Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

Szpital Wojewódzki w Poznaniu.
Lutycka - (Juraszów), Jeżyce, Poznań Przyjmuje na NFZ

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych ginekologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi


Lutycka - (Juraszów), Poznań

Szpital Wojewódzki w Poznaniu.

Moje doświadczenie

O mnie

Absolwent Akademii Medycznej w Poznaniu. Specjalista z zakresu onkologii ginekologicznej oraz ginekologii położniczej.


Leczone choroby

Pokaż wszystkie leczone choroby

Certyfikaty ZnanyLekarz


Zakres porad

  • Ginekologia onkologiczna
  • Położnictwo i ginekologia

Znajomość języków

  • Polski

120 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
M
Profil zweryfikowany

ocena prowadzenia ciąży - jest miły, uprzejmy,komunikatywny,konkretny, potrafi uspokoić pacjentkę gdy zachodzi taka potrzeba, trzyma się rozporządzenia ministra zdrowia, zaleca wszystkie wymagane badania podczas prowadzenia ciąży, ogólnie oceniam pozytywnie, ma tylko jedną wadę -mało kojarzy swoje pacjentki ponieważ prawdopodobnie ma ich za dużo ...

P
Profil zweryfikowany

Polecam jak najbardziej. Otrzymałam tyle czasu ile trzeba, pan doktor bardzo dokładny i miły. Jestem bardzo zadowolona z wizyty.

O
Profil zweryfikowany
Wizyta umówiona przez ZnanyLekarz.pl

Polecam, Pan Doktor przemiły, wysłuchał mnie uważnie, pełen profesjonzalim, bardzo dobrze czułam się podczas wizyty, także polecam


Profil zweryfikowany

Super Człowiek! z czystym sumieniem mogę polecić Pana dr Polaszewskiego. Leczę się u niego już drugi rok i jestem bardzo bardzo zadowolona. Nie ma problemów z umówieniem się na wizytę, zawsze wszystkie badania sumiennie zrobione, odpowiada dokładnie na każde pytanie, gdy zaleca jakieś leczenie farmakologiczne zapisuje na kartce polecenia żeby czegoś nie ominąć. Można do niego zadzwonić w razie jakichkolwiek problemów. To naprawdę super lekarz! Troszczy się o swoje pacjentki i czuje się za nie odpowiedzialny. Dziękuję Panie doktorze za wszystko!


