Adam Wróbel

Trzy tygodnie po porodzie dostałam ostrego bólu na dole z prawej strony brzucha, mąż wezwał do domu internistkę, która kazała natychmiast zgłosić się do szpitala z zapaleniem wyrostka, ale coś mnie powstrzymało i wieczorem zdecydowałam się na wizytę u doktora w prywatnym gabinecie, aby sprawdaić się jeszcze od strony ginekologicznej. Okazało się, że miałam przesuniecie macicy. Po badaniu i ustawieniu macicy w odpowiednim miejscu doktor zaproponował mi, że na wszelki wypadek zapisze antybiotyk oraz gdyby bóle nie ustąpiły przyjmie mnie poza kolejnością na dyżurze w szpitalu w sobotę. Bardzo mu dziekuję, ból natychmiast minął, nic więcej sie nie działo. Lekarz kompetentny, chociaż nie taki rozmówny, jakby chciały pacjentki.

Zdecydowanie odradzam. USG przed porodem zrobil (byl na dyzurze) ale jakos na moje pytania odpowiadac nie mial zamiaru (moze byl spiacy a bylo to w nocy). Podczas porodu na szczescie polozna mobilizowala mnie i slyszalam ze p. Wrobel cos mowil ale na szczescie nie slyszlam co. Dopiero jakis czas po porodzie maz (obecny przy porodzie) opowiedzial jakie komentarze mial p. Wrobel (ze slabo pre, ze to bedzie trwalo nie wiadomo ile itd). Potem szyjac mnie przeklinal dosyc ostro na jakos sprzetu ("te nozyczki to k**** chyba na wyprzedazy w tesco kupili...). Niestety musialam byc potem ponownie szyta gdyz p. Wrobel zrobil to zle.

Ja nie mogę narzekać, lekarz bardzo rzeczowy, wie co robi. Prowadzi moja ciążę od kwietnia, faktem jest ze bywa dość oszczędny w słowach ale chciałabym niektórym Paniom przypomnieć ze ginekolog to nie psychiatra. Poza tym drogie Panie, lekarz też człowiek i nie do każdej z Nas musi pałać sympatią.

~asz - Lekarz z zasady nie wykonuje USG na tej samej wizycie, należy się dodatkowo umówić, nie wiem do jakich lekarzy jesteś przyzwyczajona ale Dr. Wróbel wykonuje USG bardzo długo (nawet do 40minut) i starannie. Jeżeli byłaś umówiona na zwykłą wizytę kontrolną to trudno się dziwić że lekarz nie przeprowadził takiego badania, miał kolejną pacjentkę odesłać z kwitkiem czy zostawić na korytarzu?
(Przeciętny czas na jedną wizytę to około 30 minut)

Lekarza mogę polecić z czystym sumieniem.

No niestety wielkie rozczarowanie. Byłam u niego, bo mój lekarz jest na urlopie. Po pierwsze, spóźnił się pół godziny i bez słowa przeprosin zaczął przyjmować (dodam, że to była prywatna przychodnia). Jestem przyzwyczajona do spóźniajacych się lekarzy (choć mnie to zawsze irytuje), ale uważam, że słowo "przepraszam" byłoby na miejscu. Tutaj go zabrakło.
W gabinecie p. doktor był mało przyjemny. Możliwe, że jest wstydliwy i dlatego nie patrzy w oczy, ale miałam wrażenie, że chce już odbębnić tę wizytę. Jestem w ciąży i niepokoiły mnie jakieś dziwne skurcze, a pan doktor powiedział, że chyba sobie nie wyobrażam, że w tym czasie, który ma na mnie przypisany (???) on mi zrobi USG.
Trudno mi określić, czy jest kompetentny (wiecej nie będę sprawdzać), bo jego zachowanie było niestosowne. Nie przekreślam go jako lekarza, bo nie mam takich przesłanek (badanie zrobił faktycznie delikatnie), ale to nie jest forma traktowania pacjentki, jakiej oczekuje się od lekarza, ginekologa zwłaszcza.

Najlepszy lekarz u jakiego kiedykolwiek byłam - rzetelny, nie bagatelizuje żadnych obaw pacjentki, słucha i cierpliwie stara się wszystko wyjaśnić. Każdego dnia dziękujemy z mężem Bogu, że w dniu kiedy nasza córeczka w 9 miesiącu ciąży przestała się ruszać, trafiliśmy właśnie na niego. Jako jedyny nie mówił, że "może śpi" tylko wykonał wszystkie potrzebne badania, zostawił na obserwacji i czuwał przy mnie, mimo że nie byłam jego pacjentką, nie leczyłam się wcześniej u niego ani prywatnie, ani w przychodni. Doskonale wyczuł moment i przeprowadził cesarskie cięcie dzięki czemu możemy się dziś cieszyć piękną i zdrową córeczką! Gdyby nie on prawdopodobnie nie mielibyśmy dziecka, bo choć nie było tego widać na usg, miało nie tylko owiązane pępowiną nóżki, ale jeszcze supeł na pępowinie i przy porodzie siłami natury zwyczajnie by się udusiło! Nie miałam nawet okazji żeby mu podziękować, dlatego jeśli Pan tu zagląda Panie doktorze to BARDZO SERDECZNIE PANU DZIĘKUJEMY! i nie wyobrażam sobie żeby w przyszłości ktokolwiek inny prowadził moją ciążę! Jeszcze raz dziękuję i wszystkim bardzo gorącą polecam tego fantastycznego lekarza!

Jak dla mnie - za mało rozmowny, ale z drugiej strony bardzo delikatny. Jednak czułam się przy nim zbyt spięta, chyba nie zdaje sobie sprawy, że kobiety nie chodzą do ginekologa, bo lubią, tylko bo MUSZĄ. Ja za każdym razem stresuję się prawie tak samo jak przed pierwszą w życiu wizytą, a u niego stresowałam się trochę bardziej niż u innych ;)

Naprawdę bardzo dobry lekarz. Zapoznaje się z dokumentacją (z historią choroby) zanim rozpocznie rozmowę i badanie, a nie jak poprzedni nic nie pamiętali i trzeba było wszystko od początku opowiadać. Rzetelny, bierze pod uwagę wszystkie aspekty, tłumaczy i naprawdę widać, że dba o pacjenta, a nie tylko odbębnia wizytę. Chodziłam do niego i w przychodni państwowej i prywatnie, naprawdę polecam.

Prowadził moją ciążę i muszę powiedzieć, że czułam, że o mnie dba, poza tym uważam, że jest kompetentny a w związku z tym można przymrużyć oko na jego małomówność, sam zaproponował ( bezinteresownie ), że wykona cięcie cesarskie, kiedy się okazało, że dziecko jest źle ułożone, w szpitalu przed zabiegiem także się mną interesował, polecam i bardzo wielka szkoda, że odszedł z gemelli..

Bardzo dobry i miły lekarz, do każdej pacjentki podchodzi indywidualne, zleca konieczne badania. Bardzo dokładny i rzeczowy. ujeło mnie w nim, to, że potrafi sam powiedzieć o problemie a nie trzeba z niego nic na siłę wyciągać.

Dla mnie najlepszy.Bylam przez niego operowana.Przed operacją przyszedl do mnie na salę,aby mnie pocieszyć,ze wszystko będzie dobrze.Na sali operacyjnej-uśmiechal się do mnie oczami.Nie oczekiwal na żadne podziękowanie.Mimo dużej odleglosci(ja mieszkam w Hucie,a on przyjmuje na Torfowej)nadal leczę się u niego.Jest solidny i uczciwy,cierpliwie odpowiada na wszystkie pytania.Mówi prawdę.