Andrzej Myć

Bardzo polecam doktora Mycia! Pierwszy raz miałam wrażenie, że lekarz naprawdę jest przejęty stanem zdrowia pacjenta, świetnie tłumaczy, bardzo miłe telewizyty.

Doktorowi zależy na każdym pacjencie, jest wyjątkowo troskliwy. Polecam każdemu . Szuka faktycznej przyczyny choroby, a nie tylko leczy objawy.

Zawsze dociekliwy, analizuje wszystko dokładnie nawet z drobnymi dolegliwościami stara sie dogłębnie sprawdzić wszystko a gdy sprawa jest poważniejsza poradzić gdzie co i jak zrobić.

Pan Doktor jest jedną z najbardziej kompetentnych, życzliwych i pomocnych osób, jakie miałam okazję spotkać. Zawsze stara się o wszystko wypytać, jest cierpliwy i naprawdę zależy mu na zdrowiu pacjenta. Nie udaje że ma monopol na wszechwiedzę, każdą informację starannie sprawdza, pacjentów traktuję jak ludzi, a nie przedmioty.

Bardzo dobry lekarz. Miły, cierpliwy oraz wszystko bardzo dokładnie wytłumaczy i odpowie na wszystkie pytania.

W sylwestra miałem szczęście, po odwiedzeniu kilku placówek medycznych wcześniej, trafić na Izbę Przyjęć szpitala im. Orłowskiego w Warszawie, gdzie dyżur pełnił Pan Doktor Andrzej Myć. Po raz pierwszy tego dnia, który spędziłem w poszukiwaniu pomocy w straszliwym bólu, poczułem, że lekarzowi zależy na moim zdrowiu. Pan Doktor Myć poświęcił mi dużo czasu, przeprowadził skrupulatnie wywiad, zlecił kompleksowe badanie, które wykonano niemal natychmiast, skonsultował się ze specjalistami. W końcu wystawił trafną diagnozę, nie odesłał mnie z kwitkiem, pomimo tego, że okazało się, iż nie potrzebuję hospitalizacji, ale przepisał leki, szczegółowo wytłumaczył przebieg choroby, przedstawił zalecenia, przy tym był bardzo miły, cierpliwy i wyrozumiały. Jeszcze raz bardzo dziękuję Panu Doktorowi za fachową pomoc! Sebastian.

Po spotkaniu z Panem Doktorem w szpitalnej izbie przyjęć 29 lipca 2010 r. pozostało mi poczucie potraktowania mnie jak partnera, spokój wynikający z jasno wyjaśnionej i trafnej diagnozy i bardzo ciepłego kontaktu, rozmowy. Pan Doktor dał mi poczucie zaopiekowania, bezpieczeństwa, wsparcie i nieudawana troskę. Jest, w mojej opinii, kompetentny, otwarty i bardzo sympatyczny. Poświęcił mi dużo czasu i uwagi.
Gdyby prowadził praktykę lekarska w przychodni-nie jedynie w szpitalu, bez wahania zostałabym jego stałą pacjentką.
Dziękuje Panie Doktorze:))ufam, że inni uczą się od Pana!!
Katarzyna Dera

trafiłam do niego na izbę przyjęć z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego. Nie wszytstko było jasne, więc miałam przebadane prawie wszytstko,W przeciągu godziny czasu byałam po wszytstkich badaniach- co szpitalnej izbie przyjęć jest raczej rzadkością. Opowiedziedział mi dokładnie o chorobie, pytał o moje przeczucie(intuicje chorego), konsultował się z innymi lekarzami. pełen porfesjonalizm i do tego pomimo zmęczenia z uśmiechem na twarzy.polecam

MIMO, ŻE MINĘŁO PONAD PÓŁ ROKU OD TAMTEJ SYTUACJI TO KU PRZESTRODZE PRZED TYM LEKARZYNĄ POZWALAM SOBIE WKLEIĆ MOJĄ INFORMACJĘ Z INNEGO PORTALU:
W połowie lipca 09 r. zgłosiłem się do szpitalnej Izby Przyjęć, szpital im. Orłowskiego w Warszawie z trudnościami w oddawaniu moczu i silnymi bólami brzucha. Pan dr MYĆ po pierwsze przyjął mnie w zblazowanym stylu w dżinsach i białej bluzie dresowej. Po drugie zalecił oddać mocz do pojemnika, usadzając mnie pod WC w korytarzu wiedząc, że mam problemy z oddaniem moczu i boli mnie brzuch. Po trzecie tolerował chamskie wybryki pesonelu, który wielokrotnie w odstępie 30 minut i co gorsza - publicznie, głośno, przy innych osobach i chorych oraz przy moich znajomych pytał mnie zza konsoli, czy oddałem już mocz. Pytnia stawiono głośno i na odległosć kilku metrów. Po czwarte trzymał stronę tej idiotycznej pielęgniarki, pomimo, ze byłem u Dyrektora, który przyznał mi rację. Po piąte nie chciał mi dalej udzielić pomocy (fakt w złości i emocji powiedziałem przed rozmową z Dyrektorem, że rezygnuję, ale Dyrektor rozsądnie zalecił wrócić po pomoc do izby przyjęć). Po szóste odgrażał się poszarganiem mojej osoby i opinii w środowisku, jako że tez pracuję w służbie zdrowia. Po siódme stwierdził, że nie chce mieć więcej ze mną przyjemności, ani teraz, ani nigdy więcej, przy czym jaką przyjemnośc miał na myśli? Ja tam dla przyjemości nie poszedłem. Po ósme wypisał mi tendencyjna i kłamliwą kartę informacyjną na druku Izby Przyjęc Połozniczej - bzdura. Opisałem to do Dyrekcji placówki szczycącej sią certyfikacją ISO, ale nie chcą odpowiedzi i nie chcąc do tego wracać. Lekarz fatalny, podejście fatalne, nawet nie umiałby handlować pietruszką.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Ten lekarz MYŚLI :)). Wypytuje, cierpliwie przedstawia stan faktyczny, tłumaczy. Czasu poświęca pacjentowi bardzo dużo - z tego, co wiem, miał z tego powodu nieprzyjemności w jednej z lecznic państwowych, ponieważ tworzyły się olbrzymie kolejki. Do problemu podchodzi bardzo kompleksowo.
Wielokrotnie pomógł mi w ostrych stanach zapalnych górnych dróg oddechowych.