E
Profil zweryfikowany

O kompetencjach dr Polaszewskiego dyskutować nie będę. Lekarzem nie jestem. Zaplecza merytorycznego mi w związku z tym nie staje. Ponad to, będąc ciężarówką absolutnie bezproblemową z podręcznikowymi wynikami badań, nie miałam okazji przekonać się czy pan dr jest człowiekiem tak kompetentnym za jakiego uchodzi.
Chciałabym powiedzieć jednak parę słów o jego kompletnym braku profesjonalizmu.
Po pierwsze. Mam poczucie, że podczas prywatnej wizyty za 200 zł należałoby mi poświęcić odrobinę więcej czasu niż 10 minut. Ja rozumiem, że być może nie ma co za dużo badać i egzaminować jak wszystko przebiega prawidłowo, ale może się chociaż można zainteresować, czy pacjentka (płacącą przecież za tą całą wiedzę, która w głowie siedzi u doktora niemałą kasę) ma jakieś pytania. Więc zamiast bezceremonialnie kończyć wizytę, wypadałoby choć udać zainteresowanie pytaniami pacjentki aniżeli "przewracać oczami". Sama robię w usługach z klientem indywidualnym. Każdemu z nich poświęcam 1,5 godziny, moja praca polega na posiadaniu olbrzymiej, wyspecjalizowanej wiedzy i dzieleniu się nią. Nie wspomnę już, że za każde 1,5 godziny biorę zdecydowanie mniej kasy niż pan doktor za swoje 10 minut... I każdy mój klient, w każdej chwili może zadać mi dowolną ilość pytań, a ja na nie wszystkie cierpliwie odpowiem. Bo to moja praca znać na nie odpowiedzi a nie moich klientów.
Po drugie. Poślizgi czasowe przy wizytach. Przepraszam bardzo. 10-15 minut mogłabym zrozumieć (choć z mocno zaciśniętą szczęką i pazurami wbitymi w obicie kanapy, na której akurat czekam)... Ale 45 minut do 1,5 godziny przy każdej wizycie wartej 200 zł? Chyba lekka przesada. Jakoś odnoszę wrażenie, że wynika to z faktu, iż pan doktor jest w gabinecie dwa razy w tygodniu i w związku z tym mści się na ilość pacjentek zamiast skupić się na jakości usługi. Poza tym, tego rodzaju spóźnienia w sektorze prywatnym są niedopuszczalne. Sugeruję zmianę organizacji czasu pracy.
Po trzecie. W 15 tygodniu ciąży trafiłam do innego ginekologa na prywatną wizytę celem wykonania badań genetycznych (zaleconych przez dr Polaszewskiego). Okazało się, że tych konkretnych badań nie można już wykonać bo jest o tydzień za późno (cóż ścigam się ciągle z czasem i nie wszystko mogę mieć). Niemniej, ów inny lekarz zrobił mi wtedy pełne USG wszystkimi głowicami aparatury którą dysponował, wypalił płytę z młodym na DVD, gratis dorzucił zdjęcia 3D i na koniec chciał jeszcze sprawdzić płeć. Wizyta trwała ponad pół godziny i kosztowała 150 zł. Wszystko zostało mi objaśnione językiem bardzo przystępnym zanim wyartykułowałam pierwsze pytanie. Dnia następnego miałam wizytę u dr Polaszewskiego. Trwała 10 minut. Kosztowała jak zawsze 200 zł, a pan ordynator się dość ostentacyjnie ucieszył, że w zasadzie nie trzeba już robić USG skoro mam taki pełen zestaw zdjęć i bez mrugnięcia okiem wziął za te 10 minut swoją zwyczajową stawkę. I ok. Rozumiem, że faktycznie nie było takiej konieczności robienia kolejnego USG. Ale przepraszam bardzo. W takiej sytuacji albo wizyta nieważna, albo mniej płatna, albo proponujemy alternatywne badania, albo odpowiadamy na wszelkie możliwe pytania pacjentki, albo cokolwiek związanego z obsługą kobiety w ciąży.
Po czwarte. Przy ostatnim moim kontakcie z panem ordynatorem, dowiedziałam się, że nie może mi on powiedzieć jaka jest płeć dziecka gdyż (w prywatnym gabinecie, podczas 10 minutowej, spóźnionej 50 minut wizyty wartej 200 zł) nie ma on odpowiedniego sprzętu. Za to mogłam sobie posłuchać serca dziecka. Pozbierałam szczękę z podłogi i jak pan doktor kończył już osłuch zapytałam, czy dostanę chociaż zdjęcie. On mi na to zdziwiony: "Chce pani zdjęcie? No dobrze będzie zdjęcie." Nadmienię tylko, że zdjęcie jest fatalnej jakości. I wcale nie dlatego, że te zdjęcia są mało wyraźne zazwyczaj. Ono jest po prostu obiektywnie gorszej