Agnieszka Żurańska

Powiklania po operacji w ten sam dzien. Nie ma jakiegokolwiek kontaktu z pania doktor zaraz po operacji. Dostalismy niepelny wypis pooperacyjny (standardowa, ogolna ulotke o postepowaniu pooperacyjnym niezaleznie od przypadku, bez podpisu lekarza). Nie wiadomo co bylo dokladnie robione. Zwierze przeniesione do innej kliniki na pogotowie. Pozniej tamci lekarze chca wiedziec cos wiecej co bylo robione/ kiedy zdjac saczek, szwy itd. Zadzwonilismy do dr. Karewicz dowiedziec sie kiedy mozna zdjac szwy dostalismy odpowiedz "kiedy pani chce", na inne pytanie odpowiedzi nie udzielila tylko rzucila sluchawke.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Agnieszka zajmowała parę lat temu moim chorym na nowotwór kotem. Tyle serca dla zwierzęcia i zrozumienia dla zrozpaczonego właściciela jeszcze u lekarza nie spotkałam. Pani doktor ma niezwykłą "rękę do zwierzaków. Mój cierpiący kot pozwalał jej robić ze sobą wszytsko podczas gdy innym lekarzom nie pozwalał się dotknąć. Z całego serca polecam panią doktor zarówno ze względu na profesjonalizm jak i wspaniałe podejscie do pacjentów.

Pani doktor przeprowadzała zabieg kastracji mojego kocurka. Naczytałem się w sieci, jak to kot przez cały dzień dochodzi do siebie po takim zabiegu. Pani Żurańska (obecnie Karewicz) przeprowadziła zabieg tak profesjonalnie, że po godzinie od przyjęcia zabieg był skończony, kot wybudzony, a godzinę później, jak zawiozłem go do domu, maluch biegał i skakał jakby żadnej operacji rano nie przechodził.

Specjalista z sercem dla zwierząt
```
Ocena została zmieniona na "Polecam". Powód: Zbyt lakoniczna argumentacja do wystawienia najwyższej oceny.
```