :)

Misia, Justyna i inni

Tez znam Pana Andrzeja Slesinskiego od kilku lat. Jest dobrym weterinarzem. Ma duzo wiedzy. Umie rozmawiac, wszystko wyjasnie dokladnie. Szkoda tylko ze pracuje dwa dni w tygodniu.