jakości niż jakikolwiek obraz USG jaki kiedykolwiek widziałam. Bywało, że widziałam swoje jajniki wyraźniej u innych lekarzy na monitorze. Czy ja mam rozumieć przez to, że skoro pan ordynator ma do dyspozycji w szpitalu państwowym sprzęt wyższej jakości, postanowił nie zaopatrywać się w takowy w swoim gabinecie??? Bo nie wiem o co chodzi… Jest to jedyne wyjaśnienie, które przychodzi mi do głowy. Nasuwa się też od razu pytanie, czy skoro pan doktor nie może dojrzeć płci dziecka z powodu niedomagań sprzętowych świadcząc kosztowną, prywatną usługę (mimo, że młody ustawił się w optymalnej pozycji i się jeszcze w zasadzie rozkraczył do obiektywu), to czy w ogóle widzi czy wszystko jest w porządku? Pacjenta-Klientka zaczyna mieć poważne wątpliwości.
Po piąte (choć to mi w sumie oblatuje, ale dla niektórych może mieć znaczenie). Przy poprzedniej wizycie pan dr źle wpisał moją wagę w dokumentację i przy tej wyszło, że dużo za dużo przybrałam. Nie spojrzawszy nawet na mnie powiedział, że wysyła mi ostrzeżenie. No tak się składa, że przy ważeniu on siedzi zawsze za swoim biurkiem, a ja mu podaję wynik, więc doskonale pamiętam, że podawałam mu wynik z goła inny niż ten który sobie zapisał. Próbowałam zaoponować mówiąc, że przecież nie poszłam w obwody nigdzie oprócz brzucha (fakt, że z dnia na dzień zrobiła mi się piłka do pillatesu w czwartym miesiącu, a cała reszta została szczupła jak wcześniej). Nawet nie podniósł głowy znad karty i tonem nie znoszącym sprzeciwu oznajmił, że nie wie gdzie poszło, ale jest za dużo i „wysyła ostrzeżenie”. Otóż panie doktorze. Pacjentek-Klientek nie produkuje fabryka i nie wszystkie mamy te same parametry wyjściowe, nie wszystkie przejdziemy tak samo ciążę i nie wszystkie będziemy tak samo przybierać na wadze w tych samych okresach. Nawet jakby poddano nas tej samej diecie i aktywności fizycznej. Akurat w kwestii diety i aktywności w ciąży nie mam sobie nic do zarzucenia. Niemniej, nawet jakbym przybrała na wadze tyle ile doktorowi wyszło z racji błędnego wpisania poprzedniej wagi, to trzeba podnieść wzrok, przeanalizować to co się widzi i potem ewentualnie zacząć rozmawiać o tym co dalej należy robić.
Po szóste i ostatnie (były też inne rzeczy ale pomniejsze). Na pierwszej wizycie dowiedziałam się, że mam przychodzić co 3 tygodnie, co odbieram jako wyciąganie kasy. Szczególnie, że (jak już wspomniałam), jestem okazem zdrowia, a ciąża przebiega bezproblemowo. Gdyby miały wystąpić jakieś problemy, to raczej nie będę się umawiać na prywatną wizytę do lekarza, który poświęca mi 10 minut co 3 tygodnie i kasuje za to ile kasuje. I tak by niczego nie dojrzał na swojej aparaturze jak się okazuje. A czy ujście szyjki macicy jest prawidłowe czy nie i czy pH pochwy mam dobre, mogę iść sprawdzić do pobliskiego gabinetu za pieniądze dużo mniejsze. Wagę mogę sobie monitorować w domu. Wiem ile powinnam przybierać co miesiąc. Jeżeli dziecko ma jakieś wady, których w trakcie ciąży nie da się zweryfikować, to też mi w żaden sposób nie pomoże. Jakby miały wystąpić nagłe problemy, zgłoszę się do szpitala klinicznego na Polnej. Dowiedziałam się również między wierszami na tej pierwszej wizycie, że (jako że płacę za każdą wizytę prywatnie chyba, bo nie widzę innego powodu) w razie czego mam się zgłaszać do szpitala na jego oddział w szpitalu państwowym zupełnie bezproblemowo. Ja wiem, że kobiety podejmują różne decyzje właśnie ze względu na takie (nazwijmy to) późniejsze przywileje. Ale ja i wiele innych, nie musimy się na to godzić. Płacę kurde ZUS i podatki (nie mój pracodawca płaci, ja płacę, co miesiąc i niemało), i mam jeszcze płacić za prywatne wizyty u ordynatora państwowego szpitala, żeby aby na pewno było dla mnie łóżko w tym szpitalu, czy o co chodzi??? Otoczą mnie lepszą opieką niż kobiety, których na prywatne, 10 minutowe widzenia nie stać, bo nie rozumiem???

Na koniec powiem tylko, że dr Polaszewskiego wybrałam, gdyż jest ordynatorem ginekologii w szpitalu najbliższym mojemu miejscu zamieszkania. Naiwnie założyłam (jestem okazem zdrowia i nie mam zazwyczaj do czynienia z lekarzami oprócz wizyt u dentysty i corocznej kontroli ginekologicznej), że skoro jest ordynatorem, to zapewne są ku temu jakieś powody. Od olbrzymiej wiedzy i kompetencji (Nie wątpię, że tak jest. Nie będę podważać. Lekarzem nie jestem), poprzez niezwykły profesjonalizm i doskonałe podejście do pacjenta (który w gruncie rzeczy jest jego klientem). Założyłam źle i lekarza prowadzącego zmieniam. Chciałabym tylko zaznaczyć i być może stanie się to dla kogoś pożywką dla myśli. SĄ LEKARZE BO SĄ PACJENCI, A NIE SĄ PACJENCI PONIEWAŻ SĄ LEKARZE.


A
Profil zweryfikowany

Bardzo dobry specjalista. Prowadził moje dwie ciąże. Z drugą było sporo stresu, ale Pan Dr zawsze reagował mądrze, uspokajał, wyjaśniał, nie denerwował. Zawsze mogłam liczyć na jego radę, wskazówki i spokój w głosie. Urodziłam na jego oddziale córkę i syna, mogłam liczyć na jego trafne decyzje. Polecam wszystkim ciężarnym.


P
Profil zweryfikowany

Super specjalista, ale przede wszystkim wspaniały człowiek. Opiekował się mną w czasie ciąży, jest bardzo cierpliwy, konkretny, zawsze odpowiada na pytania, odbiera telefony, nie denerwuje się nadwrażliwością, jest naprawdę wspaniały. Do teraz jestem jego pacjentką i z każdej wizyty wychodzę przekonana, że dobrze zainwestowałam te 200 zł. Zawsze miły i uśmiechnięty, zainteresowany swoimi pacjentkami, gdy w czasie ciązy przebywałam na oddziale w szpitalu zawsze mogłam na niego liczyć, życzliwy i pomocny - po prostu wspaniały człowiek. Polecam wszystkim:-)


M
Profil zweryfikowany

Urodziłam córeczkę tydzień po wyznaczonym terminie. Dr Polaszewski zdecydował o wznieceniu porodu, za co jestem mu bardzo wdzięczna, gdyż mała i tak ważyła ponad 4 kg. Gdybyśmy czekali aż poród zacznie się samoistnie, dziecko prawdopodobnie byłoby większe i nie sądzę by udało mi się urodzić naturalnie. Przez całą ciążę chodziłam na wizyty kontrolne do doktora. Zawsze bardzo uprzejmy, skrupulatny w badaniach. Bardzo cierpliwie wyjaśnia różne kwestie, odpowiadając na pytania i wątpliwości pacjentki. Potrafił mnie uspokoić gdy zaniepokoiłam się zbyt małym przyrostem wagi dziecka w trakcie ciąży. W czasie połogu pojawiły się problemy zdrowotne, po licznych badaniach dr Polaszewski nie był w stanie postawić diagnozy, za to przyjął mnie na oddział szpitalny i zapewnił konsultacje z innymi specjalistami. Chodziłam do gabinetu prywatnego, koszt wizyty - 200 zł, sporo, ale jestem zadowolona i z czystym sumieniem mogę polecić tego lekarza.


A
Profil zweryfikowany

Świetny lekarz, w czasie porodu zaoszczędził dużo cierpień i mnie i maleństwu dzięki szybkim i trafnym decyzjom. Jakiś miesiąc wcześniej leżałam także na oddziale u dr-a Polaszewskiego , gdzie szybko i trafnie postawiono diagnozę. Nie chodzę do niego prywanite ( aczkolwiek mam zamiar w tej chwili ), byłam pacjentką z tzw. ulicy. Zajęto się mną świetnie. Doktor Polaszewski wszystko tłumaczy, może nie jest zawsze super miły, ale jest rzeczowy. Lekarz ma mnie wyleczyć a nie trzymać za paluszek. Super, polecam.


J
Profil zweryfikowany

Dr Polaszewski jest świetnym specjalistą. Trafiłam do niego z polecenia siostry, po tym jak mój dotychczasowy lekarz leczył mnie kilka miesięcy bez żadnych rezultatów na zapalenie przydatków. Na pierwszej wizycie usłyszałam od dr Polaszewskiego, że na 99% moje dolegliwości ( bóle w podbrzuszu) nie są spowodowane zapaleniem przydatków, zupełnie to wykluczył i się nie pomylił. Miałam robioną laparoskopie. Dziś jestem zdrowa i szczęśliwa dzięki dr Polaszewskiemu. Jest to lekarz, który nie straszy na zapas, nie przepisuje leków bezsensownie, jeśli widzi że nie przynoszą one rezultatu podejmuje dalsze decyzje np. o zabiegu. Wizyta w jego gabinecie jest miła ze względu na indywidualne podejście do pacjentki, badanie i czas jaki potrafi poświęcić. Odpowiada na wszystkie pytania nie tylko w trakcie wizyty ale i przez telefon. Jego wiedza jest ogromna. Jeśli któraś z Was ma jeszcze jakieś wątpliwości to szczerze go polecam. Jakość warta ceny.


Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania

Powiązane wyszukiwania